a co to ma do rzeczy? :confused
Wersja do druku
27 marca 2022 roku a ktoś sie boi "potęgi" militarnej rosji?
2 czy tam 3 he he p0tęga militarna nie jest w stanie od miesiąca sforsować ukrainny
gdyby nie atomy to by chyba każdy olał te smiecio panstwo
Ma to do tego, że nie potrzebujemy, żeby trump czy biden przyjeżdżał tutaj do Polski i robił nam wykład z historii. Za nasza granicą jest wojna i nasz gwarant bezpieczeństwa powinien przylecieć i powiedzieć, że jak ktoś ruszy Polskę lub kraje bałtyckie, czy innych sojuszników lub członków NATO, to dostanie niuka na pysk. A takie wykłady z historii były już nie raz i jak widać Putin się ich nie wystraszył. A jak teraz jest kurwa dosłownie wojna, a Amerykanie dalej gadają to samo, to słabo to wygląda. Tym bardziej, że śledzę parę jakichś fp amerykańskich politycznych i tam wielu ludzi pisze, że Ukraina to nie jest ich wojna i żeby amerykańskie chłopaki nie ginęli za jakieś kraje na drugim końcu świata
Ale zobacz jak to wyglada. Ruski mówi, że chce wpływów rosyjskich do Odry, wielokrotnie mówi o atomówkach, a biden mówi, że „fajnie, wiadomo, my koledzy. Przecież Polacy zawsze ginęli za zachód, mogą jeszcze raz umrzeć za nas, będzie fajnie”
To wyglada fatalnie. I ta wiernopoddańcza postawa Polski „Amerykanie to nasi super sojusznicy, sprzęt kupujemy od nich, jest super”
Ten przyjazd to był taki, że chyba lepiej, gdyby się nie odbył, bo by było jakieś niedopowiedzenie, a wyszło, że jest takie gowno jak było przed wojną i retoryka uncle joe nic się nie zmieniła
Cytuj:
Dwa dni później, w piątek, podczas konferencji prasowej zorganizowanej na pokładzie Air Force One (który zmierzał wówczas do Rzeszowa) Sullivan odniósł się do rosyjskich gróźb nuklearnych i ewentualnej reakcji USA, gdyby Rosjanie faktycznie zdecydowali się na użycie broni nuklearnej. W odpowiedzi Sullivan oznajmił, że Kreml czekałyby „poważne konsekwencje” – nie sugerował jednak, że Stany Zjednoczone zdecydowałyby się na odpowiedź symetryczną (a więc: nuklearną). Ów niejednoznaczny, nieprecyzyjny język wykorzystywany przez USA w doktrynie deklaratywnej niestety poważnie osłabia amerykańską politykę odstraszania, a w praktyce także wiarygodność amerykańskich gwarancji bezpieczeństwa.
Wydaje mi sie, ze chodzilo o kontekst uzycia bombek na ukrainie, a nie na terenie NATO
https://www.statista.com/statistics/...ry-comparison/
tutaj statystyki NATO vs matiuszka rasija, mysle ze odklejony putler ma swiadomosc tego ze jego armia jest duzo duzo slabsza niz armia sojuszu
chiny pewnie nie beda chcieli walczyc w tym konflikcie wiec eazy winek
A gdzie ci żołnierze stacjonują? Czemu biden nie przyleciał razem z jakimiś ciężkimi brygadami? Czemu nie powiedział, że zwiększy liczbe żołnierzy USA w Polsce, czemu nie powiedział, ze jak Putin tylko pomyśli o ataku na kraje NATO, to NATO odpowie niukami na jakakolwiek agresje ze strony Rosji na tereny NATO?
widze kolega juz najebany xD
nikt nie chce wojny nuklearnej a putin sobie moze prezyc muskuly bombami bo tylko to mu zostalo
z ukraina sobie poradzic nie moze a co dopiero z calym zachodem xDD
To na chuj ten bidet przyleciał kurwa?Pitce zjeść? XD
Polskich wędlin na święta przyjechał nakupić, przypominam że święta za pasem.
Też mi sie nie podoba relacja polsko - hamburgerowa, ale tak poza tym to Koczek ma racje wg mnie.
Nie byłem miłośnikiem Trampa, ale ciekawi mnie czy Putin zaatakował Ukraine tak samo gdyby Trampek był naczelnym hamburgerem nadal.