Co nie zmienia faktu. Ze rząd otworzył furtkę, a to władze miasta zakazują, wiec...
Wersja do druku
Co nie zmienia faktu. Ze rząd otworzył furtkę, a to władze miasta zakazują, wiec...
Zgadzam się ale to do czego dążę to jak głęboko w ludziach jest zakorzenione układanie komuś życia, jedynym argumentem jest to, że będzie mniej libacji - tfu gówno prawda, będzie tyle samo z tym, że z cięższym alkoholem. Nie lepiej stworzyć system kary dla awaturniko-alkoholików albo lepiej znieść granicę samoobrony? Chodzi mi o jebane bezpieczeństwo wciskane na siłę, przecież to jest jakiś absurd. Nie chcesz dostać po mordzie to nie ruszasz w miejsca gdzie np. ludzie chodzą naćpani i są agresywni, mijasz ghetta dresików. A jeśli będziesz chciał się z kimś ponapierdalać bez zasad to i tak kogoś takiego znajdziesz.
Dalej idąc tym tokiem rozumowania robimy krzywdę młodym bo zamiast przygotować ich do życia, że może wydarzyć się to, to i to i masz tu moje rady/sztuki walki jak wyjść z tego bądź w ogóle mijać, to nie trzeba zakazać i nie pokazywać nigdy, a gdy wyjdzie to na wierzch to trzeba zakazywać wszystkiego nawet normalnym ludziom.
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...6b&oe=5BA6147C
ja to tylko tu zostawię
ktoś wyjaśni bo ja ostatnio mało into polityka a rozumiem że beka z obrazka
PiS kontynuuje swój skok na sądy czemu sprzeciwiają się liczne środowiska, publiczne media komentują to w sposób wyżej zaprezentowany
Nie wiem czy bardziej beka z Bolka, który już się zesral i tak czy z #paskowtvp
Co do zakazu sprzedaży alkoholu to jestem całkowicie po twojej stronie. Powinno się surowo karać za odpierdalanie po pijaku, a nie zabraniać picia. Inna rzecz, ze ludzie sobie sami wybrali taki włodarzy miasta.
Miałem taka rozmowę z kolega z Ontario, gdzie prawie cała sprzedaż alkoholu odbywa się w rządowych sklepach, które są otwarte do 21-22 a w niedziele chyba do 16, a w barach ostatnie zamówienie 2.. Mówię mu, ze to jest chujowe. On na to: narzekają na to tylko przyjezdni nikomu to tutaj nie przeszkadza, ja w domu mam alkohol, wino, piwo itp wiec to nie jest problem. Mysle ok... nie masz racji, ale chuj. Ostatnio był jakiś event i bary maja do 4 otwarte i on się cieszy ze super. No to kurwa jebane myślenie niewolnika- nie ma problemu, ze knajpy są otwarte do 2, ale jak pozwolą do 4 to ohhh tak super
Wałęsa podobno coś pierdolił, że jest za mało ludzi do obalenia rządu.
Ale komunę to on sam obalył.
Myślałem na początku, że to fake news ale wygląda na to, że to na serio.Cytuj:
27 czerwca w Archikatedrze św. Jana w Warszawie uroczyście podpisano akt Konfederacji Gietrzwałdzkiej. Głównym inicjatorem przedsięwzięcia był Grzegorz Braun, wśród sygnatariuszy są także m.in. prof. Jacek Bartyzel, Krzysztof Bosak, Przemysław Holocher, Lech Jęczmyk i posłowie Jacek Wilk oraz Robert Winnicki.
Wybrane fragmenty aktu Konfederacji:
"My, niżej podpisani, deklarujący przynależność do Narodu
Polskiego Cywilizacji Łacińskiej* â przywiązani do wolności i poczuwający się do obowiązków wynikających z przyjęcia katolickich zasad leżących u podstaw tej cywilizacji â niniejszym zgodnie wyrażamy szczerą wolę poddania naszego życia prywatnego i publicznego panowaniu Chrystusa Króla Polski oraz opiece Jego Najświętszej Matki, Królowej Korony Polskiej**.
Przy czym Ich władzę nad sobą pojmujemy całkowicie realnie,
bynajmniej nie tylko symbolicznie.
(...)
Jako skrajnie niebezpieczną rozpoznajemy sytuację międzynarodową: wobec zagrożeń wojennych, wobec tryumfów antycywilizacji śmierci i rozłożonego na raty samobójstwa laickiej Europy â znikąd odsieczy.
(...)
Jakkolwiek różne pozostają nasze ścieżki działania i obszary aktywności, chcemy odtąd samemu przyjmować i innym wskazywać ten sam punkt orientacyjny: Gietrzwałd â właściwy azymut w drodze do Wielkiej Polski Katolickiej.
Konstytucja RP, artykuł 180:
- Sędziowie są nieusuwalni.
- (...)
- (...)
- Ustawa określa granicę wieku, po osiągnięciu której sędziowie przechodzą w stan spoczynku.
- W razie zmiany ustroju sądów lub zmiany granic okręgów sądowych wolno sędziego przenosić do innego sądu lub w stan spoczynku z pozostawieniem mu pełnego uposażenia.
Wolność! Równość! KON-STY-TU-CJA!
Ustawa określa granicę wieku, po osiągnięciu której sędziowie przechodzą w stan spoczynku, więc Sejm w drodze ustawy uchwalił granicę wieku, po osiągnięciu której sędziowie przechodzą w stan spoczynku. Dokładnie tak jak to przewiduje konstytucja.
Co więcej, nawet jakby punkt punkt 4 nie obowiązywał, to nadal w razie "zmiany ustroju sądów", co przecież miało miejsce wraz z reformą sądownictwa, wolno sędziego przenieść w stan spoczynku, co właśnie miało miejsce w przypadku sędzi Gersdorf. Dokładnie tak jak to przewiduje konstytucja.
Co więcej, to sędzia Gersdorf dokonuje tutaj zamachu na niezależność Trybunału Konstytucyjnego. W Polsce panuje domniemanie, że wydane ustawy są zgodne z konstytucją dopóki Trybunał Konstytucyjny nie stwierdzi inaczej. Małgorzata Gersdorf, I Prezes Sądu Najwyższego, uważa się niewyraźnie również za Trybunał Konstytucyjny (a może nawet coś ponad to), skoro sama stwierdza sobie - BEZ WYROKU - które przepisy są zgodne a które nie są z konstytucją.
NIEZALEŻNOŚĆ DLA TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO!
Zgłaszam sprawę do Komisji Europejskiej.
