Lord Xivan napisał
W komunikacie wskazano, że Ministerstwo Sprawiedliwości podważa obecne rozumienie kadencyjności Rzecznika Dyscyplinarnego i jego zastępców, ponieważ „przepisy ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych nie przewidują żadnej możliwości wcześniejszego zakończenia ich kadencji, nawet w przypadku poważnych zarzutów, przestępstwa czy utraty nieskazitelności charakteru". W ocenie resortu mamy do czynienia z luką prawną, która narusza zasady państwa prawa i konstytucyjne standardy. W związku z tym, jak czytamy, „przepis art. 112 ustawy o ustroju sądów powszechnych powinien być interpretowany w ten sposób, że Minister Sprawiedliwości – jako organ powołujący – ma również kompetencję do odwołania tych osób, gdy zachodzi ku temu ważna przyczyna".
nie ze nie ma podstawy tylko poprostu trzeba bylo jom wyinterpretowac 4Head prawnicy som dla mnie najgorsi
no to dobrze ze go odwolal zanim popelnil przestepstwo, inaczej nie byloby wyjscia


dalbym sobie uciac ktoregos czlonka, ze gdyby takiego sedziego ale z nadania świętego bodnara, ktorego by zlapali jak przejezdza stara babe na pasach to by nie odwolali bo:
a) brak podstawy prawnej, nie jest mozliwe odwolanie rzecznika dyscyplinarnego (heh prezesa niku tez sie nie da odwolac, stad ksywa betonowy marian xD)
b) hejt, taniec na trumnach, przebrzydle pisiory, murem za <wpisz imie>
Zakładki