A zbudujesz sierociniec narodowy na narodowym?
Jakie to jest dobre. Od razu szczyle będą grały w gałę, całe dnie będą rąbać w balona, wyrośnie nam super kadra i polska będzie mistrzem świata. Naród będzie szczęśliwy.
Wersja do druku
są przedstawione jako wada i uszkodzenie płodu, którym są (szok), nie ma nakazu aborcji takich dzieci, nikt nie nagabuje typiarki w ciazy dawaj skrobiemy bd zespul downa, to była decyzja podejmowana przez osoby, które w takiej sytuacji się znalazly
wychowanie dziecka z downem to nie jest sielanka, nie wiadomo kto bedzie zyl dluzej, sa silne, maja poped plciowy, trzeba sie opiekowac 24/7, co bedzie po smierci rodzicow
dlatego nikomu nie powinien być zabraniany wybór, gdy twuj mikolaj'ek sobie rosnie zdrowo i fajnie, inna rodzina moze wlasnie dowiadywac sie ze ich wyczekiwane dziecko bedzie mialo jakies uszkodzenia i jednak no nie chca sie w to pakowac i to nie jest nic zlego, że ty bys z zonka nie podjal takiej decyzji
a co do MOJE CIALO MOJE CIALO, no to tak wsumie to ich cialo xd
gdzie sa te marsze dumy na zachodzie, gdzie w kalendarzykach sobie zapisujesz ile juz w tym roku sie wyskrobalo xd, gdzie jest ta duma, jak ona jest okazywana
no to niezly upadek cywilizacji, znajdz partnerke ktura podziela twoje poglady i nie chce nigdy aborcji i sobie ponoś konsekwencje swoich czynów, nawet jakby miała urodzić dziecko chore, to bedzie WASZ wybór, a innym ludziom pozostaw ich
nie ma tu kompletnie żadnego argumentu
to tak jakby powiedzieć że trzeba zakazać samochodów bo niektórzy powodują wypadki
państwo powinno stworzyć kompleksowy program pomocy dla takich ludzi i ich rodzin, to że tego nie robi nie jest żadną przesłanką do usprawiedliwiania aborcji
co do drugiej linijki to rozumiem że jak dziecko ulegnie wypadkowi/okaże się chore na inną genetyczną chorobę to też należałoby zabortować?
ale to sei rozbija filia do tego ze nie chcesz robic aborcji to jej nie rub, jak ktos chce to niech robi, jeden za czlowieka/osobe uznaje x, drugi y
jeden za wolnosc ma x, drugiego definicja przypomina y, natomiast w zaden sposub nie dotyczy ciebie fakt, ze ania lat 35 sopot usunie sobie niechcianą ciążę i to ona będzie życ ze swoim sumieniem, nie ty, dlatego tez nie masz prawa decydowac jak i przez pryzmat czego ta osoba ma podejmowac swoje zyciowe decyzje
no ale o czym mowisz jakiemu wypadkowi kose ktos jej pod zebro wsadzi, raka ma, czy co
nie wiem czy nalezaloby, to nie jest moja decyzja, jezeli lekarz powie ma pani 75% na dziecko chore, 25% na zdrowe, to nadal nie wiem czy należy je usunac, nie interesuje mnie to, to nie moja decyzja
jezeli jej przekonania/religia/moralnosc/sumienie podpowiadaloby ze nie rub tego, to jest jej decyzja, w druga strone dziala tak samo
no to ania moze zajebac swojom matke bo jej nie znam czy co?
Ale po chuj wy udajecie i wkrecacie se jakies "argumenty" jezeli i tak wszystko sprowadza sie do tego, ze Kansu (i jemu podobni) nie uznaje plodu za dziecko a Filja (i jemu podobni) uznaja plud za czlowieka i tyle. To po chuj wy udajecie co innego, dyskutujcie se na tej plaszczyznie
ale tu nie chodzi o żadne porównania
w przedstawionym przypadku wskazujesz, że fakt iż nie znam danej osoby warunkuje moje myślenie o jej postępowaniu
błąd
nie chcę żeby ania z sopotu abortowała płoda, nie chcę też żeby paliła w piecu plastikiem i nie chcę żeby pisała że ziemia jest płaska
przecież już nawet ekstremalne lewactwo nie jest w stanie wymyślić argumentów popierających tezę że płód z zespołem downa to nie człowiek
dokładnie, jak ty chcesz to się wyskrob, ale nie wyskrobuj kogoś innego
a jak ktoś z*da nie uznaje za człowieka, to znaczy że może go zabić (ty nie musisz, ale on może)?Cytuj:
jak ktos chce to niech robi, jeden za czlowieka/osobe uznaje x, drugi y
chcesz czy nie, ale płód ludzki jest człowiekiem we wczesnym etapie rozwoju, należy do gatunku ludzkiego (homo sapiens), ma dna ludzkie, nie ma bardziej obiektywnego kryterium
do wszystkich chorób doprowadziło niedotlenienie z winy lekarza który zwlekał z cesarskim cięciem, dziecku na prawdę niewiele brakowało do śmierci, matka również z powikłań była w ciężkim stanie.
