Android i iOS od zawsze toczyły ze sobą wojnę. Oba systemy zgromadziły za sobą grono zwolenników. Moim głównym argumentem przemawiającym za Androidem była "błaha" cecha - cena. Nie czarujmy się, Apple za swój najnowszy produkt żąda kwotę, za którą można kupić laptopa zdolnego odpalić wszystkie najnowsze tytuły (mówię tu o grach). Dobra, ale ja nie o tym chciałem tu napisać ;p
Otóż sprawa wygląda tak: jestem sobie szczęśliwym użytkownikiem Samsunga Galaxy S, aż któregoś dnia dostaję niecodzienną ofertę - możliwość kupna Samsunga Galaxy S II za 1zł albo iPhone 4S za 500zł. Moja pierwsza myśl - oczywiście, że S2. Jednak po zastanowieniu doszedłem do wniosku, że te "ajfony" muszą mieć w sobie coś, co przyciąga aż tylu użytkowników. A skoro jest okazja go wypróbować za tak niską (jak na ajfona) cenę, to czemu nie? No i stało się.
Kupiłem go. Czarny. 16gb wbudowanej pamięci. Zafoliowany. Czeka na rozpakowanie.
No i się doczekał.
Pierwsze wrażenie
No co tu dużo mówić. Ajfon jak ajfon, wodotrysków tu nie ma. Mi się podoba, ma w sobie trochę elegancji. Szkło z obydwu stron powoduje że jest cięższy od SGS w CaseMate Hybrid. Muszę przyznać, że mając iPhone w ręku, czujesz, że masz jakiś sprzęt i bynajmniej nie jest to chiński kalkulator.
Pierwsze włączenie to oczywiście ustawianie, konfigurowanie itp. Po 10 minutach iPhone był gotowy do użycia. Wszystko włącza się w mgnieniu oka (podobnie jak na czystym SGS z CM7). Jednak co mnie pozytywnie zaskoczyło - szybkość nie zmalała nawet po zainstalowaniu ~20 aplikacji. Na SGS np. włączanie kontaktów jest poprzedzone krótkim (0,5-1 sek) czarnym ekranem - telefon "myśli". iPhone nawet nie "myśli" - ciekawe zjawisko i na pewno na "+".
Aplikacje
Drażliwy temat. Bardzo, ale to bardzo denerwuje mnie, że większość dobrych aplikacji jest płatna w AppStore. W Android Market jest sporo płatnych, ale są, że tak powiem, sposoby na to. iPhone jest z tych sposobów wykastrowany. Musisz kupić i tyle. Nie ma zmiłuj.
Całe szczęście znalazłem już ciekawą stronę, na której pobieramy sponsorowane aplikacje, dostajemy za nie kredyty, a za kredyty kupujemy np. GTA III. Chociaż coś...
Jeśli chodzi o sam program do ściągania aplikacji - App Store vs. Android Market, to muszę przyznać wyższość firmie z Californii. Na moim SGS Market działał wyraźnie wolniej od App Store. Wina sprzętu? Nie sądzę, na Android Market narzekają wszyscy (bo ostatnie update'y oprócz zmiany wyglądu przyniosły tylko drastyczne spowolnienie całej aplikacji).
Klawiatura
W SGS mogłem mieć 10 różnych aplikacji do klawiatury. Miało to swoje plusy i minusy. Często zmieniając aplikacje, trudno się do jakiejkolwiek przyzwyczaić. U Apple tego problemu nie mamy - jest jedna, ale za to dobra klawiatura. Postawiłbym ją obok SwiftKey X, której używałem na Androidzie i bardzo polecam.
Wiadomości
Android - aplikacja od producenta, Go Sms Pro, Handcent Sms, masa motywów, emotikonek, milion ustawień.
iOS - aplikacja od producenta. Brak motywów, praktycznie brak ustawień, brak raportów dostarczenia wiadomości :D
Dlaczego mając czarnego iPhona muszę używać aplikacji do sms, która jest utrzymana w bieli? Oj Apple, jestem zawiedziony. I to bardzo.
Muzyka
Mimo, że nie jestem żadnym audiofilem to słyszę różnicę między SGS z Voodoo sound a iP 4S. Na korzyść tego drugiego.
