Wiadomości z kraju i ze świata

możliwe że jestem wyjątkowy, bądź też spierdolony, zależy jak kto patrzy, jeszcze nie widziałem takiego guzika, małopolska widocznie odstaje pod tym względem, stąd może moja nienawiść do niego tak duża, podczas zabawy w escape roomie dużo się dzieje, czasem jest przestój i przeczesujesz cały pokój w znalezieniu tego co nieznalezione i oczami podświadomości widzę jak przez pomyłkę wciskam ten przycisk

ale tak jak pisałem wcześniej jakby zostało to wprowadzone jako normę to nic bym nie mówił, a wyjścia ewakuacyjne są zwyczajnie niepraktyczne i często niemożliwe do zrobienia i byłoby to rzucaniem kłód pod nogi

Cytuj:

---

Taidio napisał

przez pomyłkę wciskam ten przycisk

---

Moim zdaniem ten przycisk byłby w takim miejscu, dodatkowo zabezpieczony i oznaczony, że nawet dałn by tego przez przypadek nie wcisnął, więc nie przesadzaj...
Swoją drogą dzisiaj w radiu mówili, że Kraków wypada najgorzej w Polsce pod względem bezpieczeństwa w Escape Roomach.

Cytuj:

---

Taidio napisał

możliwe że jestem wyjątkowy, bądź też spierdolony, zależy jak kto patrzy, jeszcze nie widziałem takiego guzika, małopolska widocznie odstaje pod tym względem, stąd może moja nienawiść do niego tak duża, podczas zabawy w escape roomie dużo się dzieje, czasem jest przestój i przeczesujesz cały pokój w znalezieniu tego co nieznalezione i oczami podświadomości widzę jak przez pomyłkę wciskam ten przycisk

ale tak jak pisałem wcześniej jakby zostało to wprowadzone jako normę to nic bym nie mówił, a wyjścia ewakuacyjne są zwyczajnie niepraktyczne i często niemożliwe do zrobienia i byłoby to rzucaniem kłód pod nogi

---

No to skoro wstawienie dodatkowego wyjścia ewakuacyjnego jest często niemożliwe lub "niepraktyczne", to wprowadźmy możliwość otworzenia takiego pomieszczenia od środka w razie nagłego niebezpieczeństwa. Tak jak napisałem, taki kluczyk ewakuacyjny nie byłby częścią zabawy, więc nie zwraca się na niego uwagi.
Zresztą przypominam, że w ER w Koszalinie był pracownik, ale nie mógł pomóc, bo pożar odciął mu drogę do dziewczyn, więc jak widać obecność pracownika nic nie dała. Gdyby mogły same otworzyć natychmiast to pomieszczenie, to może by się uratowały, co prawda by się pewnie poparzyły, ale by przeżyły.

przekonaliście mnie, zresztą wcześniej też nie miałem przeciwko temu żadnych argumentów oprócz klimatu:kappa takie sytuacje są ultra rzadkie, ER w Polsce są chyba z 6 lat i miliony ludzi się przez nie przewinęły, ale jak widać zdarzają się sytuacje gdzie kulminuje się pech, złe przygotowanie przez właścicieli i taki kluczyk czy przycisk otwierający drzwi mógłby być life-saving

A co myślicie o tym? Akurat ja te sprawę znam dobrze, a Patryk H to moj kolega, ale idę już spać i nie chce mi się pisać o tej patologii polskiej policji. Chyba prokuratura chce dać przykład, ze trzeba być jak baranki i policji nie tykać.
Załącznik 367114

a co się stało z tymi psami co zabili tego chłopaka?

Nic chyba jeszcze. Przesluchania itd.