I gdybym to był ja, i w 3-4 miesiącu ciąży dowiedział się że na 99% moje dziecko urodzi się warzywem, może pożyje godzinę, może dzień, może tydzień, może 9 lat, i będzie leżał i tylko wydawał z siebie dźwięki, ani nie zaśmiał się, ani zapłakał, ani popatrzył na ciebie, tylko same dźwięki to bez kitu nie wiem czy z kobietą nie nalegałbym na aborcję, co to za ochrona życia które żadnego życia nie ma, ma wyładowania padaczkowe co około 10-15 sekund co jest potężnym bólem dziecku, a medycyna walczy z tym od 9 lat i nie jest w stanie z tym nic zrobić
I tu już nie ważne czy oddasz do adopcji, czy dostaniesz pomoc od państwa, czy dostaniesz nawet 20k miesięcznie opiekuńczego, bo przed tobą leży wegetujący człowiek po którego twarzy widzisz jaki ból musi przeżywać ze względu na swoje choroby, bo oczywiście nie powie ci tego, nawet nie pokaże, bo nie rusza kończynami
Jakakolwiek chorobę genetyczna by wykryli - skrobanka.
Nie chciałbym niszczyć życia temu dziecku, każąc mu przychodzić na świat, bo nie zadziałał jakiś mechanizm organizmu matki, nie wykrył wady i nie doszło do poronienia (okrutna ta natura, abortuje biedne upośledzone płody).
Nie chciałbym również niszczyć życia sobie i rodzinie.
A jak ktos ma na to ochote, to wychowujcie sobie downow i inne warzywa ale najlepiej bez pomocy państwa pzdr
Fajne to takie, nie wolno usuwać chorego płodu bo życie to najwyższa wartość!! Szkoda, że ryzykujemy w ten sposób życie 2 osób, obciążamy życie wielu innych, ale pamiętajmy, życie to najwyższa wartość xD
Dlatego w cywilizowanym świecie liczy sie jakość życia i pierdy o świętości życia nie są tak ważne, ale oczywiście wybór jest i jak ktoś chce.. stąd dostęp do aborcji czy eutanazja są możliwe, w danii to sie juz prawie w ogóle dałny nie rodzą i myślę ze na argument ze nie ponieśli konsekwencji swoich czynów by sie zasmiali i odpowiedzieli no i chuj? Panie spierdalaj pan ode mnie od mojej żony i ode mnie essa
XD Czyli Lebensraum był i jest wspaniałą ideą dla Niemców bo liczy się jakoś życia, bo w końcu kto by się przejmował życiem jakiś tam Polaków. Oj Panie na niebezpieczną ścieżkę Pan wkraczasz.
