Czołem. Od tygodnia z hakiem mam problem z baterią, wcześniej było wszystko spoko. Otóż, kiedy telefon leży sobie spokojnie w kieszeni (dodam, że wszystkie aplikacje są wyłączone, nic zasobożernego w tle sobie nie działa, transmisja danych, wifi, gps czy tego typu są wyłączone), rozładowuje się w kilka godzin sam z siebie (dwa dni temu rozładował się w kieszeni w 3h ze 100% baterii). Nawet po włączeniu tych trybów oszczędzania nic to nie zmienia, dalej telefon żre baterię jak szatan. Ekran przy używaniu nie jest ustawiony na super ultra jasność, normalne pół jasności lub automatyczne. Nie mam żadnych pływających tapet, super zegarków czy innych prognoz pogody. Czy po prostu bateria zaczęła umierać, czy coś innego może być przyczyną? Jeśli coś jeszcze powinienem dodać, a nie zawarłem, to piszcie. Bateria w telefonie jest wbudowana, więc raczej jej nie wymienię.
Zakładki