Nocna powtórka z rozrywki - sprawdzamy tomba po raz drugi, w lekko zmienionym składzie. Nic tu raczej nowego nie będzie, wcześniej go już obfotografowałem, także teraz tylko dwa zdjęcia z akcji:
W każdym razie waste był potworny, nie wiem czy się nam zwróciła 1/5 kasy, więc siedzieliśmy max pół godziny, po czym uznaliśmy, że pora na zwiedzanie okolic Svargrond. W planach mieliśmy dotrzeć do Formorgar Glacier. Nie wiemy nawet czy dotraliśmy tam, gdzie chcieliśmy. Łaziliśmy po tym lodzie jakieś 2-3h, skończyliśmy, gdy skończyły się poty, wynieśliśmy loot w postaci ~420 gp + czarna perła, także profit gruby ;) Wychodząc chcieliśmy zaoszczędzić potów i znaleźć skrót. Efekt był taki, że błądziliśmy dodatkowe 40 minut, zgubiliśmy się kilka razy (
serio, nie wiem gdzie jesteśmy), parę razy znaleźliśmy się w punkcie wyjścia, dotarliśmy na koniec świata (
tutaj to ja już nawet map nie mam) ale w końcu, nieco przypadkiem udało mi się znaleźć jakieś miejsce do lewitacji, dzięki czemu wróciliśmy normalną, długą drogą, którą chcieliśmy ominąć ;)
Zakładki