Ogolnie ta sprawa smieszna taka troche bo teraz z tego Igora robia swieta duszyczke i wspanialego czlowieka jak z jakiegos Wojtylaka, a wszystko zaczelo sie od tego, ze zaczal sie pruc na rynku i nie chcial wylegitymowac mimo, ze powinien to zrobic na rzadanie f-a. Nigdy tego nie rozumialem, moze temu, ze ja zawsze normalnie sie dogadywalem nawet z najbardziej nagrzanymi psami, ale coz jak patus policjant trafi patusa sebastina z piatki na dziesiecinach to niestety jest to mieszanka wybuchowa i tak sie skonczyc moze. Dla mnie niezrozumialym jest kurwa jakies rzucanie sie, kopanie, uciekanie jak chca Cie wylegitymowac, no, ale chuj JP100% z psami nie gadamy #pdk Jak sie ma juz pare wyrokow na karku i jest sie ogolnie patusem to pozniej tak sie to konczy. Chujowo sie stalo, ale naglasnianie tego, ze Policja taka zla, ze maltretuje, torturuje i morduje zwyklych, nieszkodliwych obywateli to takie troche xD

Cytuj:

---

Evidence napisał

Zgadzam się z tym, że z najbardziej pojebanym policjantem można się dogadać ale ktoś może mieć zjebany dzień i brakuje mu tylko iskry do wybuchnięcia (nie bronie tego typa, broń Panie Boże) to może się zdarzyć wszystko. Z resztą akcje typu wpierdol na komendzie awanturnikom lub próby wymuszenia zeznania na zwykłych sebikach to jest norma. Miałem kiedyś sytuację gdy w zimę siedziałem na oparciu ławki bo siedzenie było zajebane śniegiem po kostki, policja akurat jechała i zamiast zwrócić mi uwagę po ludzku to dialog zaczął się w sposób taki:
-nie wiesz kurwa jak się na ławce siedzi?
-wiem (po czym podszedłem do radiolki bo nawet z auta nie wysiedli)
-dokumenty, co tu robisz?
-czekam na kolegę
-co będziecie robić?
-idziemy pograć na konsoli
W tym czasie oczywiście wszystko co miałem w kieszeniach poszło w jego ręce (miałem z 16 lat tak apropo)
Oczywiście sprawdził wszystko co mógł, a to tylko i wyłącznie dlatego, że siedziałem na ławce z butami na śniegu zamiast ławki.
Co człowiek to inna sytuacja ale jeśli już konkretnie odnieść się do tej z tym igorem to prawdopodobnie powinno odjebać się dwie strony. (mimo, że jedna została już odjebana)

ps. lubię opowiadać historyjki
ps.2 wiem co mogłem zrobić, teraz już tak, a wcześniej średnio także darujcie sobie "podaj numer odznaki"

---

no i bardzo dobrze ci powiedział, nauczysz się siedzieć jak cywilizowany człowiek
w domu też buciory na stół wywalasz??

policja zawsze będzie przedstawiana jako ci najgorsi, a ofiara jak do rany przyłóż,to normalne przecież, co nie zmienia faktu że bdb że jest tak naglosniony ten incydent lolz i mam nadzieję że odpowiedzą jak za morderstwo lolzx2
zresztą co by nie robił, to nie oni są od wyznaczania i egzekwowania kary

powinni jeszcze wpierdol spuścić tak dla przykładu
https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/co...h3CUq1RAVk.jpg

Cytuj:

---

Evidence napisał

Zgadzam się z tym, że z najbardziej pojebanym policjantem można się dogadać ale ktoś może mieć zjebany dzień i brakuje mu tylko iskry do wybuchnięcia (nie bronie tego typa, broń Panie Boże) to może się zdarzyć wszystko. Z resztą akcje typu wpierdol na komendzie awanturnikom lub próby wymuszenia zeznania na zwykłych sebikach to jest norma. Miałem kiedyś sytuację gdy w zimę siedziałem na oparciu ławki bo siedzenie było zajebane śniegiem po kostki, policja akurat jechała i zamiast zwrócić mi uwagę po ludzku to dialog zaczął się w sposób taki:
-nie wiesz kurwa jak się na ławce siedzi?
-wiem (po czym podszedłem do radiolki bo nawet z auta nie wysiedli)
-dokumenty, co tu robisz?
-czekam na kolegę
-co będziecie robić?
-idziemy pograć na konsoli
W tym czasie oczywiście wszystko co miałem w kieszeniach poszło w jego ręce (miałem z 16 lat tak apropo)
Oczywiście sprawdził wszystko co mógł, a to tylko i wyłącznie dlatego, że siedziałem na ławce z butami na śniegu zamiast ławki.
Co człowiek to inna sytuacja ale jeśli już konkretnie odnieść się do tej z tym igorem to prawdopodobnie powinno odjebać się dwie strony. (mimo, że jedna została już odjebana)

ps. lubię opowiadać historyjki
ps.2 wiem co mogłem zrobić, teraz już tak, a wcześniej średnio także darujcie sobie "podaj numer odznaki"

---

No jo to ja rozumiem wiem, ze psy to zjeby i tez mialem takie akcje. Raz bylismy z 4 znajomymi, zajechala suka i dra na nas japy i chca nas pakowac do suki bo nas pomylili z inna grupa ludzi, ktora ktos zreportowal - byli jakies 100 metrow od nas to im mowimy, ze halo panowie policjanty cos wam sie pojebalo, to tamte chlopaki kopaly te kosze, o tam ida prosze nas zostawic. No i byl luz. Innym razem tez akcja wlasnie w parku przy siedzeniu, tez z morda co wy tu robicie, czemu po nocach siedzicie, ile macie lat (mielismy z 19 wtedy), prosze sie wylegitymowac... ale, ze w sumie wykonalismy polecenia i rozmawialismy z nimi jak ludzie to se odpuscili i poszli dalej. Wszedzie zdarzaja sie buraki, nawet ekspedientki w sklepie potrafia byc wrednymi kurwami, na ktore ma sie ochote napluc. Tylko, ze zwykli ludzie maja cierpliwosc i staraja sie pokazac swoja wyzszosc przez kulture... No, ale jak patus trafil na patusa bo ten gostek, ktorego zajebali juz mial kilka wyrokow na koncie i zapewne byl im dobrze znany no to coz. Wiadomo, ze to nadal nie jest powod zeby zajebac typa w kajdankach w kiblu na posterunku, ale kreowanie przez media tego Igorka na najswietszego aniolka i porownywanie sytuacji do przesluchan z czasow PRL to jest xD

Moim zdaniem trochę odbieracie od tematu. Jedna rzecz, ze ten Igor odpierdalał cos z tymi policjantami, a inna, ze został zabity, później okazało się, ze w paralizatorach są kamery, a z tego jednego akurat zniknęła. Ale później ukazały się nagrania jak on skamle na ziemi, żeby go zostawili, a ci go dalej męczą. Powinni odpowiadać za jego smierć (nieumyślnie) i wylecieć z roboty na zbity pysk + pdw.

Cytuj:

---

wampiirr napisał

Moim zdaniem trochę odbieracie od tematu. Jedna rzecz, ze ten Igor odpierdalał cos z tymi policjantami, a inna, ze został zabity, później okazało się, ze w paralizatorach są kamery, a z tego jednego akurat zniknęła. Ale później ukazały się nagrania jak on skamle na ziemi, żeby go zostawili, a ci go dalej męczą. Powinni odpowiadać za jego smierć (nieumyślnie) i wylecieć z roboty na zbity pysk + pdw.

---

Ale my to wiemy. Sugerujemy tylko, ze gdyby gosc nie byl patusem i nie zadzieral z innym patusem (w mundurze) to do niczego by nie doszlo i gdyby to Ciebie chcieli wylegitymowac na dzielni to bys im dal dowod, oni by zapytali co robisz i gdzie idziesz, kazdy by sie rozszedl do domu i czesc.

też tak uważam ale z drugiej strony jednego peta mniej - i okolica jest bezpieczniejsza.

Cytuj:

---

Evidence napisał

Miałem kiedyś sytuację gdy w zimę siedziałem na oparciu ławki bo siedzenie było zajebane śniegiem po kostki, policja akurat jechała i zamiast zwrócić mi uwagę po ludzku to dialog zaczął się w sposób taki:
-nie wiesz kurwa jak się na ławce siedzi?

---

no niby hujowo sie zachowal ale tak szczerze ile musio czasu minac bys znow usiadl na oparciu lawki?