[dramat] Aius

[Szantymen OP]

Huh, w końcu napisałem. Mogą być błędy, chociaż sprawdzałem dwa razy. Może wydawać się głupie, albo banalne, trudno. Ale skończyłem. W końcu :).

Proszę państwa, prezentuję wam (jako pierwszym) moje "dzieło":

Aius
Czyli dramat, który miał być z założenia dramatem romantycznym, a jaki wyszedł, to nie wiem :D.

Pobierać można za darmo stąd:
http://beezar.pl/ksiazki/aius

Także ściągajcie, czytajcie i piszcie swoje opinie. Fajne? Cieszę się, możesz podać dalej swoim znajomym. Chujowe? No trudno, jestem przecież amatorem...

Literki są duże jak coś, także myślę, że można spokojnie czytać na tabletach, czytnikach ebooków, itd. (format PDF)

[ProEda]

Jak już zaczęłam czytać co ziomek do siebie pod nosem szepce, to... po prostu wciągnęło od razu... xD

Skoro nie zali dobra i zła

Literówka

Ajusz
Więc Szatan jest mocniejszy od Boga? Jeżeli Bóg nie potrafi naprawić
tego, co stworzył Szatan, to zostaję satanistą!
Ksiądz
To idź do diabła! Nie masz rozgrzeszenia!

Zajebiste xD Prawie się popłakałam ze śmiechu

„Być z osobą, którą kochasz, jest błogosławieństwem.

Brak znaku cytatu na końcu. Czy tak miało być?;d

Ajusz
Kogo oczy moje opętane widzą?
Agnes
Oczy zwykle zdradzają to, czego usta powiedzieć się wstydzą.

Piękne ;)

Agnes
Gdybym miała miłować każdego,
Kto pokochać mnie miał pech,
Musiałabym mieć kochanków,
Chyba czterdziestu i trzech!
Ajusz
Wedle tego, jak wieść,
Się o tobie snuje,
Do tej liczby wszakże,
Niewiele brakuje…

Jaki subtelny pojazd :D

Ai chce pocałować widmo, ale w
tym momencie jego twarz również znika

;(
Niedobry narrator, mógł pozwolić na buziaka

Cóż, Ty już po prostu chyba jesteś skończonym artystą, powinieneś trzepać kasę na swojej twórczości, a jak umrzesz w wieku 90 lat, cały dzień trójka będzie nadawać i Zienkiewiczowa w wydarzeniach swoim patetycznym tonem będzie cytować Twe wiersze.

Piękny dramat, pouczający, wnosi dużo do głowy czytelnika, sporo rzeczy się dowiedziałam, rymy mistrzowskie, dawka humoru idealna, full emocji, ja Cię podziwiam. I do tego ta dedykacja bardzo poruszająca, i na deser znane nam już wierszyki. Czysta poezja, żałuję aż, że nie mówimy w życiu takim słownictwem ;P

[Szantymen OP]

Super, dzięki za te literówki i na prawdę się cieszę, że się podobało. :)

[ProEda]

A możesz jeszcze napisać, ile czasu to pisałeś?

[Szantymen OP]

Chyba ze trzy miesiące... Najwięcej czasu zajęło mi przygotowanie historyczne (musiałem obejrzeć jakieś 50 odcinków kostiumowej dramy historycznej wyprodukowanej przez japońską telewizję publiczną. Każdy odcinek trwał 55 minut xD. Drama oczywiście o wydarzeniach Wojny Boshin i o Shinsengumi)
Właściwie to zacząłem to pisać na początku czerwca a skończyłem z początkiem września. Po drodze miałem sporo przestojów, kiedy nie mogłem znaleźć weny lub zdecydować się jaki będzie ciąg dalszy.
Ostatnie dwa miesiące zastanawiałem się nad trzecią częścią, którą ostatecznie postanowiłem sobie odpuścić. Miała mieć miejsce na pokładzie Pietropawłowska, gdzie Drugi Oficer (kolejne alter ego Ajusza) prowadziłby długie dyskusje filozoficzne z Kasperowiczem (jakimś nieokreślonym załogantem). Po napisaniu paru stron stwierdziłem, że nie da się tego czytać :D.
Ostatecznie postanowiłem napisać tylko krótki epilog. Mógłbym to ciągnąć jeszcze dłużej, ale nie mam teraz na to za bardzo czasu i nie wiem czy miałoby to jeszcze sens.
Ogólnie kompozycja jest jeszcze otwarta, w końcu to dramat romantyczny, więc chronologia nie musi być zachowana i część trzecia może dziać się przed drugą...