pisałem wcześniej że w przypadku aborcji nikogo się nie krzywdzi, także jakieś wchodzenie na ambicję z hitlerem czy zabijaniem matki jak filia nie robią na mnie absolutnie żadnego wrażenia
P S
https://pl.wikipedia.org/wiki/Reductio_ad_Hitlerum
ja to w ogole nie rozumiem troche tej slynnej moralnosci w kontekscie zarodkow xD
takie jedno zdjecie wrzuce, 4-6 tyg ciazy
https://i.imgur.com/VauNLYw.jpg
i chlop ci powie NO NIEMOZNA SLUCHAJ BO TO ZYCIE SWIETE LUCKIE ABORCJA MUSI BYC ZAKAZANA W KAZDYM PRZYPADKU PLUD CZUJE KOCHA I OGULNIE JEST GIT TY SMIECIU NIEMORALNY
po czym bierze sobie rybke z wanny i jeb kurwa mlotkiem w czolo MMMMMMM HALINCIA JAKI KARPIK PYSZNY WYSZET, po czym przegryzie kanapeczka z kawalkiem swinki ktora lubila swieza pasze bardziej od nieswiezej i lubila sie bawic z burkiem jak wszedl do obory
i nie chodzi mi o to zebym mial z tym jakis problem, bo sam wpierdalam 10 kg kurczakow/h, ale jestem zwolennikiem aborcji na zyczenie do 2 mc czy cos takiego, no bo albo zycie jest swiete i mornalnosc mocno albo nie jest do chuja, a jak jeszcze ktos stawia fasolke o swiadomosci banana wyzej niz faktycznie czujace, myslace zwierze to juz w ogole hipokryzja w chuj xD
skoro taka kaja godek wnosikuje za calkowitym zakazem aborcji, to dlaczego nie wnioskuje za calkowitym zakazem hodowli bydla ubojowego itp itd? idzie za tym cos wiecej, niz wiara, religia i 'dusza'? xD
@
przyklad odwrotny to argument czesto uzywany przez prawaks kontra lewaks gdzie np celebrytka protestuje przeciw zakazowi aborcji ale rowniez przeciw jakims hodowlom futerek, nie raz widzialem jakies ataki chyba na ostaszewska tego typu z prawej strony (zgadzam sie ze to debilka do kwadratu ale tu podaje przyklad). wychodzi na to ze moralnosc jej nie pozwala na 'zabijanie' zwierzat, ale pozwala na aborcje, co tez jest hipokryzja i moze i arugment bylby zasadny, gdyby nie to ze druga strona robi to samo, w druga strone.
tu jeszcze ciekawy, acz dość długi artykuł o aborcji, nikogo nie namawiam, ani nie zmuszam, ale może ktoś będzie miał ochotę poczytać
https://ginden.github.io/blog/quasi-o-aborcji/
tldr prosze wytlumaczyc dla mnie jak to jest mozliwe ze dla kogos zabieg usuniecia 6 tygodniowej fasoli to zbrodnia moralna i morderstwo, ale opierdolenie mielonych ze swinki od rolnika (chowala sie na wolnosci, z pieskiem sie bawila, nie w klatce jak jakies zwierze!!!!!) jest spoko, to nie ma zadnego sensu xD no chyba ze bierzemy pod uwage jakies konstrukty typu dusza i panbug to spk fajnie ale wolalbym jednak bez takich
Apropo, w celu konkretniejszego wyjaśnienia, żebym nie był posądzony o jakieś inne myślenie
W przypadku z mojej rodziny, dziecko było zdrowe, i urodziłoby się zdrowe gdyby nie ostatnie 5 godzin przed narodzinami, po prostu miało owiniętą pępowinę w okół szyi i badania wskazywały podduszenie, ale lekarz nadal naciskał żeby się wstrzymać i rodzić naturalnie, po 3.5 godziny podjął decyzję o cesarskim cięciu gdzie miał od samego początku błagania matki, ojca oraz położnych ale był nieugięty. Po cesarce wyszło że dziecko jest i pozostanie warzywem, po dwóch tygodniach wegetacji, rodzice usłyszeli że nic nie jest w stanie pomóc dziecku, mogą złagodzić jego ból i to jest tyle, i maksymalnie przeżyje 5-6 lat.
Ale, teraz teoretycznie, gdyby takie wady wyszły w powiedzmy 3-4 miesiącu ciąży, to nie wiem jakby zareagowali w tym konkretnym przykładzie rodzice, ale ja mając doświadczenia jak wygląda życie takiego dziecka, i jego rodziców, osobiście chyba podjąłbym jakże kurwa trudną decyzję, jednak o aborcji. Ale teraz już nie mógłbym tego zrobić, bo jakiś przyjeb z kotem stwierdził że każde życie jest święte, tylko czy on będzie patrzył jak moje dziecko wegetuje w agonii, a nawet nie jest w stanie mi tego zakomunikować poza tym że widać to w jego pustych oczach?
Tak samo odnośnie aborcji z gwałtu, czemu matka ma cierpieć nosząc dziecko gwałciciela, a jej mąż wychowywać dziecko które, faktycznie niczemu nie zawiniło, ale jest potomkiem zwyrodnialca który rozjebał życie matce, mężowi, całej rodzinie do okoła, i zniszczył ich psychicznie a sam, siedzi sobie w przedszkolu dla dorosłych z dostępem do internetu, kablówki, darmowym żarciem i siłownią i za 3-4 lata sobie wyjdzie, może jeszcze odnajdzie ich i stwierdzi że to jego bobasek i chce mieć z nim kontakt jako ojciec, przecież to kurwa chore jest.