#BronimyKonstytucji
tak z inbą o sądy to dodam, że orzeczenie TK z 1998 roku (co ciekawe PiS wtedy nie istniał) nadal jest aktualne a odnosiło się do wspomnianego artykułu 180 i wyraźnie wskazywało, że ustawodawca ma obowiązek określenia wieku sędziego, w którym ma przejść w stan spoczynku (wtedy było chyba 70) oraz wskazało, że nie ma przeszkód w ustanawianiu innych granic tak jak teraz i można to zrobić bez zgody sędziego. Być może lepiej by było, gdyby prezesa SN to nie dotyczyło, ale jednocześnie argument o dokończeniu kadencji prezesa też jest inwalidą, bo są sytuacje w których prezes SN przechodzi w stan spoczynku i swojej kadencji nie kończy :hmm
a bolesław to typowo w sumie, rok temu mialo wyjść na jego zawołanie tylko 2 miliony a dzisiaj tylko 100 tysięcy, gdzie przyszło z 5 tysi, max 10? W sumie bez przypału mogliby go na 10 lat przymknąć ale cóz, na co to komu i lepiej dziadyge zignorować aż sam się wykończy
1. Prezes SN ma zagwarantowaną 6-letnią kadencje w Konstytucji, więc nie można jej przenieść do nie wiem - Sądu Okręgowego, bo tak.
2. Ustawa może ustalić wiek, kiedy sędziowie przechodzą na emeryturę. Jednak, w przypadku sędziów musi to dotyczyć sędziów nowych. W innym przypadku jest to niezgodne z zasadą 1. nieusuwalności sędziów 2. trójpodziału władzy, bo władza ustawodawcza ma zbyt duży wpływ na usuwanie sędziów to raz, a dwa w tym przypadku władza wykonawcza (prezydent) może samodzielnie decydować, którego sędziego zostawić, a którego nie. Jest to niezgodne z art. 173 i 180 par. 1. Podobne zdanie ma bodajże. Identyczne stanowisko miała chyba Komisja Wenecka albo TSUE, nie pamiętam, ale znajdę. W każdym razie zmiana wieku emerytalnego dla obecnych sędziów, która powoduje odejście w stan spoczynku w zasadzie chyba 30% obecnych sędziów z SN jest nie do pogodzenia z art. które wskazałem.
3. Konstytucja jest do stosowania wprost, ustawa może sobie mieć domniemanie Konstytucyjności, co nie zmienia faktu, że prof. Gersdorf stosuje Konstytucję wprost, w której ma zagwarantowaną 6 letnią kadencję.
Jak ktoś serio planuje bronić pisowskich "reform" sądownictwa to sugeruję zaprzestać żeby się nie ośmieszać, ich interpretacje ustawy zasadniczej i innych ustaw nijak są do pogodzenia z logiką, zresztą, oni nawet nie próbują podejmować tu walki na argumenty tylko ciągle te same slogany(skorumpowane, komunistyczne sądy itd).
Niezły jurysta tibijski, podrzucę ten tekst jeszcze raz bo to ciągle za wysoko jak dla mnie.
W skrócie: mafia w togach.
To jest właśnie dowód na to, że w Polsce (i wielu innych zachodnich krajach) wcale nie mamy demokracji, tylko sądokracje.
Podobne przypadki mają miejsce chociażby w Stanach Zjednoczonych, gdzie pewnego dnia paru sędziów budzi się rano, wstaje i stwierdza, że zakaz aborcji łamie konstytucyjną zasadę prawa do "prywatności osobistej".
Zamiast stanowić prawo w drodze ustawy, przez wybranych w demokratycznych wyborach przedstawicieli, czym byłaby demokracja, stanowi się prawo poprzez wyroki sądów.
Co ciekawe, głupi sąd w swoich wyroku stwierdza, że:
- zakaz wyrywania z łona matki płodów do 3 miesiąca życia narusza prawo do prywatności osobistej i jest niekonstytucyjny
- zakaz wyrywania z łona matki płodów powyżej 6 miesiąca życia nie narusza prawa do prywatności osobistej i jest konstytucyjny
- wyrywanie z łona matki płodów między 3 a 6 miesiącem życia nie może być zakazane, ale może być regulowane w drodze ustawy
Do takich szczegółowych wniosków potrafił dojść sąd najwyższy w Stanach Zjednoczonych na podstawie jednej linijki tekstu: "Stany Zjednoczone gwarantują swoim obywatelom prawo do prywatności osobistej.".
To jest po prostu legislacja poprzez wyroki. Grupka ludzi nie mogąc zdobyć większości by stanowić proponowane przez siebie rozwiązania prawne, zmienia je tylnymi drzwiami poprzez sąd.
W tym naszym polskim przypadku sytuacja jest jeszcze bardziej klarowniejsza. Mamy dwa punkty w konstytucji:
1. Ustawa określa granicę wieku, po osiągnięciu której sędziowie przechodzą w stan spoczynku.
vs
2. Ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej.
I teraz pytanie:przy ustalaniu czy określenie granicyu wieku emerytalnego dla sędziów może być ustanowione w drodze ustawy patrzymy na:
a) punkt 1
b) czy punkt 2?
Konstytucja dokładnie przewidziała taką sytuację, kropka w kropkę, i jasno stanowi, że to ustawa określa granicę wieku, po osiągnięciu której sędziowie przechodzą w stan spoczynku. A przychodzi sobie Gersdorf, rzuca ogólne hasełko "trójpodział władzy", i dlatego niby ustanowienie granicy wieku emerytalnego jest niekonstytucyjne? Dobre sobie.
Ja chcę wiedzieć na jakiej podstawie doszliście do takich wniosków, że jedna linijka tekstu "Ustawa określa granicę wieku, po osiągnięciu której sędziowie przechodzą w stan spoczynku." dotyczy tylko i wyłącznie nowych sędziów? Gdzie jest to napisane, że akurat ten punk konstytucji nie dotyczy sędziów już pracujących? To jest po prostu obchodzenie, jeśli nie łamanie konstytucji na własne potrzeby.
Mylisz się też kolejny raz twierdząc, że łamie to zasadę nieusuwalności sędziów. Nieprawda. Przeniesienie w stan spoczynku to nie jest usunięcie sędziego. Art 180. pkt 1 stwierdza, że usunięcie sędziego jest niemożliwe. Art 180, pkt 5 stwierdza, że przeniesienie sędziego w stan spoczynku jest możliwe w X i Y przypadku. Więc sędzia Gersdorf nie została usunięta, tylko przeniesiona w stan spoczynku, zatem konstytucja nie została złamana. Przynajmniej nie przez parlament, co najwyżej przez Gersdorf.
A nawet jakby było inaczej (a nie jest), to dalej mamy pkt 5, który stanowi wprost, że w razie zmiany ustroju sądów sędziego można przenieść w stan spoczynku, co też zostało uczynione, więc bijecie głową w mur.
Ja tylko bronię Konstytucji przez zamachem na nią przez władzę na czele z Gersdorf.
Co do Boryny, kolejny najmądrzejszy post w temacie, gratuluje:
>zarzuć brak jakichkolwiek argumentówCytuj:
Boryna napisał
>odpowiedz na kilkanasto-linijkowy post pełen argumentów "Niezły jurysta tibijski"
Dziękuje za podjęcie walki na argumenty! Zero sloganów!
