nie moglem dzis sledzic wydarzenia w senacie wiec ogarnalem krotkie tldr tego co dzis wielki demokrata mial do powiedzenia nt lamania konstytucji


> tera mamy
demokracje walczącą xDDD
> no chuj no czasem sie zlamie konstytucje czy jakas ustawe i co nam zrobicie
termin taki nie istnieje, z reszta z kim oni kurwa walcza skoro rzadza, po drugie artykul 7 konstytucji sie klania, skoro wg nich pis tak namietnie lamal konstytucje ze kurwa samego bono sfotografowali przy plakacie, to na chuj robia to samo tylko 100x gorzej tworzac precedensy?
kurwa, jeszcze gdyby chodzilo o jakas sprawe powazna a tu rudy cwel cofnal kontrasygnate bo "nie doczytal" co podpisuje i to wgl nie on tylko jakis tam urzedas bo on nie czyta tylko podpisuje co mu dadza xDDDDDDDD
jeszcze tego nie grali ogolnie, profesorowie od prawa konstytucyjnego mowia wprost ze nie mozna tak, to rzad opiera swoje dzialanie poraz kolejny na prawotworczej opinii bodnara ktory stwierdza ze skoro jakis sedzia wniosl skarge xDDDD to mozna cofnac i chuj, prawnik tez tak zaopiniowal
bez przewodu sadowego, bez jakiejs namiastki podstawy prawnej (ktora i tak nie jest mozliwa)
w swietle panujacego prawa, rudzielcowe cofanie popisu nie ma zadnych efektow, gdyz jego podpis nadal bieg prawny postanowieniu prezydenta, nie istnieje instytucja wycofania kontrasygnaty i nie moze istniec w mysl zasady chroniacej ta instytucje.
ab ante retro, prominentna wladza wycierajaca sobie morde walka o praworzadnosc traktuje prawo gorzej niz szmate
Zakładki