wiem. a ja zadalem pytania zmuszajace do refleksji. kto nam takie cos narzuca, wywraca swiat do gory nogami i w jakim celu :)
Wersja do druku
Cyk zamknięte szkoły, przedszkola i żłobki
no ale co to ma do rzeczy, że gdzieś jest inne prawo? nie mamy możliwości stanowienia prawa na całym świecie, zawsze można pojechać gdzieś, gdzie dany czyn nie jest zabroniony
ale nadal możemy sądzić obywateli polski, którzy popełnili przestępstwo wg polskiego prawa, w trakcie czasowego pobytu za granicą, gdzie nie jest to przestępstwem w prawie miejscowym
tylko że obecne prawo dotyczące aborcji jest śmieszne i nawet za dokonanie jej WBREW WOLI kobiety, czyli dosłownie zabicie czyjegoś dziecka, jest przewidziane od 6 miesięcy do 8 lat, więc o czym my mówimy
to zapytam inaczej, panie zdrowy rozsondekCytuj:
najpierw zdroworozsadkowiec, pozniej wolnosciowiec - polecam ten styl zycia
jeżeli gdzieś na świecie prawo nie zabrania włamania na konto i przelania sobie pieniędzy, to fakt, że ktoś tam pojedzie i stamtąd cię shakuje i okradnie jest przesłanką, żeby u nas wprowadzić takie samo prawo? bo i tak można tam pojechać i to zrobić? oczywisty absurd
ochrona wolności jednostki to są fundamentalne prawa, a nie jakieś śmieszne podateczki
nie wiem czy troll czy nie. co ty mi tu piszesz o jakims jednym tajemnym schowanym kraju z legalnym hakowaniem ktory mialby narzucac prawo reszcie swiata? xD
jezeli gdzies jest takie panstwo, to powinno sie w nim zakazac hakowania i za nie karac, zeby uniknac teoretycznej sytuacji o ktorej mowisz i zeby system DZIALAL.
zobacz na mapke - to my jestesmy jak ten teoretycznym kraj i to u nas powinno sie dostosowac prawo. twoja 'analogia' tylko to potwierdza.
zaraz czy ja dobrze rozumiem. mamy panstwo A, ktore zakazuje rzeczy X. wokol panstwa A sa panstwa B,C,D,E,F, ktore nie zakazuja X. wobec tego w panstwie A nalezy pozwolic na X, bo obywatel panstwa A moze zrobic X w panstwach B,C,D,E,F?
ale co to znaczy "powinno się w nim zakazać"? dobrze rozumiem, że inne państwa mają na nim wymusić zmianę swojego prawa?
czyli na całym świecie powinno być identyczne prawo, które narzuci 'większość'?
nie wiem, czy troll, czy nie, ale niezły zdrowy rozsondek
otóż nie, bo "zdroworozsądkową" odpowiedzią na moje pytanie byłoby, że przecież można tego hakera osądzić wg polskiego prawa, jak już wróci z "wakacji", bo jest obywatelem polski i okradł innego obywatela polski i nie ma znaczenia, że zrobił to z miejsca, gdzie się na to pozwalaCytuj:
twoja 'analogia' tylko to potwierdza.
zapomniales tez o tym ze w panstwie X tez robi sie ta zakazana rzecz, tylko bez zadnych kontroli i w 'szarej strefie', wiec panstwo X powinno zastanowic sie nie nad tym, czy zakaz wyglada dobrze na papierze, tylko czy dziala (czy w ogole ma prawo dzialac) i wprowadzic odpowiednie korekty
no nawet lepiej, bo wg tego co cowboy przed chwilą napisał, to mamy państwa A, B, C, D które czegoś zakazują oraz państwo E, które tego nie zakazuje, więc należy na państwie E wymusić wprowadzenie takiego zakazu, żeby obywatele A, B, C i D tam nie jeździli by ten zakaz omijać xD
zgadzam się, powinno się wprowadzić korekty i zacząć to prawo egzekwować
tak jak napisałem, aktualnie nawet za aborcję WBREW WOLI kobiety jest śmieszna kara od 6 miesięcy do 8 lat
no chyba że wg ciebie aborcja wbrew woli też powinna być legalna, bo może gdzieś tam w afryce jest i można tam pojechać
zapomniales tez o tym ze w panstwie X tez robi sie ta zakazana rzecz, tylko bez zadnych kontroli i w 'szarej strefie', wiec panstwo X powinno zastanowic sie nie nad tym, czy zakaz wyglada dobrze na papierze, tylko czy dziala (czy w ogole ma prawo dzialac) i wprowadzic odpowiednie korekty
no i git, czyli zamykamy te wiezienia, bo po chuj, skoro przestepstwa sa zakazane to przeciez nikt ich u nas nie bedzie popelnial xD
szarża młodego żelaznego logika, coś pięknego
kto niby twierdzi, że samo wprowadzenie zakazu powoduje, że nikt go nie złamie? przecież po to są więzienia, jako kara dla osób, które to robią :hmm
to właśnie zgodnie z twoją 'logiką' więzienia są zbędne, bo skoro ludzie łamią prawo, to znaczy że ono nie działa, więc nie powinno go w ogóle być, a wtedy nikt by go nie łamał i więzienia nie byłyby już potrzebne xD
KOM-PRO-MI-TAC-JA
no wlasnie albo ja czegos nie rozumiem, albo mamy tu do czynienia klasycznym przykladem lewicowej logiki.
zgadzam się że nie da się wyróżnić konkretnego momentu, kiedy człowiek zyskuje prawo do życia i że przyjęcie momentu pojawienia się pierwszej komórki, czyli zygoty nadaje to prawo jest pewnym sposobem podejścia i go rozumiem, ale według mnie jest to bardziej kwestia założeń danej osoby czy społeczeństwa zależna od moralnych ustaleń, dla mnie etapem rozwoju płodu, gdy trafne byłoby przypisanie mu prawa do życia byłoby uzyskanie świadomości
gdy istota nie posiada świadomości, to nie da się jej skrzywdzić, tak jak nie można skrzywdzić roślin, czy zdrowe i długie życie lub samo życie jako wartość jest jakąkolwiek korzyścią dla istoty pozbawionej świadomości? zanim ktoś powie że jestem ludobójcą, bo człowiek to nie ziemniak, to chce tylko pokazać inny punkt widzenia, wartość życia dla ludzi czy zwierząt jest taka że możemy czerpać korzyści ze świadomego istnienia, zabijając płód przed uzyskaniem świadomości, sprawimy że nigdy nie stanie się istotą którą można skrzywdzić
oczywiście jest różnica, bo płód w przeciwieństwie do ziemniaka ma potencjalną świadomość, także zabijając go pozbawiamy go przyszłości, ale jakbyśmy mogli sprawić by ziemniak miał świadomość, to ciężko było stwierdzić że byłoby to dla jego dobra, bo istoty która nie uzyskała świadomości nie da się skrzywdzić czy jej dać jakąś korzyść
i między innymi dlatego uważam że aborcja płodu, który nie uzyskał świadomości nikogo nie krzywdzi i jest dopuszczalna z każdego powodu