BenyHawk napisał
Tylko, że biorąc kredyty ja nie rozumiem ludzi którzy myśleli że cały czas będzie tak kolorowo . Przecież to logiczne że jeżeli są stopy najniższe w historii to lada moment mogą być najwyzsze , i tak się stało .
No niby twoje 140k to śmieszna kwota ale jakby nie patrzeć to masz teraz około 300k długu do oddania , ale co mają powiedzieć ludzie co brali 300 albo 400k ? Bo mam pełno takich znajomych. Ja się martwię samymi opłatami a co dopiero jakbym miał -600k czy więcej do oddania
No Ci co maja 300-400k niech sie martwia bo za pol roku beda mieli 1 200 000 do oddania.

Niby smieszna kwota, ale dlatego, ze zyjemy w lichwiarskim ustroju to z tego kredytu zaraz spierdalam. Fajny byl na niskiej stupce, ale tak to musze sie z tego wysprzeglic i wspolczuje tym co nie moga.
I czy to takie logiczne, ze zaraz moga byc najwyzsze to nie wiem. Z zasady banki sa zabezpieczone i ujemne stopy ich nie dotycza - konsument nie ma zadnego rate capa (w naszym krymynalnym prawie oczywiscie, w normalnych krajach owszem). W dodatku realnie bankow nikt nigdy za lichwe nie skaze bo lichwa zalezy od odsetek ustawowych... a te ustanawia sobie
bankirzad (a w zasadzie to RPP) czyli oczywiscie osoby zupelnie nie powiazane z bankami.

Zwyczajnie brakuje mechanizmow chorniacych kredytobiorce, krach, ktory mamy przed nami powinien stworzyc dyskusje na ten temat i wprowadzic realne zmiany w kryminalnym systemie tego kraju bo tutaj kredytobiorca jest zawsze na straconej pozycji i zawsze traci. Jedyne co nas ratuje w obecnej sytuacji to stosunkowo niski poziom zakredytowania spoleczenstwa... Chociaz na ta chwile i tak juz mamy ponad 2.5 mln aktywnych kredytow. Natomisat jakis gwaltowny ruch na stopach (nagly skok o 8-10%) pewnie zmiecie z planszy 1/3 albo i 1/2 tych wszystkich kredytobiorcow. I tutaj znowu wchodzi nasze kryminalne prawo gdzie po takiej podwyzce zostana im dlugi i bruk.
Ja nie rozumiem ludzi, ktorzy zakladali sobie gaz, przeciez logiczne, ze jak teraz byl tani to jutro moze podrozec o np 400% lol. No logiczne.
Zakładki