tak było nie zmyślam
Wersja do druku
Kicki były o 15.49, widziałem jak gość streamował na twtichu- DYUKAgg_/Francuski Piesek, wyjebał się od guardów na kicku i oglądało to akurat około 100 osób. To był jego 3 ded dzisiaj (pierwszy przez kicka), więc zajebał exita z otsa, bo psycha słabiutka, ale może będzie stream z tego zapisany.
W tym momencie akurat robiłem runy i mnie też wyrzuciło i nie mogłem zalogować przez jakieś 20 sekund. Widzę, że o tej samej godzinie wywalił się Iryont, ale mu to się chociaż należało za ten nick.
Iryont (66) 2023-07-03 15:49:36 a vampire
Francuski Piesek (30) 2023-07-03 15:49:58 a dwarf soldier
To żaden atak w Twoją stronę, polecam tylko się temu przyjrzeć :thisisfine
Jako ciekawostkę dodam, że zupełnym przypadkiem cała wasza trójka ma tego samego dostawcę internetu. No ale pomińmy ten fakt, bo to na pewno wina serwera, że 3 osoby z 400 miały kicka :lewy8s
> "Hur dur wypierdala połowę ludzi na zdechulnie!!"Cytuj:
To żaden atak w Twoją stronę, polecam tylko się temu przyjrzeć :thisisfine
> "to żaden atak"
:thisisfine
Miałem kiedyś sytuację przy "kicku". Zszedłem po drabinie na dół i char mi się ściął więc od razu obsrany, że kick wyłączyłem klienta i próbowałem zalogować ponownie. Lista charów się wyświetlała, ale już na samego chara zalogować się nie mogłem. Przełączałem internet przez hotspot na inną sieć żeby się ratować i również to samo. Dodam, że strony działały, wszystko się odświeżało itd. na obu łączach internetu.
Po dyskusji na ten temat już nie pamiętam czy z Tibiarzem czy kimś innym wyszło na to, że gdybym NIE PRÓBOWAŁ się ratować tylko zostawił chara na pastwę losu to by mnie kickneło po minucie, a tak padłem po 3 czy 4, bo nawiązałem próbę logowania i z tego powodu chara już nie mogło kicknąc z gry po minucie podobno :zaba
Oczywiście od razu jak na stronie zobaczyłem, że char zdechł to bez żadnego problemu od razu mogłem zalogować xD
:confused
Psycha to mi siada, jak muszę po raz tysiąc pięćsetny tłumaczyć 30-letnim chłopom, jak działa internet, i za każdym razem zderzam się z tym potężnym argumentem typu "kicknęło mnie z gry, a youtube cały czas działał, więc to wasza wina!" :apuapustajapropelle
Nie wydaje Ci się, że taka sytuacja miała miejsce czy co? xD Przecież rozmowę o tej sytuacji mam w historii na DC
Już chuj z tym działającym youtube czy innym twitchem, ale jeśli przełączam łącze na zupełnie inne i nadal nie mogę zalogować do gry póki nie zdechnę to jakie jest na to wytłumaczenie?
Polecam mieć z boku laptopa, wpisane pasy w kliencie i podpiętego neta z hot spota z telefonu. W razie laga / kicka szybko enter na lapku klikane i jesteś w grze i żyjesz. Uratowało mi to sytuację dużo razy. Taki backup fajna sprawa :dancingcoffin
mozna tez np nie grac i sie nie martwic czy ci nie wykurwi neta :feelsokayman
Było, minęło.
Dwóch laptopów nie mam, ale dwa telefony i hotspoty na nich owszem.
Nie był to żaden argument dla Tibiarza czy z kim tam wtedy omawiałem tą sytuację już po fakcie, bo sprawdzali jakieś logi czy chuj wie co. Mogłem nie ratować się i nie logować to bym przeżył taka mniej więcej była puenta, bo wyjebałoby mnie po minucie, a tak, że klient odnotował próbę logowania to kick po minucie przepadł i można logować dopiero po zdechnięciu i choćbym próbował z 5 różnych, niezależnych źródeł się logować to i tak by nic nie dało jak mawia klasyk :kekw
Jedyna słuszna opcja :ezy
Załącznik 381681
wszystko dziala :thisisfine
No też nie wiem, z kim omawiałeś, ale nie wydaje mi się, żebym tak pisał, że zginąłeś, bo próbowałeś się uratować, więc nie mów, że z Tibiarzem.
Np. takie, że się coś zjebało blisko ciebie i nowe połączenie nadal przechodziło przez ten punkt, albo w ogóle drugi dostawca korzysta z tej samej infrastruktury.
