No i właśnie tu, u podstaw, leży cały problem. Dla ciebie to jest normalne, stało się codziennością, którą Bogu ducha winni tibijczycy muszą zaakceptować i przywyknąć. Dla niektórych normalne jest, że wejdą na tibię, podejdą do kogoś i zwyzywają matkę od najgorszych, a dla innych to, że zlurują komuś pszczołę. Konflikt rodzi się wtedy, gdy ktoś uważa, że obrażanie matek lub lurowanie pszczół, nie jest całkiem okej, mimo że w teorii jest dozwolone.
Pozdrawiam serdecznie