Temat: Torgowa gildia -Torgowica- temat ogólny

kto w ogóle gdziekolwiek sugeruje, że ktokolwiek z torgowicy daje jebanie o deda?

i koniec końców, część z was gra czasowo podobnie do nas, tylko robi w pocie czoła te supple, przelogowuje z postaci na postać, przenosi chary z miejsca na miejsce i masę innych idiotycznych ruchów
a potem ciśnie beke, że MARNUJECIE GODZINY HAHAHA
ja nazwałbym to graniem
i wszyscy gramy, tylko na różne sposoby i z różną efektywnością

ty no nwm ja jestem srednio online 3h dziennie xD a w tym jest runemakowanie wliczone

ale ja nie napisałem że każdy z torgowicy gra 15h kumplu

bo ty rozumiesz xD
jedyne co was odróżnia od nas to masa, nie jesteście ani dobrzy, ani jacyś szczególni. Każdy idiota potrafi zrobić boat trapa, tak jak każdy idiota strapuje jakiegoś gówno knicza na zamku.
jesteście taką samą zbieraniną randomów jak i gildia fibula, nie mniej, nie więcej, bo wywodzi się to z podobnych podwalin w postaci TORGOWICA PRZYJMUJE BRACI i wszyscy, którzy znudzili się grą idą pkować swoimi 30 lvlami, co okazało się szczytem ich osiągnięć.
podejrzewam, że gdyby oba teamy poszły kogo zabić to nie poleciałoby tyle samo mwalli i nie zostałoby w porę rzucone tyle samo fire bomb(co zresztą zauważyliście u siebie)

nie jest też niewiadomo jak dobre zabicie 60 druida kilkoma(czterema? pięcioma?) 30 lvlowymi magami, nie róbmy sobie jaj

banda głupków nagle robi z siebie bogów taktyki xD kurwa prychłem

i znów można się poczuć jak na tibia.pl AD 2006, brakuje mi tylko tekstów o dzieciach neostrady

xD
nie kolego, to jest właśnie smart gaming
kojarzysz fakty a nie je olewasz i tu pies w palącym się pokoju eweryting is fajn
jak widzisz, że w jednym miejscu jest kilka charów to tam nie idziesz
jak idziesz za exteriusem na fibulę i nagle po drodze spotykasz boruciarza też idącego na fibulę, to wiesz, że dragi na fibulce to może nie dzisiaj
jak dostaniesz salwę sd i się uleczysz pod domkiem, to nie idziesz znowu pół afkować 15 minut później 40 sqmów dalej
jak ktoś ci mówi, że typ który ma 35 lvl(czyli jeden z wyższych i taki, którego kula może boleć) to żyd to nie zakładasz, że to muj dobry ziomek z przed miesiąca i idziesz kupić od niego hmmki, tylko zakładasz, że może gość jest śliski

i tu nie trzeba być kurwa einsteinem, żeby nie dać się zabić
ale hej, boro fajter wie co muwi, bo on nie tchórz gaming, on by się wpierdalał magiem jak w masło, ale dopiero potem zastanowiłby się co ma tam zrobić i po co to właściwie zrobił xD

takie same nieudasy jak i my wszyscy tutaj
pozdrawiam

To nie jest kwestia umiejętności, lvli czy masy. To jest psychologia. Znamy słabe punkty oponentów, wiemy gdzie uderzyć i jak się zakręcić, jakiej sztuczki przeciw komu użyć oraz czego od przeciwnika się spodziewać.

nowa produkcja koledzy i kolezanki

bedziemy rozmawiac na temat - czy puszczac kierownice czy nie puszczac XDD