Natomiast stanowcze nie dla aborcji kiedy to sobie karyna z sebixem stwierdzili że w gumie chujowo i wyszło zdziwienie
I zespół downa imo nie jest powodem dla którego powinna być przeprowadzona aborcja, często tacy ludzie są w stanie stosunkowo normalnie funkcjonować, ja raczej mówię o skrajnych przypadkach właśnie kiedy wiadomo będzie że wady płodu poważnie zagrożą życiu dziecka
i myslisz ze to z takiego powodu karyny z sebiksami oblegalyby kolejki u lekarzy zeby zabulic za usluge aborcji (za granica chyba ceny ok 1k ojro), gdyby byla u nas taka mozliwosc? xD
znam dwa przypadki gdzie ktos robil aborcje za granica, w obu do zaplodnienia doszlo pomimo stosowania srodkow antykoncepcyjnych (wiem ze w jednym przypadku zawiodly tabsy, nie wiem jak).
Nie wiem czy by oblegały czy nie, byłbym stanowczo przeciwny
Na dwie ręce bym głosował za aborcją w przypadku narażenia życia dziecka, matki, po gwałtach
Na dwie ręce, dwie nogi i bydlaka skurwysyna 22cm bym głosował za wyjebaniem kościoła z tego skurwiałego kraju
no to nie ma co tak stawiac sprawy, bo wypadki sie zdarzaja. guma pekla nawet dla mn ze 3x (durex featherlite 2/10) i gdyby nie to ze kontroluje sytuacje co jakis czas i jeszcze dodatkowo po sprawie to moglbym tu dzis postowac z malym bogdankiem na kolanach. zartuje, bogdanek zostalby usuniety zanim by sie zorientowal, zasilajac tym samym szara strefe w polszy, a dobrze byloby miec mozliwosc zrobic to po ludzku, zasilajac budzet panstwa osranego.
nie no wspaniale tlumaczenie, dna wszystko wyjasnia. juz chcialem ogolnie akt masturbacji przeprowadzic ale cale szczescie przypomnialem sobie o swietnym materiale genetycznym, wiec rezygnuje i ide zamiast tego rozkurwic na strzepy jakiegos swiniaka.
po co w ogole walenie w chuja ze w kwestii aborcji chodzi o moralnosc? chodzi o wiare, tyle
to jest kult cierpienia, może i psycha sitting, wykonczysz sie fizycznie i psychicznie, ale pan jezus też cierpiał i pan bug sie cieszy bo jak cierpisz to znaczy ze jestes dobrym człowiekiem, jak jesteś biedny to też znaczy ze jestes dobrym czlowiekiem, im wieksza chujnia tym lepiej, jakaś taka przepowiednia była o biednej kobiecie która oddała ostatnie swoje pieniądze do skarbony świątynnej(jeszcze byłbym w stanie zrozumieć pozytywny morał tej historii, jakby oddała te pieniądze komuś w jeszcze gorszej sytuacji, a nie kurwa kościołowi xD) i jezus ją chwalił że oddała najwięcej ze wszystkich, bo oddała wszystko co miała, a nie tylko część jak bogacze i potem takie starowinki z psią emeryturą cyk co tydzień na składke, może biednie, ale godnie!!
https://pbs.twimg.com/media/EGc_QP-XkAAxwjv.png:large
ale nikt nic takiego nie pisał, wymyślacie sobie jakieś tezy z dupy, a potem je atakujecie xd
tzn. na torgu nikt tak nie pisał, nie wnikam w jakieś szurowskie stronki
otusz rozbija się o to, że wy chcecie na podstawie własnego widzimisię decydować, kto jest człowiekiem, a kto nie, tymczasem:
no niestety ale wbrew temu, co tu piszecie, płód ludzki nie jest fasolą ani krową, gdyż jego definicja zawiera się w dna, które nie jest dna fasoli ani krowy
nie widziałem, żeby ktokolwiek tu używał argumentów odwołujących się do wiary
raczej jest to kwestia tego, że dla mnie istotna jest wolność człowieka, a wy się kierujecie wygodą życia
i nie ma sensu o tym dyskutować, jako zwolennik wolności, jestem za tym, żeby każdy mógł uznawać własne wartości, jeśli ktoś hołduje wygodzie, to jego sprawa, nie mam zamiaru tu pisać o rurururkowach przez kolejnych X stron
natomiast warto sobie zdawać sprawę, z czego to wynika, i przestać w końcu wrzeszczeć, że hur dur odbierajom nam wolność, bo to jest nielogiczne
powinniście raczej krzyczeć, że w imię wolności odbierajom wam wygodę
co to za wolność, kiedy dopuszcza się argumenty, że można komuś odebrać życie jeśli będzie niewygodne/nieszczęśliwe?
