Witam. Pewien "kolega" ma na sprzedanie HTC Wildfire. Mówi, że to jego starsza chce się pozbyć telefonu itp, no ale że niby zgubiła gdzieś papiery do niego, to zamiast na allegro za przyzwoitą cenę, sprzedaje na ośce za bezcen (100zł). Szczerze wątpię, że ten telefonik należał do matki kolegi, ale cena mnie motywuje. Mam zamiar go odkupić. Podobno ma wyczyszczone dane itp. No ale w necie wyczytałem, że da się skradziony (taką opcję zakładam) telefon namierzyć. I tutaj moje pytanie. Brać go za 100zł i cieszyć się tanim telefonem z nie wiadomo jaką przeszłością (i nie wiadomo jaką przyszłością), czy odpuścić sobie i zaoszczędzić problemów. Jak bym miał się zdecydować, to da radę jakoś go sformatować aby był zupełnie "czysty"? Ew odsprzedanie do komisu? Nie znam się na tym, i nie chciałbym wyjść na tym ze stratą. Pozdrawiam
Zakładki