Bardzo ładnie przeskoczyłeś z tzw. common law, czyli prawa precedensowego do europejskiego prawa stanowionego. I tak prawo precedensowe polega w dużej mierze na stanowieniu prawa przez wyroki, ja osobiście wolę europejskie prawo, mimo kilku zalet prawa precedensowego (np. większa pewność prawa). To co napisałeś świadczy o tym, że nie masz pojęcia o czym piszesz - skoro mylisz podstawy takie jak common law z z europejskim systemem prawa stanowionego.
Po pierwsze.
Przepis taki znajduje się w Konstytucji, ponieważ Konstytucja gwarantuje nieusuwalność sędziów. Trzeba było to jakoś rozwiązać. Sędziowie nie przechodzą na emeryturę tylko w stan spoczynku i z tego też względu trzeba było taką delegacje zawrzeć w Konstytucji. Ponieważ bez tego przepisu należałoby przyjąć, że sędzia może sobie i do 120 lat sądzić jeżeli sam nie zrezygnuje ze stanowiska.
Pytanie teraz jak to rozwiązać prawnie. Znowu, są 2 możliwe opcje:
1. Określamy dokładny wiek przejścia w stan spoczynku w Konstytucji- Konstytucja to akt, który z założenia ma się nie zmieniać - nasza trzyma się na razie bez zmian 26 lat. Inne trzymają się bez zmian znacznie dłużej. Prawdopodobnie za 50-60 lat średni wiek życia wydłuży się, strzelam z 80 do np. 100. Z tego też powodu racjonalne byłoby ustalenie pracy sędziego w ustawie na np. 80 lat. Nie zrobiono więc tego w Konstytucji z powodu pozostawienia sobie pola manewru, ale nie w tym sensie, że można wyrzucać sędziów i korzystać z tego jako furtki, a po to żeby nie trzeba było zmieniać Konstytucji jeżeli średni wiek życia się wydłuży.
2. Określenie tego jak jest u nas - czyli nie ma wieku, tylko delegacja. Nie badałem tego, ale jestem w stanie się założyć, że w 99% Konstytucji jest tak samo i nikt oprócz Orbana jeszcze nie pomyślał, że to jest furtka do wywalania sędziów. Po prostu ten przepis nie ma tego na celu. Przepis jest pewnym dodatkiem, żeby okreslić jakoś ten wiek, zasadą wiodącą jednak jest nieusuwalność sędziów i trójpodział władzy i należy o tym pamiętać i pamięta o tym każdy polski czy europejski profesor prawa oprócz tych nieudaczników z pisu.
A jeżeli już dyskutujemy na tym poziomie to ja też mam pytanie. Gdzie jest w Konstytucji napisane, że ustawa określa COKOLWIEK PONADTO jak granica wieku. Gdzie jest delegacja dla prezydenta, że może DOWOLNIE pozwalać sędziom sądzić dłużej niż wiek określony w ustawie? W którym art. znajduje się ta delegacja. Ja widzę tylko możliwość określenia granicy wieku. Ba! To co jest w ustawie nawet nie jest obiektywnym kryterium, wg którego sędziowie mogą dalej sądzić. Badania lekarskie są nieważne, ważne jest czy PREZYDENT zgodzi się na dalszą pracę sędziego, w domyśle, w oparciu o czynniki zdrowotne. W takim razie pozytywne zaświadczenie lekarskie nie jest w żadnym razie gwarantem pozostania na stanowisku aktywnego sędziego, ponieważ to prezydent ma jakąś wszechwiedzę w myśl tej ustawy i wie lepiej niż lekarz, czy sędzia ma jeszcze siłę na pełnienie zawodu.
A ten fragment to Boryna może dopisać do Twoich złotych cytatów, bo na to to się nawet pisowscy prawnicy się nie powołują. Jak można USTAWĄ zmienić USTRÓJ ALBO ORGANIZACJĘ Sądu Najwyższego oraz organu KONSTYTUCYJNEGO w ten sposób, że ten ORGAN KONSTYTUCYJNY (a w zasadzie osoba go piastująca) przechodzi w stan spoczynku. Gdzie jest ta delegacja, że można tak zmienić ustrój sądownictwa albo jego organizację, że zmiana ta będzie niezgodna z Konstytucją. Błagam, tego to nawet pisiaki nie wymyśliły.
Aha wspominałeś o jakimś wyroku TK, że można zmieniać wiek emerytalny sędziów. Właśnie takie wnioski wyciągają ludzie, którzy nie za bardzo się na tym znają, a mówią co im się akurat nawinie. Fragment wspomnianego wyroku:
źródło: http://www.krs.pl/admin/files/100404.pdfCytuj:
Trybunał Konstytucyjny nie uważa, aby system wprowadzony przez art. 1 ust. 1 ustawy z 17 grudnia 1997 r. nie spełniał tych wymagań. Nadal zachowuje on maksymalną (i jednolicie ustaloną) granicę wieku (70 rok życia), po osiągnięciu której przejście sędziego w stan spoczynku musi nastąpić. Natomiast wprowadzenie dodatkowej granicy wieku (65 rok życia), po osiągnięciu której dalsze pełnienie urzędu wymaga zgody Krajowej Rady Sądownictwa, choć wprowadza pewną dozę elastyczności, tez oparte jest na kryterium wieku. Zasadniczym pytaniem w tej sprawie jest, czy ustanowienie owej dozy elastyczności daje się pogodzić z zasadą niezawisłości sędziowskiej. Byłoby to oczywiście niedopuszczalne, gdyby - jak w okresie PRL - zgodę na przedłużenie sprawowania urzędu sędziowskiego wydawał organ polityczny (Minister Sprawiedliwości) postawiony poza systemem organizacyjnym władzy sądowniczej. Obecny jednak przepis przyznaje prawo decyzji Krajowej Radzie Sądownictwa, której konstytucyjnym zadaniem jest właśnie ochrona niezawisłości sędziów i której skład gwarantuje, że decyzje o losie sędziego podejmowane będą przede wszystkim przez innych sędziów. Nie ma podstaw do twierdzenia, że skład, sposób działania i zadania Krajowej Rady Sądownictwa stwarzają niebezpieczeństwo wykorzystywania jej forum dla podejmowania działań naruszających zasadę niezawisłości sędziowskiej.
Gdzie w tym wyroku jest sprzeczność? Jak widać TK w 97' roku, kiedy pewnie nawet w głowie Jarosława nie było planu całkowitej demolki Sądownictwa w Polsce, TK jednoznacznie wypowiedział się w zasadzie o tożsamym przypadku jaki ma miejsce obecnie, jednoznacznie wskazując, że takie rozwiązanie byłoby NIEKONSTYTUCYJNE. Jednocześnie powołał się na zasadę nieusuwalności, niezależności oraz trójpodziału władzy. Ty natomiast twierdzisz, że te zasady dla tego konkretnego przepisu nie mają żadnego znaczenia.
