dobrze pankar odkupujesz sie za to wyplacenie dla smietnikow
Wersja do druku
dobrze pankar odkupujesz sie za to wyplacenie dla smietnikow
niestety, po 3 miechach, miejscówa spalona xD
byłem pół afk. Cholernie się zdziwiłem, że ktoś tam wpadł, no ale chyba czas na expa (chyba hue hue)
o tyle to dla mnie dziwne, że jedyne osoby z którymi rozmawiałem to ten wasp z torga i jego banda łysego oraz lider guildii, która rzekomo ma być "neutral". Jestem ciekaw czyje to noobchary :) ktoś stąd?
https://youtu.be/7h1tO-nO81Y
Załącznik 378803
Załącznik 378804
No i doczekaliście się! Nowe przygody Kleopatry właśnie wjeżdżają :peepo choć jak mi przed chwilą przez koniec sesji 1/3 opowiadania wpierdoliło to myślałem przez chwilę że to pierdolę, dlatego nie wiem czy będzie mi się chciało pisać równie dobrą i rozbudowaną, nie wiem czy zdążę z częścią drugą dzisiaj :/
Po dostarczeniu odpowiedniego oręża krasnoludzkiemu kowalowi, przywódca Małego Kazordoon – Gedor w końcu zaufał naszej bohaterce na tyle, aby powierzyć jej zadanie – wskoczyć w odmęty studni i zbadać sytuację. Najwyraźniej brakowało mu krytycznej informacji, że już tam była, no ale trzymamy konspirę :pepega Tym razem Kleopatra postanowiła wybrać się sama w głąb jaskiń na dnie studni, ale najpierw postanowiła zebrać siły i się nieco podszkolić.
Majówkę nasza dzielna włóczniczka spędziła również na rajskiej wyspie Aruthang. Zwiedzanie kopalni pozwoliło nie tylko na zdobycie doświadczenia i podszlifowanie umiejętności w walce włócznią (68 i 69) oraz tarczą (45 i 46), ale i na ukręcenie kolejnego wora. Udało się też spotkać kolejnego pobratymca z forum :)
Mały ruch turystyczny w regionie pozwolił na zbadanie nieznanych pięter kopalni i odkrycie kolejnej jaskini troglodytów. Gdy już wydawało się, że większość siedliska została zbadana Kleopatra trafiła na kolejne ginące w ciemności długie korytarze. Ze względu na kurczące się zapasy i częste patrole złożone z dwóch krwiożerczych Alfatydów w tym rejonie nasza podróżniczka postanowiła odłożyć dalszą eksplorację na inną okazję, choć nieznane kusiło, a dodatkowo na wyobraźnię wpływały pogłoski o majestatycznych i potężnych bestiach zrodzonych ze stopionych skał, wytrzymalszych nawet od piekielnych demonów :monkas
Załącznik 378796
Po takiej rozgrzewce można było ruszać na misję w głąb studni. Kleopatra spotkała tam uprzejmego rodaka, który pozwolił jej zabawić przez chwilę w pierwszej jaskini i zdobyć więcej doświadczenia w walce z troglodytami, jednak ich częste ataki z ciemności szybko nadwątliły posiadane zapasy. Trzeba było ruszać dalej, na szczęście kolejne zagrożenia udało się bez problemu pokonać lub ominąć. Do czasu... Rzut kamieniem przed kluczowym przejściem przeciwników zebrało się tylu, że nie można było bezpiecznie obok nich przebiec w tak ciasnym korytarzu (i prawie bez zapasów).
Załącznik 378797
Trzeba było się wycofać i wywabiać po jednym przeciwniku. Szło nawet nieźle, ale gdy Kleopatra próbowała podnieść zagrzebaną w butelkach włócznie, przez przypadek upuściła wszystkie trzymane, a w ręce pozostał jej jedynie pusty flakonik :sheeeit Zaczęło się robić niebezpiecznie...
https://youtu.be/z1x0OdC-UJA
Ale nie z takich tarapatów nasza bohaterka już wychodziła. Wspomniawszy starą przygodę z orkowym wojownikiem postanowiła zatańczyć energyfieldowy wariant makareny z najebanym januszem, co z powodzeniem pozwoliło na bezpieczną ucieczkę oraz odzyskanie pogubionych włóczni :feelsokayman
Załącznik 378798
Okazało się jednak, że nie był to koniec groźnych incydentów. Co prawda kolejny troglodyta-alfa padł przebity włóczniami w długim korytarzu, a szlamica ze swoimi synalkami nie miała większych szans w pojedynku siłowym z doświadczoną już podróżniczką, jednak nie bez powodu szlamica jest odwiecznym arcywrogiem Kleopatry – w wyniku podsępu zielonych glutów utracone zostały liczne włócznie, które zgubiły się gdzieś pośród trującego gazu. Z zaledwie kilkoma zapałkami Kleopatra dotarła do wyjścia, gdzie już czekała jej nemezis
Załącznik 378799
Udało się szczęśliwie opuścić kopalnie, choć czerwie po drodze były już miażdżone znalezioną po drodze maczugą. Ten heroizm docenił przywódca krasnoludów, który nie tylko nazwał Kleopatrę jedną z nich, ale i zaprosił na piękny rejs parostatkiem :pogchamp
Załącznik 378800
Zbliżał się jubileusz 40 poziomu, więc należało go świętować i zadedykować w odpowiedni sposób. Z pomocą przyszedł niezawodny kompan Lamusini, z którym udało się pokonać pierwszego behemota w karierze.
