To nie jest żaden argument
Wersja do druku
>chcom nas zmuszać do rodzenia dzieci
kaja godek walczy by w przypadku gwałtów aborcja też nie obowiązywała
>tak jakby ktoś kogoś zapładniał na siłę
no tak się właśnie może zdarzyć podczas gwałtu
zresztą to nie miał być żaden argument, a bardziej żart i pokazanie jak bardzo polska oddala się od cywilizacji i dosłownie staje za murzynami, skoro takich ludzi traktuje się poważnie
a żadnym argumentem to nie jest to gadanie o konsekwencjach, a jednak zawsze ktoś używa go w rozmowie o aborcji, po to się ludzie rozwijają by sobie życie ułatwiać, a nie je komplikować, stąd jak masz problem zdrowotny to idziesz do lekarza który ci daje antybiotyk, a nie siedzisz w domu z 42 stopni gorączki i ponosisz konsekwencje tego że chodziłeś w zimie bez czapki
zresztą problem już leży w fundamentach i sposobie patrzenia na świat i z tibjarzem to sobie wyjaśnialiśmy, że dla mnie życie samo w sobie to nie jest jakaś najwyższa wartość o którą należy walczyć, a jest tym jakość życia/bilans cierpienia, i jeśli w przypadku aborcji nikogo nie krzywdzimy, a pomagamy osobie/osobom które tego dziecka nie chcą, nie stać je na nie, cokolwiek, to nie mam z tą aborcją problemu, podobnie z eutanazją czy innymi pierdami typu śluby gejuw, które mi w żaden sposób nie przeszkadzają i nikogo nie krzywdzą, a komuś mogą poprawić jakość życia
stąd wiem że my tu nie dojdziemy znów do żadnego kompromisu, bo ty czytając moje posty zastanawiasz się jak można być takim człowiekiem, lewactwo, marksizm i degrengolada, a ja mam to samo czytając twoje posty
moim zdaniem kraje zachodu i Polskę też 100 lat za murzynami stawia to, że aborcja to jest powód do dumy(w Polsce na szczęście jeszcze nie)
Natomiast to, że matki wprost mówią o tym, że kobieta powinna mieć wybór, to dla mnie jest jakis totalny upadek jakiejkolwiek cywilizacji
Czy są już jakieś plany zabronienia antykoncepcji? Jestem fanem ceausescu
są przedstawione jako wada i uszkodzenie płodu, którym są (szok), nie ma nakazu aborcji takich dzieci, nikt nie nagabuje typiarki w ciazy dawaj skrobiemy bd zespul downa, to była decyzja podejmowana przez osoby, które w takiej sytuacji się znalazly
wychowanie dziecka z downem to nie jest sielanka, nie wiadomo kto bedzie zyl dluzej, sa silne, maja poped plciowy, trzeba sie opiekowac 24/7, co bedzie po smierci rodzicow
dlatego nikomu nie powinien być zabraniany wybór, gdy twuj mikolaj'ek sobie rosnie zdrowo i fajnie, inna rodzina moze wlasnie dowiadywac sie ze ich wyczekiwane dziecko bedzie mialo jakies uszkodzenia i jednak no nie chca sie w to pakowac i to nie jest nic zlego, że ty bys z zonka nie podjal takiej decyzji
a co do MOJE CIALO MOJE CIALO, no to tak wsumie to ich cialo xd
gdzie sa te marsze dumy na zachodzie, gdzie w kalendarzykach sobie zapisujesz ile juz w tym roku sie wyskrobalo xd, gdzie jest ta duma, jak ona jest okazywana
no to niezly upadek cywilizacji, znajdz partnerke ktura podziela twoje poglady i nie chce nigdy aborcji i sobie ponoś konsekwencje swoich czynów, nawet jakby miała urodzić dziecko chore, to bedzie WASZ wybór, a innym ludziom pozostaw ich
nie ma tu kompletnie żadnego argumentu
to tak jakby powiedzieć że trzeba zakazać samochodów bo niektórzy powodują wypadki
państwo powinno stworzyć kompleksowy program pomocy dla takich ludzi i ich rodzin, to że tego nie robi nie jest żadną przesłanką do usprawiedliwiania aborcji
co do drugiej linijki to rozumiem że jak dziecko ulegnie wypadkowi/okaże się chore na inną genetyczną chorobę to też należałoby zabortować?
ale to sei rozbija filia do tego ze nie chcesz robic aborcji to jej nie rub, jak ktos chce to niech robi, jeden za czlowieka/osobe uznaje x, drugi y
jeden za wolnosc ma x, drugiego definicja przypomina y, natomiast w zaden sposub nie dotyczy ciebie fakt, ze ania lat 35 sopot usunie sobie niechcianą ciążę i to ona będzie życ ze swoim sumieniem, nie ty, dlatego tez nie masz prawa decydowac jak i przez pryzmat czego ta osoba ma podejmowac swoje zyciowe decyzje
no ale o czym mowisz jakiemu wypadkowi kose ktos jej pod zebro wsadzi, raka ma, czy co
nie wiem czy nalezaloby, to nie jest moja decyzja, jezeli lekarz powie ma pani 75% na dziecko chore, 25% na zdrowe, to nadal nie wiem czy należy je usunac, nie interesuje mnie to, to nie moja decyzja
jezeli jej przekonania/religia/moralnosc/sumienie podpowiadaloby ze nie rub tego, to jest jej decyzja, w druga strone dziala tak samo
no to ania moze zajebac swojom matke bo jej nie znam czy co?
Ale po chuj wy udajecie i wkrecacie se jakies "argumenty" jezeli i tak wszystko sprowadza sie do tego, ze Kansu (i jemu podobni) nie uznaje plodu za dziecko a Filja (i jemu podobni) uznaja plud za czlowieka i tyle. To po chuj wy udajecie co innego, dyskutujcie se na tej plaszczyznie
ale tu nie chodzi o żadne porównania
w przedstawionym przypadku wskazujesz, że fakt iż nie znam danej osoby warunkuje moje myślenie o jej postępowaniu
błąd
nie chcę żeby ania z sopotu abortowała płoda, nie chcę też żeby paliła w piecu plastikiem i nie chcę żeby pisała że ziemia jest płaska
przecież już nawet ekstremalne lewactwo nie jest w stanie wymyślić argumentów popierających tezę że płód z zespołem downa to nie człowiek