Co TK już w 97' przewidział, co pis będzie teraz robił i na zapas zinterpretowali Konstytucję w ten sposób? :DD
Nie, po prostu jest pewna wykładnia prawa oparta na wielu WIEKACH dorobku prawniczego europy i zasada trójpodziału władzy nie wywodzi się z naszej Konstytucji, a dużo, dużo wcześniej. Poparte to jest europejskim, a jak widać nawet polskim orzecznictwem.
teraz się smiejecie z boryny a za dwa lata wydziara sobie na łapie jebać prawice zacznie robić rap i będziecie szukac dla niego lekarza, wspomnicie mojw słowa
aha i na marginesie boryna bubcoz i xoltro, jak ja was kurwa nienawidze
Prawo precedensowe polega na tym, że wydane wyroki stanowią obowiązującą wykładnię stosowania prawa. Prawo precedensowe polega na tworzeniu precedensów.
Prawo precedensowe nie polega na kreowaniu nowego prawa wyrokami. To jest sądokracja.
Przykład:
Głupi sąd najwyższy orzekając w sprawie zakazu aborcji nie stworzył żadnego nowego prawa. Nie dodał, nie usunął ani nie zmienił żadnej linijki, żadnego słowa, żadnego znaku w legislacji.
To co zrobił sąd najwyższy to orzekł, że aborcja zawsze była legalna, ponieważ domniemanie mówi o tym konstytucja w punkcie: "Stany Zjednoczone gwarantują swoim obywatelom prawo do prywatności osobistej".
Więc głupi sąd orzekł, że to JUŻ JEST elementem prawa stanowionego, tylko, że do tej pory konstytucja była źle interpretowana i źle stosowana, a zakaz aborcji był zawsze niekonstytucyjny.
Więc to jest "tworzenie nowego prawa". Formalnie nie jest, de facto jest.
To prawo zostało "stworzone" kompletnie z powietrza, z kapelusza, z czapy, z dupy. Wbrew temu co zostało napisane w ustawach i w konstytucji. To jest ta sądokracja o której mówię, i prawo precedensowe nie ma tutaj nic do rzeczy.
I równie dobrze jakiś amerykański obywatel mógłby pozwać Donalda Trumpa, albo innego dowolnego miliardera, i powiedzieć, że jeden ma na koncie miliardy dolarów, a drugi ma w kieszeni 20 dolarów, i ta "niesprawiedliwość" jest wynikiem na przykład niesprawiedliwego systemu podatkowego, który łamie jakaś tam konstytucyjną zasadę, np równości, sprawiedliwości społecznej czy czego tam jeszcze nie wymyślą.
No i zebrał by się głupi sąd po czym by orzekł, że ustawa o podatku dochodowym jest niekonstytucyjna, ponieważ łamie ona zasadę sprawiedliwości społecznej, czy jakiego tam by sobie absurdalnego uzasadnienia nie wymyślili, i żeby nie łamała ona konstytucji, to musi <i tutaj rozpisali by sobie bardzo szczegółową 10-cio stopniową progresję podatkową, z procentami, kwotami, ulgami, wyłączeniami, wyjątkami, najlepiej od razu wprowadzając w kraju komunizm>.
Nic nie stoi na przeszkodzie by sąd to orzekł. NIC. Absolutnie nic oprócz reakcji społeczeństwa. Jakby coś miało 5-10% poparcia w społeczeństwie, to by to nie przeszło, ale jak poparcie jest rzędu 40% tak jak w przypadku aborcji lub w przypadku zatrzymania reformy sądownictwa w Polsce, to mogą sobie orzekać co im się żywcem podoba.
Przepis taki znajduje się w Konstytucji, ponieważ...
Wróć.
Przepis taki znajduje się w Konstytucji.
Kropka.
Tyle wystarczy. To z jakiego powodu on tam się znalazł jest teraz bez znaczenia (a poza tym skąd pewność, że znalazł się on tam akurat z tego powodu, a nie dowolnego innego?) Po za tym na jakiej podstawie oceniasz, że akurat w tym przypadku nowelizacja przepisu m a służyć jako "furtka" do wywalenia sędziów, a nie do ustalenia w jakim wieku sędziowie przechodzą w stan spoczynku? Jak możemy to obiektywnie zmierzyć? Jest jakaś niezawodna metoda? Your feelz? Przypominam, że nowelizacji dokonuje 460 posłów. Jak zmierzysz ich motywy każdego z osobna? Czy jakbyś znalazł jednego z nich i udowodnił, że jego motywem była chęć usunięcia sędziów, to czy głosy pozostałych 459 posłów są z automatu nieważne? Czy tylko tego jednego? To ma niby decydować o konstytucyjności?
Cały ten wywód to jakiś absurd.
Nigdzie.
Jest napisane w ustawie. Kompetencjewieluwszystkich konstytucyjnych organów są opisane w ustawach. Tworzysz sobie ustawę np o CBA, i wpisujesz w niej, że agencja ta podlega Prezesowi Rady Ministrów, czym ustalasz kompetencje organu konstytucyjnego. Nie jest to sprzeczne z konstytucją.
Mogę z łatwością odbić piłeczkę.
Na takiej podstawie, że w art. 180, pkt 5 stwierdzono, że w przypadku zmiany ustroju sądów sędziego można przenieść w stan spoczynku.
Więc teraz rodzi się pytanie co można nazwać zmianą "ustroju", czy to jest gdzieś zdefiniowane?
Ja tutaj widzę dwie opcje:
a) żeby zaszła zmiana "ustroju" wystarczy zmiana ustawy
b) żeby zaszła zmiana "ustroju" potrzeba zmiana w konstytucji
Gdyby odpowiedź b) była poprawna, to przepis ten byłby martwy, nie miałby żadnego sensu, ponieważ zmiana "ustroju" dokonywana by była tylko w chwili nowelizacji konstytucji, a skoro nowelizowana jest konstytucja to odpowiedni przepis można wtedy w chwili nowelizacji uchwalić, albo jako punkt artykułu albo w przepisach przejściowych. Nie byłoby żadnego powodu aby taki punkt umieścić tam już teraz, zawczasu. To byłby wtedy zupełnie martwy przepis.
Z tego można wywnioskować, że punkt ten ma zastosowanie tylko w przypadku gdy nie jest nowelizowana konstytucja, tylko sama ustawa. Dlatego też można wywnioskować, że poprzez zmianę "ustroju" ustawodawca miał również na myśli zmianę ustawy.
Mandrake zaprzestań tych prób interpretacji prawa błagam Cię. Ewentualnie znajdź na jakimś wydziale prawa pracownika naukowego niezwiązanego z PiSem który popiera "reformę" ale obawiam się, że może się nie udać. Z doświadczenia powiem, że na WPiA UJ nikogo takiego nie udało mi się spotkać, na innych uczelniach w Polsce jest identycznie(pewnie zaraz się dowiem, że to wszystko to żydokomuna, nawet gdy mowa o ludziach którzy nie przekroczyli trzydziestki).
