siema, miesiąc temu byłem na juwenaliach w Toruniu i tam zaczęło lać i zalało mi wtedy telefon. Przez około tydzień telefon wracał do zycia, po czym pozostało jakieś zwarcie w klawiaturze i niektóre przyciski przestawały działać, niektóre wciskały się samoistnie co jakiś czas itp. Po pewnym czasie wszystko było ok, aż w/w wymienione objawy wróciły, znów minęły i był spokój ponad dwa tygodnie aż do wczoraj. Domyślam się, że to prawdopodobnie jakieś elektrolity czy coś dostało się tam gdzieś do środka i jak telefon dostaje choć trochę wilgoci to dochodzi do tego zwarcia. Czy jest jakaś możliwość pozbycia się tego? Najlepiej bez rozkręcania telefonu bo niestety jest z tym problem, są tam nietypowe śrubki które ciężko odkręcić, więc jeszcze trudniej będzie je przykręcić potem
Zakładki