Evidence napisał
pewnie głosowałeś na pis, a teraz godosz o nie wybieraniu żadnego zła ty katolicki świrze
Nigdy nie głosowałem na PiS.
Co prawda w wyborach prezydenckich głosowałem na Dudę, ale to był głos na konkretną osobę, nie na partię. I bardziej głos przeciwko Komorowskiemu, niż za Dudą, którego wtedy mało znałem.
W ostatnich wyborach głosowałem na Wolność.
W tych będę głosował na Ruch Narodowy albo mooooże strategicznie na Kukiz'15, jeśli by mieli szansę pozbawić PiSiorów samodzielnej większości.
Ogólnie Kukiz'15 byłoby nawet spoko partią... gdyby nie jebany Kukiz i Tyszka.
Nie mniej jednak PiS stracił mój głos na 99%, Morawiecki to drugi Tusk (nie ufam typiarzowi), a PiS za bardzo upodabnia się do Platformy. Wiem, że to strategia Kaczyńskiego ("zaufajcie nam"), któremu marzy się większość konstytucyjna z Kukizem. Próbuje odbić w centrum, żeby zagospodarować jak najwięcej centrowych i centro-prawicowych wyborców Platformy.
Dlatego zrozumiałem, że póki PiS ma zabezpieczoną prawą flankę, to w poszukiwaniu głosów zawsze będzie łowił od strony centrum i taką tez politykę prowadził. Z tego powodu nawet jak rządzi rzekomo "prawicowy" PiS, to jego polityka i tak będzie średnią wypadkową tego co jest pomiędzy PO a PiSem.
Dlatego trzeba za wszelką cenę atakować ich z prawej strony. Zdaję sobie sprawę, że Ruch Narodowy nie będzie rządził krajem, ani teraz, ani za 10 lat, jednak trzeba stworzyć dodatkową masę z prawej strony aby swoją siłą grawitacji oddziałowywała na główną partię (PiS) i ściągała ją na poprawną orbitę.
Jakbyśmy mieli taką sytuację jak na Węgrzech, gdzie rządzi Fidesz (taki odpowiednik PiSu, tylko że Orban jest w chuj bardziej ogarnięty) a największą partią opozycyjną jest Jobikk (odpowiednik Ruchu Narodowego), to wtedy silniejsza partia PiS walczyła by o głosy z bardziej prawicowym Ruchem Narodowym i jego polityka byłaby zbliżona dużo bardziej do pozycji RN, niż do pozycji PO jak jest teraz.
Zresztą kto wie, a nuż RN zdobędzie to 5% i wejdzie do Sejmu i wtedy mógłby być nawet koalicjantem.
Ogólnie to rząd PiS połowie zrobił dobrą robotę a w połowie ją spartolił.
A jak PiS po wyborach europejskich w maju wstąpi do EPP to już odwieczny chuj im w dupę.
W PiSie jak i w Kukiz'15 jest mimo wszystko wiele wartościowych osób. Trochę chciałbym aby zarówno Ruch Narodowy jak i przede wszystkim Kukiz'15 oba się rozpadły i z niektórymi ludźmi z PiSu założyli nową prawicową formację. Formuła Ruchu Narodowego moim zdaniem zbyt ograniczona by grać w I lidze polityki. Coś jak PSL, który ograniczył się do spraw rolników, czy Partia Emerytów i Rencistów, która ogranicza się do tego targetu, Ruch Narodowy ogranicza się poniekąd do narodowców, a tu trzeba przedstawić kompleksową formułę obejmującą wszystkie zagadnienia: edukacja, służba zdrowia, ekonomia, polityka pracy, rolnictwo, emeryci itd. Nie tylko sprawy narodowe i polityka zagraniczna.
Po pierwsze, wiele ludzi ma wyjebane w sprawy narodowe, a można byłoby ich pozyskać właśnie programem na inne sprawy, wtedy sprawy narodowe dostawaliby w gratisie.
Po drugie, w formule RN nawet jakby byłby zajebisty program na inne sprawy, to i tak wiele by nie zagłosowało, bo by się wstydzili popierać publicznie RN, dlatego, że to sugerowałoby że ci ludzie są narodowcami, a w rzeczywistości w to mają wyjebane, to inne polityki im się podobają (ekonomia, edukacja itd). Ci ludzie nie koniecznie chcą być kojarzeni jako narodowcy.
Trzeba bardziej neutralnej formuły w nazwie, coś jak Platforma Obywatelska albo Prawo i Sprawiedliwość... tylko, że z programem prawdziwe prawicowym.
Jakby tacy ludzie jak Robert Winnicki, Patryk Jaki, Dominik Tarczyński, Marek Jakubiak, Zbigniew Gryglas, Tomasz Rzymkowski, Sylwester Chruszcz, Adam Andruszkiewicz, Krzysztof Bosak, Sebastian Kaleta i jeszcze wielu mniej znanych z Kukiz'15 i paru ze Zjednoczonej Prawicu założyli nową partię w nie tak jednoznacznie kojarzącej się formule jak RN, to przecież z miejsca dostaliby 10% w przyszłych wyborach i byliby łatwo koalicjantem Kaczyńskiego. Nawet więcej jakby gospodarczo ustawili się po prawej stronie, w opozycji do PiSu (niskie podatki, PIT 18->10% i wyższa kwota wolna od podatku, VAT 23%->20%). Wtedy nawet wchłonęłoby się całe Wolność, poza jednym Korwinem, który byłby obciążeniem.
Tylko do tego trzeba byłoby postawić się Kukizowi i Tyszcę, kopnąć ich w dupę + Winnicki musiałby zrozumieć, że w formule RN nic nie zdziała (a przynajmniej bardzo mocno się ogranicza) + Patryk Jaki musiałby wyjść ze Zjednoczonej Prawicy, bo tylko w nim widzę przywódcę (w sumie nie takie mało prawdopodobne, jakby PiS / Kaczyński pokłóciliby się z Solidarną Polską / Ziobrą).
Zresztą, NAWET JA nie do końca komfortowo czuję się mówiąc, że popieram Ruch Narodowy, bo czuje przy tym jakbym musiał od razu się wytłumaczyć DLACZEGO, ponieważ ludzie mają na ten temat różne skojarzenia, często średnio odzwierciedlające rzeczywistość. Więc tym bardziej rozumiem normalsów, którzy zgadzają się z pozycją X czy Y Ruchu Narodowego, ale nie widzą siebie jako narodowców i tak też nie chcą być postrzegani przez innych.
Zakładki