Nie wiem czy sentencja, ale godne uwagi
Do właściciela kazordońskiego cyrku zgłasza się tibiarz.
- Czym mogę panu służyć?
- Panie dyrektorze, mam dla pana atrakcyjny numer!
- W moim programie są tylko atrakcyjne numery, nie potrzebuję jakichś dodatkowych…
- Ale mój jest jedyny w swoim rodzaju!
Koniec końców dyrektor zgadza się, aby gość zademonstrował w jego gabinecie swój atrakcyjny numer. Tibiarz wprowadza psa, zwykłego kundla, każe mu służyć i ustawia mu na głowie papugę. Papuga otwiera dziób i wygłasza bezbłędnie monolog z drugiego aktu Hamleta. Dyrektor jest oczarowany:
- Angażuję pana, i to natychmiast!
- Panie dyrektorze - powiada nowo zaangażowany. - Ja jestem uczciwy i muszę pana uprzedzić, że ten numer polega na pewnym triku.
- Na jakim triku?
- Papuga wcale nie mówi!
- Jak to, nie mówi?
- To pies jest brzuchomówcą!
Zakładki