szarża młodego husarza, coś pięknego
Wersja do druku
Tyle w temacie.
http://replikibroni.com.pl/images/wo...ak1920-028.jpg
O Ku**a. Co za leming.
Czyli tu nie chodzi o politykę samą w sobie, nie chodzi tutaj wcale o edukacje seksualną i po co to robimy, czy też po co mielibyśmy to robić. Nie chodzi tutaj o zawartość.
Chodzi tutaj o opakowanie. O pozory. O was. O tym jak nas jako społeczeństwo postrzegają inne społeczeństwa. I o tym jak was jako jednostki postrzegają inne jednostki tego społeczeństwa.
Bo jak jest edukacja seksualna to jesteście "europejscy" i "nowocześni". A ci co są przeciwko są "anty-europejscy" i "zacofani". Moherowe berety.
Więc jesteście ponad nimi.
Jebane pozerstwo.
Meteorytyka nie ma znaczenia. Liczy się wyłącznie opakowanie.
Ci co popierają takie rozwiązania mogą teraz się ustawiać ponad innych, jacy to oni progresywni nie są. Jacy nowocześni. Jacy tolerancyjni. Jacy lepsi niż reszta.
Z tym, że w tę grę nigdy nie da się wygrać. Zawsze znajdzie się ktoś proponujący jeszcze bardziej radykalne idee, jeszcze dalej sięgające rozwiązania. Zawsze ktoś będzie chciał być bardziej nowoczesny. Zawsze ktoś będzie chciał być bardziej europejski. Rywalizacja trwa również (a może przede wszystkim?) pomiędzy lemingami. Z tym, że nie wszyscy muszą znajdować się na czele "ruchu", niektórym wystarcza po prostu być zakwalifikowanym.
To jest właśnie kwintesencja Social Justice Warriors.
Jedyna sensowna opcja to tak naprawdę nie podejmować z nimi tej rywalizacji w ogóle. Jej nie da się wygrać. Jak zrobisz jeden krok to będziesz musiał zrobić też drugi, aby pozostać w ruchu, aby być "zakwalifikowany" (jako nowoczesny/europejski/jakzwał). Zrobisz dwa, to będziesz musiał później zrobić cztery. Zrobisz cztery, to będziesz musiał zrobić osiem. I tak w nieskończoność. Inaczej ktoś zawsze przypnie ci etykietkę "zacofanego" lub "anty-eurpejskiego". Granica absurdu nie tylko cały czas się przesuwa, ale przesuwa się coraz szybciej.
Więc jest sobie taki leming jak Taidio, zdesperowany by zostać uznany przez innych jako nowoczesny i europejski, i dlatego sobie popiera takie rozwiązania. By być ubranym w ładne opakowanie. Tak bardzo gardzę.
By the way, takie lemingi właśnie są bardzo podatne na dyktat tzw. "trendsettlerów". Nie mówię tutaj tylko o polityce, nie mówię tutaj tylko o modzie, ale głównie o tzw "life-style". I tak się składa, że z moich obserwacji wynika, że w przeważającej większości są to właśnie lewacy.
Tak naprawdę czysto ideowo, tj popierając coś tylko dla samej idei, jest 5, może 10% lewaków. Reszta to pozerzy szukający uznania i akceptacji (także przed samym sobą), potwierdzenia, dowodu, że jest się bardziej wartym od innych ludzi. Że jest sie nowoczesnym i europejskim.
no fajnie, ale to nie moja odpowiedź, a wstawiłem ją bo jakiegoś mandarka ostro poniosła wyobraźnia i mnie rozśmieszyła
Załącznik 366255
nie wiem czy to dobry sposób i wiek, bo się nie znam na psychologi dziecka, ale aż tak mnie ten filmik nie zbulwersował jak bojowników w komentarzach, lepiej uświadamiać dzieci że coś istnieje niż by później zgłupialy widząc dwóch facetów/baby trzymających się za rękę, tym bardziej że z niewiedzy i inności rodzi się agresja, a również jest dla mnie wątpliwe czy pedalstwem można się zarazić bo nie wiem czy to o to chodzi pod tym mandarkowym wpisem "homoterror" - uczą dzieci o homo to dzieci będą homo
dużo bardziej szkodliwe są według mnie nauki kościoła jak np. o antykoncepcji czy o masturbacji, porównywanej do bomby atomowej, gdzie jakiś młody gównix zwali se qń bo mu hormony buzują i potem stres jak o tym powiedzieć starszemu facetowi w stroju kominiarza, ale to dyskusja na inny temat
aha to te dzieci tam się uczą gdzie ładować fiuta? to mnie musiał kawałek filmiku ominąć
To było pytanie ad personam. Chciałbyś żeby twoje dzieci (o ile nie podzielasz zdania boryny i jego sposobu zniechęcania do posiadania dziecka) uczył ktoś obcy w temacie takim, a nie innym, który kłóci się z twoim poglądem na świat?