nie można też kwestii tego, kto jest człowiekiem, pozostawiać dowolnej interpretacji każdemu, gdyż nie można relatywizować kardynalnych praw, no i może argumenta ad hitlerum są durne, ale wynikają z jeszcze durniejszej argumentacji, że każdy może sam decydować o rzeczach i ludziach, która powoduje że w zasadzie każdy może odrzucać dowolne prawa
pozdrawiam i życzę zdruwka
Wawik nie wczytywałem się w twoje posty ale chyba pisałeś, że stan dziecka jest konsekwencją powikłań okołoporodowych? To co nie powinni tego dziecka ratować? I nie powinni ratować ludzi po poważnych wypadkach komunikacyjnych, bo część z nich stanie się ciężarem dla reszty rodziny? Kto by określał gdzie jest granica ratujemy/nie ratujemy?
tibiarz bardzo dobrze napisał
oho znów te głupoty o kardynalnych prawach, to chyba taki szach mat, że piszesz że coś jest kardynalne i chuj koniec dyskusji
na poważnie zapraszam do przeczytania w wolnym czasie tego linku, może zmieni to twoje podejście i zobaczysz do jakich aberracji(które są logicznym ciągiem twoich założeń) można dojść żyjąc dalej z twoim błędem poznawczym że masz rację i chuj
https://ginden.github.io/blog/quasi-o-aborcji/
@
nawet jest tam wzmianka o tobie
Moralni absolutyści/obiektywiści wierzą, że istnieje coś takiego jak „obiektywnie prawdziwa i jedynie słuszna” moralność. W dodatku zazwyczaj zakładają, że tą jedyną, obiektywną i słuszną moralnością jest akurat ta, którą oni wyznają.
Wawikowi zapewne chodziło o to, że takie dziecko nie może być szczęśliwe, ale podał przykład zupełnie niezwiązany z tematem aborcji. Być może nie może być szczęśliwe, nie wiem, nie znam sytuacji, nie mi o tym decydować, natomiast jakkolwiek by nie było, to jest ocena po fakcie. Więc skoro tak odbiegamy od samej aborcji, to równie dobrze można podać przykład jakiegoś hawkinga, który mimo, że lekarze dawali mu max 2-3 latka życia, a potem mimo prawie całkowitego paraliżu, to przeżył kilkadziesiąt i twierdził że był szczęśliwy. Dlaczego nikt nie mówi, że po chuj on żył w ogóle? Dlatego że jest PO FAKCIE i już wiemy, że jednak był szczęśliwy. A przed faktem nie mogliśmy wiedzieć, co będzie, nawet jeśli wydawało nam się to pewne, i w tym szkopuł.
Zwolennicy aborcji bardzo lubią używać argumentów o potencjalnie nieszczęśliwym życiu dziecka, ale w rzeczywistości patrzą wyłącznie przez pryzmat swojego szczęścia. A bo będziemy się musieli zajmować i będzie ciężko. Przypominam tylko, że wg statystyk, które chomik wrzucał, to aborcja w wyniku wad płodu w największym stopniu nie dotyczy "warzyw", tylko dzieci z zespołem downa. Wy chcecie powiedzieć, że skoro WASZYM ZDANIEM byłoby ZAPEWNE nieszczęśliwe, to wyskrobać i chuj z nim. A taki maciek z klanu nie może być szczęśliwy? Czemu chcecie mu odebrać to prawo?
Może w ogóle nikt nie powinien się rodzić, bo na świecie tyle zła i cierpienia?
Ty jesteś kompletnym logicznym impotentem xD w twoim przypadku problemem nie jest to, że się nie zgadzasz z argumentacją, tylko że ty jej nawet nie rozumiesz xD
Nie chodzi o żadną jedynie słuszną moralność. Chodzi o to, że nie można relatywizować jakiegoś prawa, jednocześnie powołując się na nie. To jest NONSENS. Jeżeli istnieje prawo, które ci gwarantuje swobodę w zakresie tego relatywizmu moralnego, to nie możesz na tej podstawie zrelatywizować sobie tego prawa i go odrzucić xD dlaczego? bo jak je kurwa odrzucisz, to kasujesz podstawę na której je odrzuciłeś. xD Więc to jest właśnie prawo kardynalne, i czy ty w nie wierzysz, czy nie wierzysz, to niczego nie zmienia. xD To nie jest kwestia poglądów, tylko elementarnych zasad logiki i wnioskowania. Jeżeli negujesz tę zależności, to po prostu jesteś niezdolny do logicznego myślenia. Jeżeli nie uznajesz żadnych aksjomatów, to musiałbyś być zwolennikiem całkowitej anarchii, gdzie żadne prawo nie istnieje i każdy robi wszystko wg własnego uznania. Dlatego właśnie wjeżdża tu argumentum ad hitlerum, ale uważasz je za idiotyczne i odrzucasz (słusznie) możliwość, by jakiś hitler sobie stwierdził, że z*d to nie człowiek. Czyli jednak JESTEŚ zwolennikiem jakiejś wartości obiektywnej xD Nie pozwalasz jakiemuś hitlerowi decydować o tym, kto jest człowiekiem, a kto nie, ani tego relatywizować, więc jednak absolutyzm > relatywizm???