Aha, ajfon nie ma radia, żenada :D
Wydajność
SGS z CM7 na pokładzie był zdecydowanie szybszy od stockowego SGS, a iPhone jest szybszy (ale tylko szybszy, bez "zdecydowanie") od SGS z CM7. Jak dla mnie to nic dziwnego, iPhone jest warty jakieś półtora tysiąca więcej.
Zresztą porównywanie 1- i 2-rdzeniowca jest trochę nie na miejscu (anyway, byłoby śmiesznie jakby SGS przegonił 4S :D), ale niestety nie mam SGS2 żeby zobaczyć jak to wszystko tam chodzi. Podejrzewam, że byłby remis z delikatnym wskazaniem na iPhone - optymalizacja softu pod jedno urządzenie robi swoje.
Jeśli chodzi o gry - na Androidzie można pomarzyć, żeby każda gra chodziła bez problemu. Ze względu na to, że iOS to system zamknięty dla innych producentów telefonów, developerzy muszą skupić się tylko na kilku urządzeniach = każda gra chodzi bez zarzutu. Oczywiście, jeśli wcześniej ją kupisz ;)
Ogólne użytkowanie
Zarówno Android, jak i iOS potrzebują menedżera plików, aby można było robić cokolwiek z np. załącznikami z emaili. W Androidzie znalezienie menedżera plików to raptem 3 tapnięcia, w iOSie zajęło mi to trochę więcej (30 min?)
Zmiana dzwonka połączenia przychodzącego - w obu systemach trzeba się trochę pobawić, ale Apple to już przesadziło - męczyłem się z tym dobre 30 minut, a trochę obycia z komputerem mam...
Obydwa systemy są nieco inaczej zbudowane. iOS na początku mi w ogóle nie podchodził (brak klawisza menu, brak wstecz, obecne jest tylko wyjście do głównego menu). Jednak z każdą minutą zaczynałem coraz bardziej ten system rozumieć. Teraz mogę stwierdzić - obydwa są bardzo intuicyjne. Z kolei gdy moja mama wzięła SGS i iPhone do ręki, to od razu wiedziała który jej bardziej odpowiada - iPhone był dla niej szybszy, lepszy, poukładany i inne "oh i ah".
Wyświetlacz
Kolejna ciekawostka. Wszyscy zachwalają ekran w IP, ale moim zdaniem to jest jakaś kpina. Jest zdecydowanie gorszy od tego w SGS. Dlaczego? Włączyłem ten sam filmik na youtube na obydwu telefonach i... na mojej twarzy pojawiła się mina typu "WTF?!". Ekran od Samsunga POWALA - kolory są żywsze, bardziej jaskrawe, a czarny to czarny, aż chce się oglądać. A iPhone? Mdłe, ciemne, czarny to szary, po prostu brzydkie. Jedyny plus ekranu w iP - rozdzielczość (chociaż ta w SGS w ogóle mi nie przeszkadza).
Personalizacja
Nie znajdziemy w iOSie nic takiego jak ekran główny, brak też widżetów do których przyzwyczaił mnie Android. I tu spory minus dla Apple. Zbawienne byłyby najprostsze widżety typu: zegar z pogodą, kalendarz, notatki, przełączniki (wifi, 3g, BT), wybór motywów (chociaż czarny/biały, proszęę). Teraz gdy chcę wyłączyć 3g/wi-fi, potrzebuję jakieś 10x więcej czasu niż w Androidzie (rozwinięcie belki, tapnięcie ikonki w Androidzie = 1 sekunda). W ogóle o czym ja tu piszę? iPhone nie ma możliwości personalizacji. Koniec, kropka.
Podsumowanie
Kiedyś istniał dla mnie tylko Android. Zacząłem używać iOS i nie mam zamiaru mówić jaki to on zajebisty, bo kłamać nie chcę. Myślę, że "geniusz" iOSa leży w jego prostocie. Na dzień dzisiejszy z lekkim żalem rozstaję się z Androidem, zostaję przy iPhonie (ale nikomu bym go nie polecił, chyba że kosztowałby o połowę mniej) z nadzieją, że kolejne update systemu przyniosą większe możliwości personalizacji, bo tego mi brakuje najbardziej.
Zabraniam kopiowania "artykułu" bez mojej zgody
Zakładki