matizioom napisał
no dobra powiedzmy ze faktycznie pozmieniala sie komunikacja z ovh i unlucky sytuacja ale nie rozumiem tej komunikacji ze strony administracji xD
>lord twierdzi ze nie bylo zadnego ostrzezenia
>okazuje sie ze jednak bylo
>yyyy ale wrzucili gdzies tam w pizdzie zamiast maila (imo moznaby to trackowac skoro juz wczesniej byly takie problemy ale jestem w stanie zrozumiec ze nikomu sie nie chcialo, zasubskrybowanie tego mailingu powinno zalatwic sprawe)
>okazuje sie ze jednak mail byl
>yyyy ale za pozno go wyslali -.-
Bo Lord sprawdzał i był przekonany, że tam też nic nie było wcześniej, a z tego subscriba dostał maila przed samym wyłączeniem, dlatego tak napisał. Ale wyszło, że jednak było, więc musiał przeoczyć po prostu, i jak się o tym dowiedział, to o tym napisał i przepraszał, że jego błąd. A o mailu 10 minut przed wyłączeniem, to pisał od początku, że go dostał, ale nie zdążył przeczytać.
w jaki sposob w tej sytuacji mozna twierdzic ze
No bo co oznacza powiadomienie kogoś, że mu serwer wyłączasz? Moim zdaniem wrzucanie info gdzieś tam w jakiś harmonogram, który musisz sobie sam znaleźć, czy wysłanie maila 10 minut przed wyłączeniem, to nie jest powiadomienie, bądźmy poważni. Takie coś nawet nie wyczerpuje literalnych definicji tego słowa. Zresztą, de facto to ja wynajmuję te serwery i przysięgam ci kurwa na wszystkie piaski Ankrahmun, że NIC nie dostałem. Dopiero już PO wyłączeniu przyszedł mail z ich systemu wykrywania problemów - o tym, że serwer nie odpowiada. I tam też nic nie było napisane, że to planowany maintenance, tylko że "zespół serwerowni został poinformowany o problemie" i już biegnie naprawiać mój serwer. Więc nawet ten system nie był "informowany" o planowanych pracach.
Wiedząc, że ovh zaczęło odpierdalać takie maniany (tzn. po pierwszych wyłączeniach), powinniśmy 10x sprawdzać ten zjebany harmonogram, czy na pewno tam nie ma naszej szafy gdzieś. Więc można było tego uniknąć, to jest nasza wina, i nigdy tego nie negowaliśmy. Pech chciał, że akurat zaplanowali to sobie na 07:30 (poprzednim razem to była 10:30, więc straty były minimalne).
Ale też nie rozumiem, jak można twierdzić, że oni wszystko zrobili jak należy i że sami też nie mamy prawa czuć się wychujani.
skoro ovh odpierdala takie gowno to czemu dalej korzystacie z ich uslug? nie ma zadnej konkurencji? zostaly podjete jakies kroki zeby uniknac podobnych sytuacji w przyszlosci?
Bo ogólnie mają dobre serwery i do tej pory było wszystko git. O supporcie wiedzieliśmy, że chujowy, ale nigdy tego nie odczuliśmy osobiście, bo nie było takiej sytuacji. Kiedyś normalnie wysyłali mi powiadomienie, i to nie jedno. Najpierw nawet pisali, że dopiero planują maintenance, ale jeszcze nie ustalili dnia i będą informować. No i potem pisali znowu, że będzie to tego i tego dnia. Itd. Nigdy nie było czegoś takiego, żebym cokolwiek przeoczył, nawet jeśli to było jakieś mało istotne info. Nie było w ogóle podstaw, żeby sądzić, że "odpierdolą takie gówno", tak jak i nikt z was nie sądził, że nagle na Tibiantisie będzie kilka cofek pod rząd, skoro wcześniej przez prawie 3 lata (dokładnie od drugiego dnia) nie było żadnej. Nikt z was tego nie mógł przewidzieć, i nie można go obarczać winą za to, że expił kilkanaście godzin, które mu potem cofnęło. I dokładnie tak samo się czujemy, jak wy po kilku cofkach, zwłaszcza że straciliśmy trochę więcej niż X godzin expienia i też nikt nam tego nie zrekompensuje.
Co do zmiany hosta, to najpierw trzeba ustalić, kto jest lepszy i można mu zaufać w większym stopniu. Samo przeniesienie to też nie takie hop-siup. Infrastruktura Tibiantisa stoi na 3 puszkach, to nie jest .exe który sobie kopiujesz z miejsca na miejsca i uruchamiasz. Dlatego na razie nie będziemy nic zmieniać, poza tym, że będę sobie codziennie drukować ten zajebany harmonogram i wieszać nad łóżkiem, plus zamierzam w wolnej chwili złożyć reklamację, która co prawda nic nie da, ale może ktoś się skapnie, że powiadomienia o maintenancach przestały przychodzić. Bo też trudno mi uwierzyć, że sobie je ot tak wyłączyli bez uprzedzenia, zwłaszcza że wszystkie pozostałe działają. Więc to są środki podjęte w celu uniknięcia takich sytuacji.
Przez te wyłączenia były 3 cofki łącznie (dwa razy wyłączali jeden serwer, raz drugi; trzeci też wyłączyli, ale on nie ma takiego znaczenia), gdzie pierwszym nie mogliśmy zapobiec, bo nikt nie miał prawa zakładać, że coś takiego zrobią. Tej ostatniej już mogliśmy i nie dopuścimy do takiego czegoś kolejny raz. No chyba że nagle w ogóle wyłączą z dupy, bez powiadomienia jakiegokolwiek, choćby na tej stronie, albo im się skopci data center, jak 2 lata temu. Takich rzeczy nikt nie jest w stanie przewidzieć.
Natomiast te problemy 7 i 8 stycznia to było co innego. Wcześniej pisaliśmy, że wiemy jaki był ciąg zdarzeń od pewnego momentu, i wdrożyliśmy opcję zapisu gry w takiej sytuacji (gdy game server złapie zwiechę) plus dodatkowy monitoring. Teraz też wiemy, co było początkowym triggerem, mianowicie atak dos (NIE ddos! z ddosami nie było nigdy problemów), bo taki sam zdarzył się wczoraj między 17 a 19. Teraz udało się to gówno odeprzeć + mamy tego emergency save'a na wszelki wypadek.
Więc to nie jest tak, że nic nie robimy. Raz czy drugi może nas ktoś lub coś wziąć z zaskoczenia, ale nie jesteśmy takimi debilami, żeby na to nie reagować i nie wyciągać wniosków. Inaczej ten serwer nie przetrwałby tylu lat.
Zakładki