Rękojmia - oskarżenie sprzedawcy, że sprzedał Ci wadliwy towar.
Generalnie nie ma znaczenia, co zrobisz. Niedawno zakończyłem spór z Microsoftem, który trwał kilka miesięcy. Najpierw 3 wizyty w serwisach na gwarancji, potem jeszcze 3 razy oddawany do sklepu z tytułu rękojmi. I de facto nic to nie zmienia. Jak oddawałem na rękojmię to sklep i tak przekazywał telefon do tego samego serwisu, w którym byłem bezpośrednio, na ekspertyzę. I oni odwalają chujową robotę - wszystkie serwisy.
W moim przypadku nie działał GPS - teoretycznie, bo w Endomondo śmigał, a na żadnej aplikacji map samochodowych nie. Oczywiście mieli wyjebane i nie sprawdzali tego w rzeczywistości tylko podłączali do kompa, gdzie jakieś śmieszne oprogramowanie wszystko sprawdzało. Nawet nie chciało się im wymienić modułu GPS (o ile jest to możliwe, nie wiem).
Generalnie za każdym razem wgrywają nowe oprogramowanie i jakoś poprawiają działanie urządzeń radiowych czy coś w ten deseń.
Dopiero gdy osobiście napisałem do Microsoftu, ich Dział Reklamacji zgodził się wymienić mi płytę główną, co serwis już zrobił bez jęknięcia.
Dlatego najlepiej jak:
1. Oddasz na gwarancję osobiście/rękojmię.
2. Jak nie naprawią to piszesz od razu do Samsunga
3. I dalej się z nimi bawisz.
Oczywiście, mój przykład dotyczy innej firmy, bo Microsoft, ale nie sądzę, by ich polskie oddziały pracowały jakoś inaczej.
Zakładki