Ta, bo obrona państwa prawnego to lewactwo jak cholera ;p anyway, Xoltro wspominał, że nie ma lewicowych poglądów, to co robi partia rządząca to jest po prostu bezprawny skok na sądy, a nie jakaś różnica poglądów i sprzeciwia się mu także wiele osób o prawicowych poglądach(choćby Korwin-Mikke uważa, że prawica powinna bronić państwa prawnego). No ale dla większości torgowiczów zrozumienie takich rzeczy jest zbyt skomplikowane.
Widzę, że nam nowy Radbruch rośnie. Do reszty może się odniosę jutro bo po kilku piwkach na pewno mi się nie chce na te dyrdymały odpowiadać XD.
A do jutra tylko do poduchy możesz sobie poczytać o różnych sposobach wykładni, np. historyczna, celowościowa, systemowa. To nieco poprawi możliwości dyskusji.
Buahahaha.
Nadzwyczajna kasta nie popiera reformy leciutko zmniejszającej jej przywileje, no szok!
Czemu ludzie nie zdają sobie sprawy z podstawowego faktu, jakim jest to, że władza sądownicza jest.... uwaga, uwaga... WŁADZĄ?!?
A żadna władza nie powinna nigdy być za duża, bez ograniczeń, poza kontrolą.
Władza wykonawcza odpowiada przed władzą ustawodawczą (wotum zaufania), władzą sądowniczą (sądy i trybunały) oraz przed narodem (wybory).
Władza ustawodawcza odpowiada przed władzą sądowniczą (sądy i trybunały) oraz przed narodem (wybory).
Władza sądownicza nie odpowiada przed nikim, ani przed żadną inną władzą, ani przed narodem. Tylko przed samą sobą.
W Polsce nie ma trójpodziału władzy, ponieważ jedna z władz jest poza systemem 'checks and balances'.
To jest chory system, który trzeba zmienić. Władza nie może być niekontrolowana. Tak samo jak byłbym pierwszym protestującym jakby wojsko, policja czy służby specjalne były poza cywilną kontrolą. W najgorszym wypadku mógłbyś dostać od nich kulkę w łeb, ale przynajmniej mógłbyś się przed nimi bronić. Władza sądownicza dysponuje dużo potężniejszą bronią: możliwością kontrolowania twoich praw, obowiązków i wolności, możliwością kontrolowania twojego majątku oraz możliwością pozbawienia cię wolności. I nie możesz się przed nimi w żaden sposób bronić.
Tak, władza sądownicza to ostatni bastion komuny, ponieważ za PRL-u władza udawała, że sądownictwo jest od niej niezależne i jako dowód służył ku temu brak formalno-prawnej kontroli przez PRL nad sądownictwem. W rzeczywistości sądownictwo było pod całkowitą kontrolą komunistów. Ale później komuna się skończyła, a brak formalno-prawnej kontroli pozostał, dlatego wyrósł nam taki potwór, najgorszy system sądowniczy na świecie. Pięta achillesowa państwa polskiego. Nie wiem czy istnieje drugie takie (demokratyczne) państwo, gdzie władza władzy sądowniczej byłaby tak duża, nie zdziwiłbym się gdyby nie.
Post-komuna miała 26 lat na uregulowanie sądownictwa. Nie zrobiła tego celowo, miała w tym swój interes, więc teraz to PiS nałoży obroże władzy sądowniczej.
I szczerze, mnie to lata koło ch. czy ta reforma łamie konstytucję czy nie. Nałożenie władzy smyczy to kwestia priorytetowa, a że będzie to smycz akurat PiSu to możecie mieć pretensje jedynie do post-komuny, jak PO czy SLD.
https://i.imgur.com/8J7DUnv.png
https://www.youtube.com/watch?v=Z_9nfYT3QyQ
I wcale mnie to nie dziwi, że Boryna jest przeciwko temu. Lewica zawsze odpowiadała się za dużym państwem, wielką władzą i wielkimi uprawnieniami władzy. Kosztem zwykłych obywateli.
Uwielbiam skamlenie nadzwyczajnej kasty.
No otóż było dokładnie odwrotnie bo konstytucja PRL nie zakładała trójpodziału władzy, a sędziowie należeli do PZPR. Mniej do takich wzorów dąży PiS, Ty w ogóle masz jakiekolwiek pojęcie o historii?
Otóz tu również było dokładnie odwrotnie bo lewica wywodzi się ze sprzeciwu wobec państwowej przemocy i obowiązkiem lewicowca jest stać zawsze po stronie pokrzywdzonych, nigdy po stronie władzy. To prawica zakazywała zrzeszania się robotników w związki i masakrowała całe dzielnice miast by wytępić "buntowników". Czerwony sztandar i ta symbolika pochodzi od robotniczej krwi przelanej w tamtych czasach.
Ty musisz trollować.Cytuj:
Uwielbiam skamlenie nadzwyczajnej kasty.
Jak lubisz smycz na szyi to weź se wyjedź na Białoruś czy coś. Z "reformy" sądownictwa PiS się wycofa prędzej czy później bo skończy się to nieuznawaniem wyroków polskich sądów w krajach UE(były już incydentalne sprawy tego typu) i wstawanie z kolan będzie najwyżej w rosyjskich objęciach.Cytuj:
I szczerze, mnie to lata koło ch. czy ta reforma łamie konstytucję czy nie. Nałożenie władzy smyczy to kwestia priorytetowa, a że będzie to smycz akurat PiSu to możecie mieć pretensje jedynie do post-komuny, jak PO czy SLD.
Do jakiej "nadzwyczajnej kasty" należy doktor prawa który akademicko zajmuje się prawem karnym i nie pełni żadnej funkcji w aparacie sądowniczym?Cytuj:
Nadzwyczajna kasta nie popiera reformy leciutko zmniejszającej jej przywileje, no szok!
Jak widać Mandarke jest tuzą również z historii i już podważył trójpodział władzy.
Niestety zazwyczaj (na co nie mam czas, a tym bardziej chęci) wystarczy zapytać o idealny ustrój i wychodzi na to, że ktoś wymyśli coś co już było w historii się całkowicie nie sprawdziło, vide kontrola z PRLU albo jakieś inne durnowate pomysły.
Natomiast bredni o tym, że problemem dzisiejszej władzy (bo umówmy się zasada trójpodziału władzy itd., to jest chyba w każdym cywilizowanym kraju) jest tzw. sądokracja. Tego to jeszcze nie słyszałem, chyba mandarke gdzieś żyje w innym świecie :DD. Sądokracja o mój boże, to chyba się musisz do starożytnego rzymu cofnąć.
Stan wojenny został wprowadzony z powodu strajków, ponieważ władza nie pozwalała na zrzeszanie się w wolnych związkach zawodowych. W zamian strzelała do ludzi na ulicy. Wszystko się zgadza, tylko podmień 'prawica' na 'lewica'.