Kiedyś regularnie kickowało ludzi z Hiszpanii (nie wszystkich, ale znaczną część), oczywiście mieli o to pretensje do nas. Wywalało tylko ich, a ludzie z innych krajów grali bez problemu. Myślisz, że serwer sobie wybiera, że nie lubi hiszpańców i ich kickuje? Bo tak twierdzili i padały te same argumenty, że mamy różnego neta, a i tak nas wywala. Tłumaczyłem, że routing itd. Potem się dowiedziałem, że ci dostawcy w ogóle dzierżawili tę samą infrastrukturę, podczas gdy dostawcy tej nielicznej hiszpańskiej grupy, której nie kickowało, już nie.
Wiesz jak działa internet? To nie jest jakieś jedno miejsce, do którego się łączysz kabelkiem w ścianie. To jest wielka sieć. Pomiędzy tobą a naszym serwerem są tysiące kilometrów kabli i dziesiątki routerów. Awarie w różnych częściach internetu, na różnym poziomie, czy też u dostawców internetu są na porządku dziennym. Przy 500 online to statystycznie ciągle ktoś ma problem i lagi/kicki. I ciągnie ktoś wyskakuje z mordą, że "hur dur kickuje na zdechlaku!!!", tak jakbyśmy to my odpowiadali za cały internet.
I tłumacz coś potem ludziom, którzy mają wbite do głów, że jak twitch działa, to na pewno wina jebanego tibiarza. Twitch może być gdzieś zupełnie indziej, więc połączenie nie przechodzi przez spalony router albo kable przegryzione przez myszy, więc sobie działa. Innym razem może być tak, że twitch nie będzie działał, a tibiantis tak. Tak kurwa bywa w internecie cały czas. Parę lat temu jakaś emerytka, podczas kopania ogródka, przebiła kabel szpadlem i w ten sposób odcięła pół internetu całej Gruzji, czy tam Armenii. Wy myślicie, że internet to jest jakieś abstrakcyjne miejsce i jak masz ikonkę, że połączony, to znaczy że jesteś w tym miejscu. Nie, to są kurwa fizyczne druty, kable, skrzynki, routery, światłowody, i w każdej chwili coś się może gdzieś spierdolić i cały czas się to dzieje.
Już pomijam tutaj, że różne usługi są w różnym stopniu odporne np. na zerwanie połączenia. Streaming do twitcha idzie zapewne przez RMTP, który zapewne automatycznie otwiera nowe połączenie, gdy stare jest zerwane, więc nawet tego nie zauważysz. A protokół tibii jest praktycznie na czystym tcp/ip, i jak ci kurwa zerwie, to musisz otworzyć nowe połączenie przez nowe zalogowanie.
Serwer Tibiantisa stoi w data center ovh, które się znajduje zaraz przy głównym szkielecie. Prawie wszystkie awarie są lokalne i coś wypierdala 10 osób z podlaskiego, podczas gdy 490 innych sobie gra normalnie. I masz tu zresztą przykład, typ wyskoczył z mordą, że kickuje połowę ludzi na zdechlaku, na czego potwierdzenie podał 3 osoby. Sprawdziłem, i się okazało, że ZUPEŁNYM JEBANYM PRZYPADKIEM, każda z tych trzech osób ma tego samego dostawcę. Dodam, że jedna z tych pozostałcyh dwóch osób, czyli pan streamer, też już zdążyła na nas napluć, bo TO NA PEWNO NIE WINA MOJEGO NETA WY KURWY BO TWITCH MI DZIAŁAŁ. I żadna z tych osób nie wejdzie potem i nie powie "przepraszam tibiarz, jednak to wina naszego upośledzonego dostawcy, że ma zardzewiałe druty", tylko przy kolejnym kicku znowu wyskoczy do nas z mordą.
:lewy8s:lewy8s:lewy8s:lewy8s:lewy8s:lewy8s:lewy8s: lewy8s
Naprawdę, bardzo bym chciał wam wszystkim zapewnić 100% stabilne, bezawaryjne i bezlagowe połączenie z serwerem, ALE NIE MAM TAKIEJ MOCY. My możemy tylko odpowiadać za nasz serwer. Stoi w porządnym data center (dopóki się nie sfajczy w pożarze) przy głównym szkielecie, na hoście z mocą 30 razy większą niż potrzebna i przepustowością sieci 1000 razy większą, niż wykorzystywana (nie przesadzam). Cały czas monitorujemy, czy nic się nie dzieje. Sami mamy zalogowane własnej chary, w tym jednego chara który stoi 24/7. Nie wiem, co mamy jeszcze zrobić, ale do wszystkiego co jest pomiędzy wami a samym hostem nie mamy dostępu i nie mamy na to żadnego wpływu.
:failfish:failfish:failfish
Napisałem tylko post, że kickuje ludzi na zdechlaku, a dowiedziałem się jak działa internet. Tibiarz na torgu lepszy niż chat gpt :senorkekw: