Widzę, że są tu jeszcze dobrzy ludzie którzy doceniają uroki gry inne niż bezkarne bicie krasnali w każdej wolnej chwilii :P
W związku z tym, wyciągnąłem parę zdjęć aby wam przedstawić krótką historię tamtego wieczoru :D
Zapraszam!
Wszystko zaczęło się od odwiedzin znajomych, na ich małej farmie, czemu nie zrobić z tego małego zoo?
Okazało się to strzałem w dziesątke, po chwili był już pierwszy turysta, jak się okazało później, ważny partner przedsięwzięcia.
Gracze w swoim naturalnym środowisku, zdjęcia nie pokazują, ale gdy rzucało im się jedzenie, to tańczyli
Zoo Zaczęło się rozwijać, i z czasem przybywali nowi odwiedzający
Projekt nabrał takiego tempa, że jedna osoba by tego nie ogarnęła, na szczęście przybyło wsparcie! Wielkie dzięki i pozdrowienia dla Luckiego Owla, gdyby nie on, to zoo nie wyglądało by tak jak wyglądało!
Marid zajmował się hodowlą rotwormów, dostarczał je w takim tempie, że nie mieliśmy co z nimi zrobić, więc później wrzucaliśmy je do wody.
Budowa nabrała tempa i rozmachu!
Luckiemu było ciągle mało, ale to dobrze, dzięki jego pomocy, mogłem zająć się planowaniem i wykończeniówką.
Zoo zostało ukończone i oficjalnie otwarte i pierwsi goście zaczęli pisać i się pojawiać ^^
Nowi goście przychodzili a my otworzyliśmy bar, jak się okazało później, nie każdy się nadaje do picia:D
Zakładki