Zresztą jakie to ma znaczenie, skoro w czasach teraźniejszych to lewica jest za dużym państwem i dużą władzą państwa. To ma niby nas pocieszać, że kiedyś dawno temu byliście przeciwko? Dzięki!
No właśnie w każdym, oprócz w Polsce, gdzie władza sądownicza pozostaje poza systemem 'checks and balances'.Cytuj:
Xoltro napisał
https://www.britannica.com/topic/checks-and-balances
https://en.wikipedia.org/wiki/Separa...s_and_balances
Tak bo PRL 1981 to jest całkowita realizacja lewicowych idei, a Jaruzelski był głęboko ideowym lewicowym którym handlował węglem z Wielką Brytanią czym pomógł Thatcher w złamaniu strajków brytyjskich górników. I lewica była tutaj oczywiście przeciwko przemocy władzy, lewicowcy znaleźli się w pierwszej Solidarności(która domagała się samorządności robotników, klasyczna lewicowa idea), anarchiści lądowali wtedy w więzieniach. Matko Boska, Mandrejk, ja nie mam pojęcia kiedy Ty tak zgłupiałeś.
Otóż nie jest. Lewica to nadal te same idee co 150 lat temu, wolność, równość, solidarność. Taki Bakunin czy Kropotkin to Twoim zdaniem miłośnicy dużej władzy państwa? Chociaż dla Ciebie lewica to pewnie Platforma Obywatelska więc no cóz.Cytuj:
Zresztą jakie to ma znaczenie, skoro w czasach teraźniejszych to lewica jest za dużym państwem i dużą władzą państwa. To ma niby nas pocieszać, że kiedyś dawno temu byliście przeciwko? Dzięki!
Jasny chujCytuj:
No właśnie w każdym, oprócz w Polsce, gdzie władza sądownicza pozostaje poza systemem 'checks and balances'.
https://www.britannica.com/topic/checks-and-balances
https://en.wikipedia.org/wiki/Separa...s_and_balances
Bo Jaruzelski nie był tak bardzo ortodoksyjnym lewicowcem to znaczy już, że w ogóle nie był lewicowcem. Aj tak tak.
Wiesz, że świat nie jest czarno-biały i podział na prawicę i lewicę nie jest zero-jedynkowy? Te rzeczy można stopniować. I owszem, może i od Jaruzelskiego było jeszcze sporo miejsca w lewo, i on sam nie realizował wszystkich istniejących postulatów jeszcze skrajniejszej lewicy, co nie oznacza, że Jaruzelski i tak nie był wykurwiście daleko w lewo sam.
Twój anarcho-komunizm to pozycja skrajnie lewicowa nie tylko z perspektywy politycznego centrum, ale także z perspektywy centrum samej lewicy.
Od ciebie Jaruzelski był lekko w prawo. Ode mnie był taką samo odległość razy 10, tylko, że w lewo.
Jaruzelski z młodości z tego co pamiętam nosił mieczyk Chrobrego(symbol ONRu, wspomnę bo możesz nie wiedzieć) więc myślę, że był raczej oportunistą niż ideowym komunistą. Akurat to jest jeden z najgorszych przykładów "ideowych komunistów" w historii PRLu, jak chcesz dalej udowadniać jego głębokie przywiązanie do lewicowych idei to śmiało, będzie zabawnie. Jaruzelski z jego poglądami i działaniami(zamiłowanie do militaryzmu, autorytaryzm, homofobia i inne takie) jest ode mnie tysiące kilometrów na prawo. W każdym bądź razie, jak ktoś próbuje przeforsować, że lewica to zwolennicy potężnego państwa i kontroli na każdym kroku to wiedzę o historii idei czerpie zapewne z youtube. Sama symbolika lewicy już sugeruje, że ten ruch wywodzi się ze sprzeciwu wobec władzy. Aż wrzucę jeszcze raz :Cytuj:
Od ciebie Jaruzelski był lekko w prawo. Ode mnie był taką samo odległość razy 10, tylko, że w lewo.
https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/co...eKZji,w400.jpg
Dyktator w pięknym mundurze, wódz narodu, któremu należy bezgranicznie ufać i ślubować posłuszeństwo. Mi jako lewakowi to się aż robi niedobrze na samą myśl.
Co do drugiego tematu, to co wypisujesz w temacie sądownictwa to już jest taka tibia, że aż cięzko odpowiadać. Nadzwyczajna kasta wszędzie na uniwersytetach, w sądach, na forum, tylko Partia może nas wyzwolić.
To ty jesteś Jaruzelskim, tylko jeszcze bardziej w lewo.
W młodości grałeś w tibię i pisałeś boty, potem dosięgła cię rewolucja, więc zacząłeś promować anarcho-komunizm na forum (póki co, ale jeszcze masz całe życie przed sobą).
Jaruzelski dorastał w dwudziestoleciu międzywojennym, urodził się niedługo po odzyskaniu niepodległości, więc kwestie patriotyczne i niepodległościowe mogły być mu bliskie. Potem dosięgła go rewolucja, więc zaczął strzelać do robotników.
Ideologia partii wg Boryny:Cytuj:
Boryna napisał
PiS - faszyzm
PO - skrajna prawica
SLD - centroprawica
Razem - centrum
Komunizm - centrolewica
Anarcho-komunizm - prawdziwa lewica
??? - skrajna lewica
No właśnie, może uchylisz rąbka tajemnicy? Czy jest coś jeszcze bardziej na lewo od ciebie? Czy już tylko ściana? Jeśli tak to co? Ciekawi mnie to.
Ty weź w ogóle biografie Jaruzela przeczytaj. Zresztą, każdy kto wysyła wojsko na strajkujący ludzi budzi moje obrzydzenie i jest to kwestia oczywista. Weź mnie w ogóle nie obrażaj takimi porównaniami.
Nie wiem skąd Ty wziąłeś taki podział partii "według mnie". Platforma to chadecka partia(i niedoszły koalicjant PiSu) i szlag mnie trafia gdy ktoś pisze o niej jako "lewackiej". Podobnie gdy ktoś nazywa lewicowym SLD w kontekście rządów tej partii. Anarchizm jest w moim odczuciu najpełniejszą realizacją lewicowych idei(niekoniecznie anarchokomunizm ale to na dłuższą dyskusję). Warunkiem koniecznym by tytułować się "lewicowym" jest odwoływanie się do pewnego świata wartości, nazewnictwo ma tu niewiele do rzeczy(i tak KRLD to piękna monarchia dziedziczna, a nie żadne lewactwo).Cytuj:
Ideologia partii wg Boryny:
PiS - faszyzm
PO - skrajna prawica
SLD - centroprawica
Razem - centrum
Komunizm - centrolewica
Anarcho-komunizm - prawdziwa lewica
??? - skrajna lewica
No właśnie, może uchylisz rąbka tajemnicy? Czy jest coś jeszcze bardziej na lewo od ciebie? Czy już tylko ściana? Jeśli tak to co? Ciekawi mnie to.