Załącznik 378801
Po tryumfie nad monstrum nieustraszona para, czekając na rycerza, oddała się pogawędce. Wtedy zaskoczył ich pobratymca zgładzonej bestii i żądny zemsty ruszył na naszą bohaterkę, która zbyt późno ruszyła do ucieczki :pepehands
https://s8.gifyu.com/images/A8-3k-do-lvlaxd.gif
Trzeba było nadrobić to co stracone
Załącznik 378802
A następnie czekać na kolejną wyprawę. Podczas oczekiwania obudził się z rocznej śpiączki i powrócił z Foldy brat Kleopatry, któremu ta kupiła w prezencie gigantyczny miecz. Okazało się, że sprzedawca to również pobratymca z najlepszego forum :peepo
Załącznik 378805
Z częściowo sprzedanych worów została sfinansowana promocja dla druida :)
[KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ]
:pepega dajesz gosciu
a może loot bagiem, nie lepiej?
Powtórka z rozrywki z rozrywki powtórka
Słuchają ulice słuchają podwórka
Mistyczne wibracje dla torgowych sępów nie dla garniturka
Zlagowanego burka
Który boi się chodzić po abedendriel gdy jest ciemno
Wali cykora na pewno respekt to jedno
Zasadzka to drugie mistyczne rymy gładkie i długie
Nawet gdy ktoś z Promyka będzie się bił krew pił
Nie powiem ci nic krzycz do bólu mistrzowskie słowa
Zjednoczeni hajseży z venora
> ile expa do lvl?
> 3k
> you are dead
you can't make this up :kekw
weekendowiec mozesz se normalnie wyciagac speary spod slime'a jak cos
[ROZDZIAŁ DRUGI]
W końcu nadszedł ten dzień. Po długiej przerwie Kleopatra wraz z Lamusinim i nowym blokerem ruszyła na behemoty zdobyć jubileuszowy 40 poziom doświadczenia. Niestety, zacny Van zakończył rycerską karierę, a swój oręż i przydomek oddał innemu wojownikowi :pepehands
Na jego miejsce do drużyny dołączyła potężna wojowniczka, która, jak się okazało, potrafiła przyjmować najpotężniejsze ciosy wielu behemotów i nadal zaciekle walczyć.
Przy opuszczaniu miasta doszło do strasznego odkrycia. Okazało się, że Kleopatra przez pomyłkę i pospiech nie wzięła ze sobą do Edron żadnych włóczni, a jedynie drugorzędną kuszę :sadge Na szczęście szlachetny Lamusini nie pozwolił na taki dyshonor dla włóczniczki i oddał jej swój zapas :peepo
Załącznik 378808
Pozwoliło to na pokonanie tylu bestii, że Kleopatra wkrótce zdobyła wystarczającą ilość doświadczenia do osiągnięcia 40 poziomu.
Dlaczego jednak 40 poziom musiał zostać zdobyty na behemotach? Ano każdy co 10 lvli są dedykacje i pozdrowienia. I dzisiaj wyjątkowa dedykacja dla mordeczki @Masaker ; z którym nie raz hunciliśmy behemoty na którymś z pierwszych TorgOTów i nie raz się wyjebał przez to, że go nie leczyłem (a byłem druidem) xD Dlatego dętka przy pierwszym podejściu okazuje się być bardzo na miejscu, tak właśnie miało być :ezy
Załącznik 378809
Po udanej misji nasza drużyna ruszyła poskromić smoczego lorda mieszkającego w pokoju nad ich głowami. Było to pierwsze spotkanie Kleopatry z takim potworem, a czerwony smok nie raz rzucał się w kierunku Kleopatry, miotając ogniem po całym pomieszczeniu. Pomimo tego, po zażartej walce, potęga smoczego lorda została poskromiona.
Załącznik 378810
Następnie wszyscy skierowali się ku jaskini bohaterów aby stawić czoła zbuntowanym herosom oraz mieszkającym tam również demonom. Przygoda przebiegała gładko, raz udało się nawet zadać więcej obrażeń niż wybitny strzelec Lamusini, a to za pomocą wytwarzanej przez spokrewnionego druida kieszonkowej artylerii (która, jak mogliście zauważyć, okazała się przydatna również wobec behemotów). Udało się zdobyć wartościowy łup, jego zdjęcia i więcej ujęć z tego polowania możecie zobaczyć w temacie Lamusiniego :feelsokayman
Załącznik 378811
Większość demonów nie zwracała szczególnie uwagi na stojącą w oddali Kleopatrę, jednak ostatni chyba postanowił zgnieść Kruchą jednak Muchę, co chwilę odwracając się od zadającej mu bezpośrednie ciosy wojowniczki i szarżując na pozycje strzelców, miotając przy tym liczne kule ognia. Na jego nieszczęście nie udało mu się to, a zamiast tego sam poległ zostawiając kilka rzadkich grzybów, które Kleopatra wzięła do swojej kolekcji.
Załącznik 378812
W drodze powrotnej kompanię naszych bohaterów zaatakowali jeszcze liczni złoczyńcy. Wśród nich była kapłanka, która odpowiadała za przyzwanie i nasłanie na Kleopatrę pokonanego wcześniej demona. Ujrzawszy formację poszukiwaczy pszygut kompletnie zignorowała o wiele potężniejszych liderów i zaatakowała zamykającą pochód Kleo. Włóczniczka początkowo się wycofała, ale widząc nieustępliwą pogoń kapłanki zawróciła i mimo miotanych straszliwych zaklęć i przywołanych nieumarłych – ruszyła wprost na służkę ciemności.
Załącznik 378813
Dalsi wrogowie nie stanowili większego problemu i niedługo wszyscy szczęśliwie dotarli do miasta
I to na razie tyle :)
hatfu na masakera zlodzieja jebanego
Co odjebał?