cowboy napisał
kazdy moj post to 1000% prawdy chyba ze sie myle to wtedy tylko troluje jak prawdziwy
mistrz
smieszny ogolnie paradoks to jest ze taki wolny rynek mieszkan prowadzi do tego, ze jak ktos mlody chce swoje mieszkanko kupic to bez kredytu nie ma chuja, to ta wolnosc slynna chyba

i nie chodzi mi tylko o wawke, tylko kazde duze miasto w polszy, bo mieszkanie w centrum wawy tak z 60m2 to nie jest pol banki jak to tibiarz napisal tylko prawie 2x wiecej xD
kumpel ostatnio kupil 50m2 w wawce wcale nie w takim scislym centrum - 600k
a i tez nie rozumiem jak mozna sie pakowac w kredyt dluzszy niz 5-10 lat, a najlepsze to jest jak zakochana para bierze kredyt na lata zeby se wyprawic wesele jak z bajki na 200 osob nie majac nawet swojego mieszkania, ile to ja znam takich przypadkow xD
Wiadomo że branie kredytu na 50 lat to jest patologia, ale takie samo mieszkanie w jakiejś Pile kosztuje 1/3 tej kwoty, a kawalerka dla bezdzietnego lambadziarza pewnie ze 150k. Więc tak, jak napisałem, kwestia popytu i podaży. Jak ktoś koniecznie chce luksusy w centrum Warszawy, to musi płacić.
To, co wy tutaj proponujecie, nie rozwiązuje problemu, tylko przerzuca go gdzie indziej. Np. twój podatek prawdopodobnie spowodowałby wzrost cen najmu. Bo albo byłoby mniej mieszkań pod wynajem, albo byłyby obłożone dodatkowym podatkiem (czyli wyższe koszty). I może cowboy czy kansu by sobie skorzystali, kupując tańsze mieszkanko, bo ich stać, ale X innych ludzi byłoby poszkodowanych. Być może nie zdajecie sobie sprawy, ale sporej części społeczeństwa nie stać na mieszkanie, nie dlatego że jest za drogie, tylko w ogóle ich nie stać i nie będzie stać, bo żyją do pierwszego do pierwszego. I co z nimi? A chuj, niech płacą więcej xD Studenciak nie wynajmie już sobie pokoju? A chuj tam. Z kolei likwidacja najmu krótkoterminowego mogłaby wywindować ceny w hotelach, hostelach i innych takich (mniejsza konkurencja). Tak to się niestety kręci.
Zdecydowanie lepiej żeby bańka pierdolnęła w naturalny sposób, tak jak napisałeś - przez wzrost liczby mieszkań względem liczby ludzi. Żaden kulczyk ich nie skupi, żeby mu stały puste.
Zakładki