Ale czaisz, że to check and balance działa na zasadzie, że:
1. Sędzia nie może sobie siebie wyznaczyć do składu sędziowskiego przez co nie moze mieć realnej władzy i wpływu np. że sobie weźmie jakiś majątek?
Tutaj to tzw. check and balance polega na tym, że władza wykonawcza + ustawodawcza ustanawia:
1. prawo
2. organizacje sądów
3. jest np. taki organ jak KRS, który nie składa się w 100% z sędziów.
Natomiast to co Ty piszesz to są jakieś bajki, że to aż żal tracić czasu na polemikę.
Pytam się gdzie jest ten system dobrze zrobiony trójpodział władzy i na czym polega to gość mi wkleja wiki Monteskiusza, no trzymajcie mnie
Oczywiście każdy kto zmusza terrorem ludzi do pracy budzi u mnie obrzydzenie i budzi je u każdego lewicowca. Za to mordowanie protestujących ludzi przez np. władze II Rzeczpospolitej niekoniecznie budzi obrzydzenie u prawaków i nie są zbyt skorzy by ofiary tych zbrodni upamiętniać.
Szanuję, że chce Ci się jeszcze merytorycznie odpisywać na te bzdury o sądownictwie, ja nie wiem jak Mandarke zdał WOS w liceum.
Więzienie nie może być niehierarchiczne bo aby istniało musi istnieć podział na strażników i więzniów, a właśnie przeciwko takiemu podziałowi lewica się opowiada.
Proszę o lekturę tekstu, który świetnie wyjaśnia wiele pojęc które tu omawiamy
http://wolnelewo.pl/post/15580788631...no%C5%9Bciowa\
I taka zagadka : skąd wzięła się i co oznacza symbolika czerwonego sztandaru?
Zacytuję może najbardziej istotną kwestię :
Cytuj:
Czy lewica oznacza miłośników państwowej pałki?
W żadnym wypadku. Historycznie rzecz biorąc lewica powstała wręcz w opozycji do państwowego państwa scentralizowanego w rękach monarchy lub konserwatywnego rządu. Lewicowcy wszelkich odmian uważani byli za âburzycieli porządku państwowegoâ. Trudno słynnego anarchistę Piotra Kropotkina uważać za miłośnika państwa. To konserwatyści bronili państwa i interesów przez państwo umacnianych. Zabraniali pod karą więzienia zrzeszania się robotników w związki, wysyłali na robotników oddziały wojskowe, które potrafiły zrównywać z ziemią całe dzielnice miast, byleby wytępić âbuntownikówâ.
Symbole lewicy: czerwone i czarne flagi, pojawiły się w pierwszej połowie XIX wieku na barykadach Paryża i Lyonu, gdzie robotnicy domagali się polepszenia warunków bytowych, a w zamian spadał na nich grad kul. Czerwień oznaczała właśnie krew robotników przelaną podczas tych wydarzeń, czerń, częściej używana przez anarchistów, zaś robotniczy gniew.
Jeszcze przed wojną, w II Rzeczpospolitej tak wychwalanej obecnie przez sporą część prawicy, w czasach straszliwej, niewyobrażalnej dziś już biedy, na strajkujących robotników, bezrobotnych i chłopów wysyłano oddziały wojskowe i strzelano z karabinów maszynowych. Ofiarami tych zbrodni padło mnóstwo ludzi. Dziś już o nich nikt nie pamięta, o groby dba garstka świadomych historii osób. Nie ma miesięcznic, ani uroczystych obchodów, bo dla prawicowej władzy, która wmówiła całemu pokoleniu, że âlewica to zamordyzmâ wspominanie tego jest nie na rękę. Dokonuje się prawdziwej inżynierii społecznej, prawdziwie orwellowskiej manipulacji przeszłością.
Nie no, to jest walenie grochem o ścianę, komuniści domagali się zniesienia hierarchii społecznej, a nie jej wzmocnienia. Dobra, to może inna zagadka : Jak nazywa się system w którym ludzie zorganizowani są w dobrowolne gminy, a decyzje co do ich przyszłości podejmują demokratycznie? I czy taki system jest prawicowy czy lewicowy?
http://i1253.photobucket.com/albums/...psiclle2wz.png
Tutaj w manifescie komunistycznym marks z engelsem napisali jasno, ploretariat ma przejąc władze dla komunistów
http://i1253.photobucket.com/albums/...psqt2gcr2j.png
A tutaj widać ze ci jacyś komuniści to przywódcy ploretariatu który ma pracować na postępaków, Ale komunisci wiedzieli że nikt z włąsnej woli na nich nie będzie robił więc dlatego mówili wprost przymys pracy, a przymus pracy będzie egzekwowany terrorem.
http://i1253.photobucket.com/albums/...psjccgoos3.png
kurwa Armie przemysłowe, przymus pracy, WYCHOWYWANIE już nawet nie nauczanie, tylko WYCHOWYWANIE komune. działanie w kierunku stopniowego usunięcia przeciwieństw między miastem a wsią, brzmi jak kołchoz. konfikata własności wszystkich emigrantów i buntowników. niezła wolność xD
http://i1253.photobucket.com/albums/...pshjxzeuer.png
A tutaj komuniści oficjalnie wprowadzają wspólność żon, ale twierdzą ze oni poprostu wprowadzają to oficjalnie bo już to istnieje u Burżuazji xD
KOMUNIZM TO NIEWOLNICTWO
ps. grochem o sciane to jest ta twoja gówno stronka z virusami. która opowiada twierdzi że lewica jest wolnościowa xD to tak jakby mówić że woda jest sucha.
@Boryna Jaruzelski
Przeczytałem ten link co zapodałeś.
No tak.Cytuj:
Niestety po wojnie władzę w naszej części Europy zdobyła autorytarna forma lewicy, (...) która nie była w stanie odrzucić metod rządzenia właściwych prawicy i szybko, tak jak władza przedwojenna, czy jeszcze wcześniej - carska, wyprowadzała siły porządkowe na ulicę i nawet, mimo że mieniła się ârobotnicząâ, strzelała do robotników. Ale nigdy nie należy zapominać, że te metody rządzenia zostały przejęte od poprzedników i były zdradą lewicowych wartości, a nie ârealizacją lewicowych ideiâ, które rzekomo âzawsze prowadzą do zbrodniâ.
Lewica dzieli się na lewicę autorytarną, która zdradziła lewicowe wartości oraz na "prawdziwą" lewicę, którą jesteśmy my. Co więcej, metody rządzenia lewicy autorytarnej zostały "przejęte" od prawicy, więc to tak naprawdę prawica jest za to odpowiedzialna, a nie lewica (mistrz!!!).
Ale prawica jest jedna i nie dzieli się na nic. Wrzucamy do jednego wora prawicę, która strzelała w II RP do robotników, Hitlera i jeszcze carską Rosję. To jest prawica.