Chuj może to być nawet matematyka, możesz swoje dziecko nauczyć, że 2+2=6 bo to jest TWOJE dziecko, innymi słowy wychowasz tak jak uważasz za słuszne. Wideo poszło w eter bo najwidoczniej komuś z tych rodziców się to nie podoba.
edit: co do tego pytania to miej taką świadomość, że jest one mocno prześmiewcze i nie musisz na nie odpowiadać
Jest obowiązek szkolny, a przy takiej podstawie ze 2+2=6 nie będzie zdawało do kolejnych klas, nauczyciele sie tym zainteresują i wyjdzie ze działasz na szkode dziecka(zgodnie z prawdą) i na końcu zostanie ci odebrana opieka rodzicielska, nie możesz robić co chcesz, nie wiem czemu sie tak utarło, także chujowy przykład
działa na szkode dziecka xD a zawracanie dla małych dzieci głowy jakimiś dewiaciami to już jest wporządku xD
Najlepszy w tym wszystkim jest fakt, że zawsze najbardziej anty-homo są osoby, które nigdy z homoseksualizem w rzeczywistości nawet nie miały styczności xD
A za danie klapsa swojemu dzieciakowi mogą ci go zabrać. Fakt może chujowy przykład ale jak to nie wiesz czemu się tak utarło? Dziecko jest przecież nie rodziców, a własnością (nie mogę dobrać odpowiedniego synonimu by to opisać) państwa. Bo państwo stało się opiekuńcze, to ono narzuca ci co możesz robić, a czego nie w kwestiach zupełnie błahych. Przykład bardzo świeży czyli zakaz handlu w niedziele, zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 23.
Pewnie, że tak. Wystarczy, że widziałem co się dzieje na paradach tęczowych przez internet by stwierdzić, że są to ludzie psychicznie chorzy. Normalni geje o ile tacy jeszcze istnieją (mniejszość) nie narzuca swoich chorych przekonań społeczeństwu (większości) tym bardziej kurwa dla bezbronnych dzieci, które są podatne na jakiekolwiek informacje przekazywane w częstotliwościach nakurwiających częściej niż rozwiązywanie zadań z matematyki w podstawówce.
To jest twoja odpowiedź. Podtrzymuje wszystko co napisałem.
Jak inteligenty człowiek może pisać takie głupoty i w to wierzyć? Co więcej, jak może to pisać i oczekiwać, że drugi inteligenty człowiek w to uwierzy.Cytuj:
Taidio napisał
Naprawdę nie widzisz różnicy między suchym, neutralnym uświadamianiem, że takie czy inne zjawisko istnieje, a agresywnym promowaniem pewnego światopoglądu?Cytuj:
Taidio napisał
Jeśli faktycznie jesteś tak głupi, że nie widzisz różnicy, to wyjaśnię ci, że tutaj nie ma miejsca żadnego "uświadamiania", tylko programowanie młodych, 6 letnich umysłów. Pranie mózgów.
Otóż to jest właśnie homoterror, ponieważ w szkole powinno przekazywać się wiedzę i umiejętności, a nie światopogląd.
Natomiast jest jeszcze inna kwestia etyczna.
Czy 6 letnie dzieci powinny by szczegółowo, nawet neutralnie "uświadamianie" jak przebiega proces przetwórstwa mięsa i produkcji kotleta schabowego? Może jakieś wycieczki szkolne do rzeźni? Bo zgodnie z twoim debilnym wywodem dziecko widząc mięso na talerzu zgłupieje a od niewiedzy rodzi się agresja.
Istnieje takie zjawisko jak prostytucja.
Czy powinniśmy uświadamiać 6 letnie dzieci, że takie zjawisko istnieje? Inaczej zobaczą prostytutkę na ulicy i zgłupieją, a z niewiedzy rodzi się agresja.
Czy gdyby zamiast pisać listu miłosnego do sługi księcia, dzieci miałyby napisać SMSa, w którym umawiają się z prostytutką na seks analny, negocjują zakres jej usług i cenę za spotkanie, to również to byłoby w porządku?
Jeśli nie to wytłumacz dlaczego. Przecież to tylko uświadamianie.
Istnieje takie zjawisko jak "crossdressing": https://qph.fs.quoracdn.net/main-qim...aa4dcc12e241f2
Czy jakby w szkole chłopcom kazano przebierać się w sukienki, zakładać stanik, malować usta, oczy i paznokcie, to też byłoby to pożądane zachowanie, bo przecież to tylko "uświadamianie"? Inaczej zobaczą umalowanego faceta na ulicy i zgłupieją, a jak wiadomo z niewiedzy rodzi się agresja.
Gdzie jest kurwa granica?
Tylko grzecznie pytam skoro najwyraźniej argument inteligentnego człowieka to "uświadamianie".
Właśnie sobie uświadomiłem ze to mc mandark xD ale na głównym mnie zablokowałes, to mi sie nie chce z tymi absurdalnymi porownywaniami znów dyskutować pzdr