xD krasomówstwo opanowałeś w świetnym stopniu, krzysztof bosak byłby dumny, przecież to co napisałeś to jest wysryw który ma zero treści, sam stwierdzasz że coś jest prawem kardynalnym którego nie można relatywizować tylko należy brać za pewnik, a następnie stwierdzasz że wcale nie jesteś absolutystą, mimo że sam ustanowiłeś coś prawem kardynalnym którego nie można relatywizować, a tak w ogóle to relatywizowanie relatywizmu relatywizowanego
to o czym piszesz to nie jest żadne prawo kardynalne, ale prawo które pasuje do twoich poglądów oraz definicji świata, jakiekolwiek twoje pisanie o prawie kardynalnym to jest książkowy przykład absolutyzmu o którym wcześniej pisałem, a do którego wstyd ci się przyznać, bo uważanie siebie za boga oraz swoją moralność za tą bezwzględnie właściwą jest jednak trochę nieskromne i zwyczajnie butne, więc zamiast tego stworzyłeś sobie "prawo kardynalne" którego nie można relatywizować i cyk już nie jesteś butnym bucem, a kimś kto opiera się na świętym prawie kardynalnym(którego oczywiście nie wolno relatywizować)
może rzeczywiście lepiej już nie odpisuj, bo się ten domek z kart przestaje trzymać, a zaraz halny z gór powieje
Nie pisałem nic, że jakaś moralność jest najsłuszniejsza, tylko że MUSIMY coś przyjąć za obiektywne/kardynalne, jakiś aksjomat, bo w przeciwnym razie albo dojdziemy do sprzeczności i licznych paradoksów, albo będziemy musieli uznać kompletną anarchię, gdzie nie ma żadnego prawa i każdy postępuje wg swojego uznania (choć jakby się w to zagłębić, to ten brak prawa też byłby wartością absolutną).
Ja nie mówię nigdzie, że ty masz w dyskusji uznawać moją moralność i moje założenia. Tylko że w swoim wywodzie też musisz jakieś przedstawić xD niech to będą twoje założenia, ale jeżeli chcesz coś wnioskować, to musisz mieć z czego xD a ty twierdzisz, że nie musisz i chuj, ple ple ple jebać absolutystuw xD
Więc to twoje wywody nie mają żadnej treści i sprowadzają się do "BO JA TAK MUWIE", czyli de facto to ty chcesz narzucać swoją moralność. do widzenia
nie jest okej, bo tadek nie pozwoli ci relatywizować faktu, że murzyn to człowiek
czyli to, że murzyn = człowiek jest wg niego obiektywne
no ale mimo to jebać absolutystuw i przecież każdy może mieć swoją moralność hur dur nie ma nic obiektywnego xDDDDDDD
przypomnę jeszcze do czego tadek się przyjebał:
więc czy odrzucenie możliwości zanegowania faktu, że murzyn to człowiek przez tadeosza, nie byłoby właśnie dowodem na to, co napisałem? xDCytuj:
ja napisał
no ale wciąż hur dur jebać absolutyzm!! xD
dobra, idę stąd, zawołajcie jak tadzio już rozkmini ten mały paradoks
no chyba że tadek uważa, że można sobie stwierdzić, że murzyn to nie człowiek, to spoko xD
obracanie kota ogonem, wielokrotnie przedstawiałem swoją moralność i założenia, dziwnym trafem na te posty akurat nie odpisujesz, mniejsza z tym, temat człowieczeństwa, aborcji, definicji osoby jest od wieków w debatach bioetycznych i moralnych i żadnej z definicji nie da się udowodnić w sposób obiektywny, jedynie dla twojego systemu etycznego ta definicja jaką uznajesz jest arbitralna, ostateczna i bezkompromisowa, więc nie możesz zakładać że inni ludzie to co TY uważasz za arbitralne również będą tak uważać, podsumowując:
oczywiście że można pozostawiać to dowolnej interpretacji, w różnych systemach etycznych ta definicja się będzie różniła, więc ta twoja definicja jest kardynalna jedynie dla twojego systemu wartości, a w innych systemach będzie ta definicja wyglądała inaczej, jeśli nie rozumiesz to sobie narysuj zbiory z różnymi systemami etycznymi na kartce i zobaczysz że ta twoja definicja nie odnosi się do wszystkich, tylko do twojego, także pisanie że nie można czegoś relatywizować jest właśnie butnością i cechą absolutysty, ja na przykład nie uważam że ty czegoś nie możesz, co najwyżej się z tobą nie zgadzam
krótka piłka: czy hodowla embrionalnych komórek macierzystych to człowiek?