Czemu nie zrobić tego na odwrót?
Prawica dzieli się na prawicę autorytarną, jak Hitler, carska Rosja i II RP strzelająca do robotników, która zdradziła prawicowe wartości oraz na prawdziwą prawicę, którą jesteśmy my.
Ale lewica jest jedna i nie dzieli się na nic. Wrzucamy do jednego wora Lenina, Stalina, Mao Zedonga, Czerwonych Khmerów, PRL, Jaruzelskiego strzelającego do robotników oraz Borynę (co niniejszym uczyniłem).
Perfidna manipulacja.
Jak prawica strzela do robotników, to dlatego, że strzelanie do robotników to prawicowe wartości.
Jak lewica strzela do robotników, to dlatego, że oni zdradzili lewicowe wartości i wcale nie są lewicą!!!
Dalej nie czytam.
Anyway, WAKE UP, bo żyjesz przeszłością. Jeśli lewica kiedykolwiek była za wolnością, to te czasy już dawno minęły. Nie bez powodu ciągle dajesz przykłady tego co było 100 czy 150 lat temu. Ale w dzisiejszych czasach jest na odwrót: wolność to wartość prawicowa (patrz: free speech). Wartości lewicowe to zaś kontrola państwa i wielki brat.
Otóż żadna manipulacja bo wynika to ze świata wartości. Prawica szanuje takie "wartości" jak "siła"(kult męskości, zamiłowanie do generałów w mundurach), hierarchia, autorytet(nawet wymuszany siłą), lubi mieć wodza. Lewica(generalnie bo to bardzo szerokie pojęce i jest mnóstwo nurtów) stoi w opozycji do tych "wartości" i uważa, że społeczeństwo powinno być oparte na możliwie dobrowolnej współpracy i gardzi hierarchią. Strzelanie do protestujących jak najbardziej można uzasadnić odwołując się do prawicowych wartości(i setki razy w historii to robiono), uzasadnić tego odwołując się do lewicowych wartości się nie da.
Lewica autorytarna to dla mnie właściwie nieco oksymoron ale podejrzewam, że pojęcie to stosuje się głównie po to aby odciąć się od jakiś miłośników Stalina czy PRLu. I ja nigdy z żadnym autorytaryzmem się nie utożsamiałem więc proszę nie obrażać mnie porównaniami do Jaruzelskiego. No i rządy za pomocą bata i nahajki - to jest jak najbardziej prawicowe myślenie, to nie moja opcja polityczna lubuje się często w "rządach silnej ręki".Cytuj:
Lewica dzieli się na lewicę autorytarną, która zdradziła lewicowe wartości oraz na "prawdziwą" lewicę, którą jesteśmy my. Co więcej, metody rządzenia lewicy autorytarnej zostały "przejęte" od prawicy, więc to tak naprawdę prawica jest za to odpowiedzialna, a nie lewica (mistrz!!!).
Lewica jest jedna - lewica to zbiór wartości, ludzie którzy opowiadają się za niehierarchicznym społeczeństwie opartym na współpracy i wzajemnym szacunku. Narzucanie władzy siłowo jakiejś grupie ludzi to żadna lewica, to jest w pełni prawicowy sposób myślenia. Prawica to nic fajnego i nie wiem czemu uparłeś się tak na jej obronę - i tak, strzelanie do ludzi którzy protestują jest realizacją prawicowych idei.Cytuj:
Ale lewica jest jedna i nie dzieli się na nic.
Oni nie zdradzili prawicowych wartości, oni je realizowali - według prawicowej optyki społeczeństwo jest hierarchiczne, a jak komuś się hierarchia nie podoba(to w tych bardziej radykalnych prawicowych opcjach) to może dostać w łeb.Cytuj:
Prawica dzieli się na prawicę autorytarną, jak Hitler, carska Rosja i II RP strzelająca do robotników, która zdradziła prawicowe wartości oraz na prawdziwą prawicę, którą jesteśmy my.
Cytuj:
Anyway, WAKE UP, bo żyjesz przeszłością. Jeśli lewica kiedykolwiek była za wolnością, to te czasy już dawno minęły. Nie bez powodu ciągle dajesz przykłady tego co było 100 czy 150 lat temu. Ale w dzisiejszych czasach jest na odwrót: wolność to wartość prawicowa (patrz: free speach). Wartości lewicowe to zaś kontrola państwa i wielki brat.
Jaka lewica opowiada się przeciwko "free speech" albo jest za inwigilacją? Tylko błagam, nie pisz mi, że "lewacy" to Tusk czy Angela Merkel. Dla mnie i dla wielu lewaków taki Snowden jest bohaterem, prawicowcy by go chcieli wsadzić do więzienia za "zdradę ojczyzny". To przecież amerykańscy prawacy wymyślili takie rzeczy jak trzymanie ludzi w więzieniu przez X lat bez postawienia zarzutów bo zagrażają "narodowemu bezpieczeństwu".
https://en.wikipedia.org/wiki/Andr%C...Nin_P%C3%A9rez
Idź i mu to powiedz.
Proszę rozwinąc bo nie ma jednej oficjalnej organizacji jaką jest antifa.Cytuj:
naprzykład taka antifa która twierdzi ze hate speech to nie free speech xD
ale co rozwijać osoby które twierdzą że są antifa są przeciwko wolności słowa.
ten gośc już nie żyje. xD Ale wyżej wkleiłem ci fragmenty manifestu komunistycznego który mówi wprost że komunizm to śilne państwo przymusu. chyba że zaraz od ciebie sie dowiem ze marks nie był komunistą tylko prawicowcem jak to masz w zwyczaju twierdzić.
każdy kto choć ma krople oleju w głowie zorientuje się że komunizm to niewolnictwo, a jak chcesz wprowadzić niewolnictwo bez przymusu i totalitaryzmu?
Manifest Komunistyczny to jedynie cześć twórczości Marksa i to wczesnego Marksa, Marks opowiadał się za zniesieniem państwa, a nie wprowadzaniem silnego aparatu państwowego. Ty naprawdę tego nie rozumiesz? A Andrés Nin Pérez był hiszpańskim komunistą i przeciwnikiem autorytaryzmu(hiszpańska wojna domowa to w ogóle świetny przykład jak wyglądało zetknięcie wolnościowców z Sowietami) - i m.in za to zamordowało go NKWD. Chociaż, miłośnicy wolności to Twoim zdaniem pewnie walczyli po stronie Franco.
W jaki sposób? Że dadzą czasem w łeb komuś kto nawołuje do "białej supremacji" ? Czy antifa opowiada się za zwalczaniem pewnych poglądów przy pomocy państwowego przymusu? Jak prawica kocha wolność słowa to widzieliśmy np. przy okazji ostatniej nowelizacji ustawy o IPN(anyway, finalnie Wielki Brat zza ocenu pogroził no i koniec Wielkiej Polski).Cytuj:
ale co rozwijać osoby które twierdzą że są antifa są przeciwko wolności słowa.