dowudca napisał
Trzeba być nieźle wykolejonym, aby twierdzić, że JE Donald Trump nie jest jednym z lepszych, jak nie najlepszych prezydentów w ostatnim 50leciu.
Trzeba być nieźle wykolejonym, aby twierdzić, że wybory w Stanach Zjednoczonych to nie jest jeden wielki teatr dla gojów. Impemium, które rządzi światem od osiemdziesięciu lat tak po prostu dało się wyruchać Putinowi, że ten podstawił tam swojego człowieka. Czterdzieści cztery lata Zimnej Wojny, wyścig zbrojeń, wyścig na Księżyc, a wystarczyło podstawić swojego kandydata w wyborach, który by to wszystko uwalił, żeby Związek Zdradziecki mógł wygrać rywalizację o dominację nad światem.
Trump wygrał wybory, bo miał je wygrać, dla światowego imperium liczy się racja stanu, a nie jakieś popierdywanie o moralności.
Swoją drogą ciekawe, jak długo USA jeszcze pociągną, jako światowy hegemon, osiemdziesiąt lat to minimum dla wszystkich hegemonów w historii, które Stany Zjednoczone już osiągnęły. Rekord należy do Wielkiej Brytanii, około sto dwadzieścia lat.
Zakładki