Syk napisał
Gratuluję, popisał się Pan absolutną nieznajomością historii. Nie istniało nigdy coś takiego jak stan podstawowy czy jak Pan to nazywa, USA nie stanowiły NIGDY monolitu ani etnicznego, ani kulturowego, ani rasowego, co akurat wiedzą tajemną nie jest, bo przecież to nie tajemnica, że stany Południa już w pierwszej połowie XIX wieku opierały swoją gospodarkę na niewolniczej pracy Murzynów, więc skąd te 99%?
otoz nie tylko byly, ale nawet powstaly jako panstwo dla bialych wolnych ludzi z tego samego kregu kulturowego. prosze sobie poczytac co mowili waszyngtony, dzefersony czy inne frankliny czy chociazby zapoznac sie z Naturalization Act of 1790, o ktorym nawet na glupiej wikipedii czytamy, ze :
This law limited naturalization to immigrants who were "free white person[s] ... of good character". It thus excluded Native Americans, indentured servants, slaves, free blacks and later Asians. Kolejny wyskoczyl z jakims niewolnictwem tak jak tamten tuman z kolonizacja.
Syk napisał
Nie jestem specem od historii wszystkich z wymienionych krajów, ale tak samo Niemcy również nigdy nie były monolitem religijnym, polecam poczytać o reformacji, wojnie trzydziestoletniej itd. Również Belgia nie jest, ani nigdy nie była monolitem jeśli chodzi o język czy narodowość - tu odsyłam do jakiegokolwiek opracowania o Belgii, to również jest wiedza elementarna. Szkoda, że nie przywołał Pan Polski, która w tym rzekomym okresie "normalności" również nie była żadnym monolitem etnicznym, co zmieniła dopiera komuna.
a tutaj juz naprawde nie wiem jak wyprowadzic pana z odmetow szalenstwa. czy naprawde trzeba maszyny do podrozy w czasie, zeby zakceptowac F A K T, ze do lat 50/60 w krajach Europy jak poszedles na spacer po miescie, to widziales bialych chrzescijan, a nie hordy murzynow czy arabow? ze slyszales bicie dzwonow w kosciolach, a nie jakies muzulmanskie piesni na ulicach? ze nie bylo na przyklad we Francji tzw. no-go zones, gdzie w swojej ojczyznie za bycie bialym mozesz w takiej dzielnicy stracic zycie, zdrowie, lub bedac kobieta bedziesz gwalcona, torturowana i sprzedana w niewole? ze nawet policja tam nie moze wjechac, bo jest pogoniona przez hordy dzikusow, ktorych nigdy wczesniej tutaj nie bylo i nie ma zadnego powodu, dla ktorego mieliby tu byc? (oprocz tego, ze jest to celowy plan ludobojstwa na nas przeprowadzany przez z**ow.) siedzac na rynku we francuskim miescie slyszales tylko jezyk francuski, a nie jakis arabski? nie bylo tak, ze Szwed wychodzac na spacer w Szwecji widzial praktycznie samych bialych ludzi, zamiast doswiadczac terroru ze strony somalijskich gangow? czy Brytyjczyk wychodzac na miasto mogl isc przez 10 minut i nie widziec ZADNEGO bialego czlowieka? Czy ponad polowa Szwedek bala sie wtedy wyjsc z domu sama w obawie przed przemoca ze strony kolorowych ludzi? czy w Londynie bialy czlowiek stanowil mniejszosc? Czy w przeszlosci biale brytyjski byly torturowane, gwalcone, sprzedawane w niewole przez Pakistanczykow w ilosciach setek tysiecy rocznie? Czy w Niemczech czy Wielkiej Brytanii mogles wtedy wejsc do przedszkola i nie zobaczyc zadnego bialego dziecka? Czy ci wszyscy Europejczycy byli wtedy ofiarami przestepstw ze strony kolorowych ludzi na niespotykana skale ze wzgledu na bialy kolor skory? Czy ci wszyscy Europejczycy placili wtedy miliardy na utrzymanie jakichs murzynow i arabow? Jakiemu procesowi prania mozgu trzeba zostac poddanym, zeby przeczyc takim oczywistosciom?
pojdzmy dalej. skoro juz wiemy jak bylo i jak jest teraz, to prosze mi powiedziec:
co bylo zlego w poprzednim stanie, ze warto go bylo zmienic?
co dobrego nam dala ta zmiana? jak na tym korzystamy? w jaki sposob jest to nasza sila i jest dla nas dobre?
Zakładki