Temat: Smartfony

https://reddit.com/r/GalaxyS23/s/kycXdW3BlI

Wyglada to jak każdy inny flagowiec

Używasz po prostu mniej niż używają inni i tyle. Jak komuś pada w połowie dnia telefon to znaczy, że używa go dużo bardziej intensywnie i tyle. No i tak, podłączam codziennie do ładowania wieczorem - nawet jak mam 70%, bo po prostu na nowy dzień chce mieć naładowany na 100% w wolny sposób co pozwala oszczędzać baterię, nie wiem co w tym dziwnego jest. Między tymi bateriami nie ma większej różnicy i tyle, nie ma tu co jakoś szczególnie dyskutować. No ale Ty sam przez 3 tygodnie nie mogłeś się zdecydować czy chcesz iphona czy samsunga i jak w końcu wybrałeś samsunga, to co jest okazja, to próbujesz szydzić teraz z iphoniarzy, chyba tylko po to, żeby potwierdzić samemu sobie jaki dobry wybór podjąłeś , nawet jeśli to szydzenie nie jest poparte stanem faktycznym.

jak to ktoś tutaj powiedział: ja tylko użytkuję najlepszy telefon na rynku za 899 zł. To akurat fakt, bo do dzisiaj nie wydano nic lepszego w tej cenie. Essa

w jaki sposób ciągłe podładowywanie do 100% oszczędza baterię? pytanie poważne
w samsungu jest opcja "ochrona baterii" która wg opisu wydłuża żywotność baterii, a działa tak, że jak masz ją włączoną, to telefon się ładuje tylko do 85% zamiast do pełna
nie wiem, jak to jest z tą żywotnością baterii, bo nigdy mnie to nie interesowało, no ale na google też można znaleźć takie rady odnośnie ajfona:

"Najlepiej jest naładować baterię do około 80% pojemności, a następnie odłączyć ładowarkę. Postaraj się także nie doprowadzać do całkowitego rozładowania smartfona. Najlepiej ładować telefon, gdy poziom baterii spadnie poniżej 20%. Pamiętaj, aby stosować ładowarki i kable z certyfikatem MFi (Made for iPhone), które są zgodne z urządzeniem i spełniają wymagania Apple."

E: dobra, nie skumałem że chodzi ci o to, że ustawiasz wolne ładowanie, zamiast szybkiego, no ale nadal podładowujesz ciągle do full, co niby nie jest korzystne?

wiadomo, że samsung lepszy niż jakiś szajson

Ale co ci nie pasuje? Nawet jakby miał na 5 minut podłączyć to co ma czekać aż mu sie naładuje żeby iść spać? xD

No i ty masz tu problem. Przeciętny użytkownik o tym nie myśli i się budzi z telefonem który ma 100% baterii

Ale po co mi 100% baterii? Do bunkru idę czy po prostu do pracy?

A to nie działa w IP czasem tak, ze telefon „planuje” sobie tryb ładowania patrząc o której godzinie przeważnie go podłączasz i odlaczasz od ładowania by bateria wytrzymała jak najdłużej? Czasami jak obudzę się w nocy i zerkam na tel widze jakieś komunikaty w stylu wolne lądowanie w godzinach 3-7 w celu wydłużenia żywotności baterii.


O to mi chodziło:
https://support.apple.com/pl-pl/HT210512

Od paru lat nie korzystam z androida, ale nie jest to pewnie żadna ekskluzywna funkcja i każdy tel to posiada

no już zostało ustalone, że ajfoniarzom telefon się może rozładować w ciągu 1 dnia przy trochę intensywniejszym używaniu, więc normalne że każdy woli mieć rano te 100% na wypadek gdyby to był dłuższy dzień i miało zabraknąć

ja rozumiem że jak się siedzi w piwnicy cały dzien to tam chuj się w te smartfony kładzie, ale przeciętna julka czy sebastian chce se kupić telefon który odłącza od ładowarki rano, korzysta cały dzień i wieczorem robi zdjęcia nadające się na instagram

ja mam średnio 2-7h włączonego ekranu dziennie na moim na moim samsungu, no i jestem w pełni świadomy tego że nie ma na tym świecie flagowca ktory przy takich 7h sotu by nie był na rezerwie, nie ważne czy by to był samsung, xiaomi czy iphone

a w porównaniu z jakimiś julkami które sobie na smartfonie oglądają jeszcze vlogi modowe czy grają w candy crush to ja jestem light user

jakies zuki czy nubie swego czasu potrafily zrobic telefon ktory byl dobry i mial dobra baterie ale czasy sie zmienili, lenovo chyba calkiem wylozylo chuja na zuka, zte wylozyl chuja na nubie i tyle z tego bylo

no wiadomo, że F lepsze, tylko różnica w cenie to ponad 1k. X3 Pro jak wychodził za 899 zł to był taki kosmos, że japierdole i do dzisiaj nic w tej cenie nie jest lepsze. Chciałem już sto razy zmieniać telefon, ale po prostu nie widzę sensu.