Koczek napisał
Żartowałem Koczi, domyślałem się, tak się tylko droczę
Od przełomu lipca i sierpnia mam pół odcinka, którego ciągle nie mogę dokończyć, bo albo nie mam czasu albo ochoty na granie, a jak już mam, to nie chce mi się kupować paccuwy bo pewnie bym z całego miesiąca z 2h zużył (jak już się zdarzało). Wynegocjujcie dla mnie u Tibiarza pacuwe z naliczaniem za przegrany czas zamiast ryczałtu i będzie lepiej z odcinkami
Aby umilić Wam ostatnią prostą w czekaniu na Ankrahmun (w którego tajemnicę również nie zdążyłem się wystarczająco wgłębić :/ ) wrzucam wspomnianą część niedokończonego rozdziału.
__________________________________________________ _________________________________________________
Silniejsza i lepiej wyposażona Kleopatra powróciła do eksploracji jaskini troglodytów w kopalni. Okazało się, że ostatni długi korytarz skrywał niewiele – północna gałąź szybko skończyła się zaułkiem, południowy był trochę dłuższy, ale oprócz schronienia grupy troglodytów było tam niewiele, a ziemia nie nadawała się do rozkopania. Jedynie zza ściany słychać było jęki i ryki zniewolonych Gorlaków. Niestety nie udało się znaleźć drogi, która pozwoliłaby na ich uwolnienie
od życia w tym okrutnym świecie . Najwyraźniej lokalne alfy dobrze strzegą tajemnic swego lochu, a ich niewolnicy są dla nich z jakiegoś powodu wyjątkowo cenni
Poszukiwania tajnych przejść w
jaskini lochu zaprowadziło dzielną podróżniczkę w jeszcze straszniejsze miejsce – podziemia pełne lawy z płonącym korytarzem prowadzącym w nieznane, z którego wyskoczył on – DIABEŁ Z PIEKŁA
Jednak nasza nieustraszona bohaterka pokonała nie tylko pokusy napaleńców z wyższego piętra, ale również kuszenie samego diaboła
Po chwili zaatakował kolejny, ale i on musiał uznać wyższość wojowniczki. Niemniej jej zapasy znów zaczęły się kurczyć, więc trzeba było odroczyć dalszą eskapadę. Na górze już czekali wściekli fetyszyści, ale spryt i szybkość Kleopatry pozwoliły kolejny raz wyjść jej zwycięsko.
Potyczki odbyte podczas przygody rozwinęły poziom doświadczenia włóczniczki oraz jej umiejętności walki (70!
).
Zbliżał się pierwszy milion punktów doświadczenia, co należało w odpowiedni sposób uczcić, jednak zachłanność i pragnienie wypełnienia wora z łupem do pełna spowodowało niezamierzone osiągnięcie jubileuszowego miliona
Na szczęście również przypadek sprawił, że milion wpadł równiutki
Tu historia się urywa. Jak Kleopatra uczciła pierwszy milion? Jakie jeszcze przygody na nią czekają? Jeszcze kiedyś się dowiemy...
Jak widzicie – póki co przerwa od grania, ale jak znowu znajdzie się czas i zapał to pojawią się też dalsze części przygód, bo i pomysły mam nieliche
Zakładki