[ProEda]

o rety, to mocno profesjonalne podejście ;d czytając absolutnie nie można odnieść wrażenia, żebyś weny nie miał choć przez sekundę ;d To najlepsze co się w OiL pojawiło od początku istnienia forum chyba. jak bedzie kiedys kolejna część to chętnie czytnę ;d

[Master_Tv]

Wcześniej nie wchodziłem do tego tematu ale przez to że miałem założenie "Dramat romantyczny? Kolejny pseudo wieszcz". Ostatnio wszedłem, ściągnąłem, przeczytałem i STARY! Kocham cię za to co napisałeś, na prawdę podoba mi się profesjonalne podejście + dałeś mi pomysł aby też opublikować jakiś tomik na tej stronie.

Mam dziwne uczucie, po pamiętnych rozmowach w temacie o Bogu, że przypominam Księdza ;D

[Szantymen OP]

Haha, dzięki :D.

[Aureos]

szantymen nie myslales zeby przejsc sie z tym do jakiegos wydawnictwa? ;p profesjonalka naprawdę

[Szantymen OP]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

szantymen nie myslales zeby przejsc sie z tym do jakiegos wydawnictwa? ;p profesjonalka naprawdę

W paru sklepach typu merlin.pl można kupić wersję elektroniczną za grosze (nie wiem po co skoro i tak udostępniam za darmo, ale... :D).
A co do wersji papierowej to raczej nie ma szans żeby ktoś to wydrukował. Kiedyś jak będę bardziej przy forsie to wydrukuję na własny koszt może z kilkadziesiąt sztuk.
I dzięki za komentarz :)

[Loo King]

mistrzostwo samo w sobie :D Naprawde, to zaszczyt miec takiego artyste na torgu :) Tekst zrobil na mnie cholernie wielkie wrazenie pewnie przez to, ze wiekszosc sie rymowalo, i to bardzo dobrze, swietnie sie czyta.

Jedyne co mnie 'razi' w oczy to

Znów będziesz się wykręcał tą historią o wężu i jabłku?

Pamietam, ze kiedys ksiadz na religii mowil, ze w piśmie niema slowa o jabłku, Adam zerwal 'owoc' i nikt nigdy nie powiedzial, ze to jest jablko.

[Szantymen OP]

Rzeczywiście, jest to bardzo powierzchowne podejście do tematu ze strony bohatera. Nie było moją intencją wchodzenie w długie rozważania filozoficzne, skwitowałem więc poglądy bohatera kilkoma banalnymi sformułowaniami. Może to nie pasować do klimatu tego dramatu. W ogóle to zdaję sobie sprawę, że ten klimat jest bardzo niespójny...
Samo jabłko jest oczywiście bardzo popularnym w sztuce sposobem przedstawiania tej biblijnej historii, zarówno w literaturze, jak i np. w malarstwie.

Przyznam, że, pisząc "Aiusa", stałem przed dylematem: Czy posiedzieć nad nim jeszcze parę miesięcy i poprzepisywać pewne fragmenty od nowa, czy też zostawić tak jak było. Wybrałem to drugie, po pierwsze ze względu na brak czasu na dalszą pracę nad "Aiusem", po drugie bojąc się, że "spieprzę" :D.
Jak piszę wiersze to robię tak samo: Wiersz piszę w 5-10 minut. Później czytam go 10 razy na głos i poprawiam rzeczy, które ewentualnie "nie brzmią", zagubienia rytmu, błędy językowe. Ale nic więcej nie zmieniam, nad wierszem nie siedzę dłużej niż godzinę. Po prostu boję się, że przekombinuję i spieprzę :d. Pewnie jest to błąd z mojej strony...

Za zwrócenie uwagi jednak dziękuję, może poprawię tę linijkę kiedy będę robił korektę przed wydaniem papierowym. A może w końcu napiszę te wybrane fragmenty od nowa? To jednak kwestia przyszłości, najwcześniej za niecały rok będę miał czas się tym zająć.

Dzięki za opinię, każda jest dla mnie cenna.

[Master_Tv]

Interesuje mnie strona techniczna - długo to wszystko obrabiałeś? Ile zajęło ci wyrobienie numeru ISBN?

[Szantymen OP]

ISBN dla e-booka może przydzielić ze swojej puli wydawca internetowy, np. właśnie beezar.pl
Co jeszcze rozumiesz przez "obróbkę" ? Jeśli korektę - to dwa razy poprawiałem. Raz, przy przepisywaniu z zeszyciku na kompa, drugi raz jak wydrukowałem sobie i przeczytałem całość.
Przydałaby się jeszcze korekta profesjonalisty i łamanie (czy jak to tam się nazywa) przez profesjonalistę, ale mnie nie stać (z 300 zł bym wybulił).

[Deathfully]

Na prawdę świetny kawałek literatury

Czy to jeden krok na drodze zwątpienia?
Czy kropla, która czarę przeleje?