nie zdajesz sobie sprawy że takimi pytaniami, które zapewne uważasz za hehe błyskotliwe, jedynie udowadniasz mi że mam rację. zarówno w twoim systemie etycznym gdzie ktoś jest osobą od poczęcia, jak i w moim gdzie do tego trzeba więcej cech to murzyn spełnia te warunki i jest człowiekiem, i co to udowadnia? chyba to że master przyszedł potrollować, a ty złapałeś zarzutkę i myślałeś że będzie śmiesznie xD
przecież to że systemy etyczne czy religie się ze sobą wykluczają to jest normalna sprawa i nie da się obiektywnie określić kto ma rację, a ty jesteś taką osobą co przychodzi do buddysty i mówi mu
- twój bóg nie istnieje
- dlaczego
- bo mój bóg jest jedyny
i to co jest kardynalnym prawem dla twojej wiary że bóg jest jeden, uważasz też że jest jakimś kardynalnym prawem dla całego świata i wszyscy to mają zaakceptować i chuj xD bo to kardynalne prawo i się nie relatywizuje, no super, ale dla ciebie i dla twojego systemu wartości, więc to że ktoś ma inne podejście jest czymś jak najbardziej normalnym i argumenty że relatywizowanie jakiegoś prawa przeze mnie jest sprzeczne z logiką jest zwyczajnie nielogiczne, bo obracamy się w różnych zbiorach
ale ty twierdzisz, że prawo nie ma być oparte na jakimś jednym systemie, bo hur dur żadna moralność nie jest najsłuszniejsza i w tym problem
no niestety ale prawo MUSI być oparte na jednym systemie i być wobec niego spójne, w tej chwili nawet nie dyskutujemy na jakim, tylko o samym tym fakcie, który ty odrzucasz i twierdzisz, że to moja butność, a to po prostu elementarne zasady logiki
krutko muwionc prawo nie może być oparte na relatywizmie moralnym, to jest kompletny nonsens, bo nie taka jest funkcja prawa
a precyzując, to nie może być w pełni oparte, bo może oczywiście wiele kwestii zostawić moralności danej osoby i ich nie regulować, czyli pozwalać na relatywizm w pewnym zakresie, ale nie na stosowanie relatywizmu wobec tego prawa
widzisz, gdybyś się trzymał wywodów, że wygoda jest wyższą wartością od wolności/życia (w twoim systemie) i dlatego aborcja powinna być dozwolona (wg ciebie) to bym się nawet nie kłócił, mógłbym co najwyżej napluć na twoją moralność, ale twój wywód byłby poprawnie logiczny, więc spór byłby czysto ideologiczny/filozoficzny, gdzie faktycznie nie dałoby się wykazać czyjejś racji (obiektywnie), gdyż po prostu opieralibyśmy się na innych założeniach
ale w momencie gdy zaczynasz argumentować, że każdy może sam decydować kto jest człowiekiem, jednocześnie odrzucając argumentum ad hitlerum, to niestety robisz fikoły i jesteś kruciutko wyjaśniany
jeśli w twoim systemie każdy ma sam decydować, to i również ktoś może zdecydować, że murzyn to nie człowiek i go zajebać, tak? ale z tym się nie zgodzisz, czyli jednak nie może każdy decydować, bo funkcjonuje w obrębie twojego systemu jakaś definicja i prawo
ale ty też się z tym nie zgadzasz i dalej uparcie twierdzisz, że nie, bo twój system zakłada, że każdy może mieć swój system xD
białe jest czarne a czarnego nie ma
eee? xD
to nie bylo na powaznie, tak na serio to nie rozszarpalem zadnego swiniaka, spokojnie. ja poszedlem dalej tym tropem ktory podales tj ze material genetyczny wyjasnia tu jakas kwestie, bo idac dalej tym (chujowym) tropem to nagle wychodza jakies pierdolety typu 'aborcja = masturbacja', no bo przeciez material genetyczny
prosze raz jeszcze przeczytac co ja napisalem
?????
przeciez na torgu kazdy podany argument w kwestii aborcji sprowadzal sie do kwestii moralnosci, a to by sugerowalo ze jak ktos popiera aborcje, to jest zlym czlowiekiem czy cos xD
skąd taki wniosek? twierdzę że prawo ma być oparte na jednym systemie, ale nie twoim, tylko zgodnym z moimi zasadami i nie dlatego że jest bezwzględnie najlepszy(to twoje słynne kardynalne prawo), ale według mnie jest lepszy od twojego, przecież w moim świecie(cywilizowany zachód) nie panuje żadna anarchia, więc nie wiem w ogóle do czego pijesz w tym akapicie i skąd w ogóle jakieś zarzuty o braku spójności i nonsensie(?), przecież mój system obowiązuje i działa w 90% europy i ameryki północnej, to że ludzie mogą mieć różne podejście do różnych spraw nie oznacza że prawo będzie niespójne, tylko że po prostu ktoś(z reguły ten ktoś jest w mniejszości jako że mamy demokrację) będzie niezadowolony, bo prawo będzie sprzeczne z jego systemem wartości np aborcja czy śluby gejuw
jak wyżej, przecież są te kwestie regulowane, poczytaj jak wygląda aborcja za granicą, są szeregi procedur
tu się zgadzam, całkiem inne wartości, calkiem inne założenia
ale tak przecież jest? przecież każdy ma swój system moralny i może sobie "zadecydować" kto jest człowiekiem, a kto nie, a to jak prawo działa i egzekwuje dane sytuacje to już kompletnie inna sprawa, stąd to że ja uważam że np. 5 tygodniowy płód to nie osoba nie ma żadnego znaczenia prawnego i w sądzie za aborcję takiego dziecka gdybym był lekarzem dostał bym karę
to że każdy ma prawo mieć swój system, nie oznacza że prawo ma nie być spójne, coś sobie tu ubzdurałeś podobnie jak w akapitach wyżej, przecież taki system działa w prawie całej europie i to nie jest tak że prawo działa różnie w zależności od tego jaki kto ma indywidualny system moralny
coś sobie ubzdurałeś z tą anarchią i jakąś niespójnością prawa nie wiem skąd to wynika
skurwensen tibiarz - gracz, deweloper tibijski, człowiek odpowiedzialny za leczenie psychiatryczne ciężkich przypadków na torgu, osoba obyta ze świata tibijskiego od zarania dziejów po człowieka oczytanego na temat prawa, obyczajów, ludzkiego życia, Archimedes by mu grejpfruty obrane donosił.
to pokaż konkretnie gdzie, bo żaden argument się nie sprowadzał do tego
no fajnie, teraz masz nieco więcej sensu, ale problem w tym, że dotychczasowa argumentacja była zbudowana na twierdzeniach, że nie powinno być żadnych kardynalnych praw, bo każdy ma swoją moralność i nie można jej nikomu narzucać
tzn. w tym temacie, bo w poprzednich najpierw próbowałeś się odwoływać do idei wolności, jednocześnie twierdząc, że można przerwać czyjeś życie, jeżeli się zakłada, że będzie nieszczęśliwe, co też było nielogiczne
teraz znów nieco zmieniłeś narrację na taką, że wg ciebie powinien być system taki czy siaki, bo tak jest w cywilizowanej europie, nie chce mi się tu teraz rozwodzić nad argumentum ad numerum i pokrewnych, więc możemy na tym zakończyć
z tego co piszesz, to jesteś po prostu za aborcją, bo uważasz, że wygoda życia jest ważniejsza niż samo życie albo wolność, i na tym powinieneś poprzestać, byłoby to poprawne logicznie, WG MNIE godne pogardy, ale wciąż poprawne i nie byłoby tu czego obalać (co najwyżej mógłbym znaleźć przykłady na niekonsekwencję)
zamiast tworzyć te relatywistyczne fikoły itp. i pisać, że hur dur to nie czuowieg, albo krzyczeć o wolności bo moje ciało muj zlepek komureg!! bo wtedy jesteś dokładnie jak ci ludzie, którzy argumentują odwołując się do wiary
xDDDDD
Co tu sie odwala?