a co to za pomowienia????????? przed filmem zostawilem suba i lapke w dupe
(bylem 2 subem)
Wersja do druku
a co to za pomowienia????????? przed filmem zostawilem suba i lapke w dupe
(bylem 2 subem)
Ten jumzesco to najebany? Jutro bogdan cie caly dzien kurwa sciga za wpierdalanie kichawy w nie swoj biznes
Jak ja dopiero na tym filmiku zobaczyłem że ten devil to nasz był xDD w sumie i tak chuja by zrobił bo uciekł na gran hurze ten typ
ten ayx~ to taka kurwa jebana ze szok xD no lagodniej sie nie da tego nazwac xD wjeb mi warna starzec jak chcesz ale musialem...
Jeszcze jedno jakieś wyzwisko na tym forum, albo pomówienia jakieś oczernianie i zgłaszam sprawę na policje. A administrację też, że nic z tym nie robi. Nie ma żartów.
ja tam lubie torgowice i ulomka ale to jak tutaj jest wyzywane to kisne i rozdaje reputy xDDD
Wczoraj peak 200 online, wojna ewidentnie nie sluzy online, 2 side sa w wiekszosci offline od kilku dni, plus jakies random akcje nubucharami, sniping, czasami mainami ale ludziom psycha siada po 2 dedowkach i demotywacja bo nie maja tyle czasu co kiedys zeby to odrobic. Ludzie chyba sobie zdali sprawe, ze sa za starzy, nie maja tyle czasu ciagnac nuuby plus maina zeby sie walic na łeb mimo checi skoro mało kto mainem expi, przy 2-4h dziennie na gre taka wojna nie ma racji bytu, nakurwiaja sie tylko Ci co albo maja xx czasu wiecej albo Ci co maja wyjebane juz w serwer i chara jak mietek. Z drugiej strony innego sposobu nie bylo, walenie na łeb norwego z wybujałym ego było konieczne.
Czlowiek wraca po pracy, robi obiad, spotka sie z dziewczyna 2-3x w tygodniu, w weekend, na noc, i zdaje sobie sprawe, ze jednak na wojne nie ma czasu bo o ile mozna sie walic na łeb ale konsekwencja tego sa dedowki, ktore potem normalnie funkcjonujacy nie odrobi w 1 dzien.
Widac bylo po smierci Datsova gdy wojna juz zaczela oficjalnie istniec, jak online dropnal do 20-40 osob mniej po 2-3 dniach od tego zajscia gdy juz ludzie wyexpili swoje nuubki i tez wylogowali je na strategicznych miejscowkach.
To jest taka wojna, ze w rzeczywistosci wiekszosc ludzi przestalo grac i to nie z wlasnej woli. Mozecie to negowac ale taka jest prawda,nudna to jest wojna w chuj, nawet to snajpowanie nuubami 1-2 fragow po nocach to co to jest, jak wojne ciagna ciagle te same osoby co maja wiecej czasu na gre, wystarczy spojrzec na fragi.
A od profesorka to sie odpierdolcie bo chlopak jak nikt stara sie ograniczac power abusing co jest chyba jakas proba nawrocenia niczym Jaime Lannister za te lata gnebienia ludzi na innych otsach, droga do odkupienia za zajebane udka. Wiekszosc ludzi lata swietnosci w tibii ma za soba, jestesmy zwyklymi casualkami i nie wstyd o tym mowic.
Przecież na starej tibii wojny zawsze powodowały spadek online, żadne "nie mamy już 15 latek" nie ma tu nic do rzeczy. Na otsach było odwrotnie tylko dlatego, że w czasie wojny ludzie odpalali farmy, zamiast expić mainami + jacyś war plajerzy dostawali/kupowali nieaktywne chary na ten czas.
Średni czas, który ludzie spędzają w grze się wcale nie obniżył, a nawet mógł podwyższyć z paru względów. To całe "nie mamy już 15 latek, żeby grać po 15h" to jest zwykły mit, i to najczęściej powtarzany, przez ludzi, którzy i tak siedzą na kompie po 15h.
Zgadzam się w zupełności, jeszcze teraz większość pracuje zdalnie i może sobie robić runy, skillować w tym czasie (chociaż przez wojnę to już średnio). Teraz chyba serio w rynek bardziej wpisują sie realesty i inne retroklocki/custom mapy. Gdyby tylko nie idioci zarządzający tymi projektami.
Ma do rzeczy, bo nikt nie ma takiej motywacji juz nakurwiac w gre zeby ciagle cos odrabiac zeby potem sprzedac komus SD. Wiesz ile osob w VIP bylo co przepadli bo np wylozyli sie raz, drugi? I potem przez tydzien offline?
Malo jest juz graczy co chca wszystko opanowywac do perfekcji czy maja jakies "ambicje" odnosnie gry, czlowiek chce sie zalogowac, pobic sobie cos i wylogowac a co do 15 lat to bzdury gadasz bo ja bylem "wychowany tibijsko" na wojnach na Thorii i Pandorii, jedne z najbardziej pojebanych serwerów pod względem random PK, PvP i PA więc inaczej te wojny pamiętam.
Drop online'u był juz zaobserwowany wczesniej, jak dla mnie ta wojna nie sluzy serwerowi i nikomu oprocz kilku znudzonych osob grajacych na boku z lysolem na realescie plus wielu zmuszonych ja prowadzic przez jednego norweskiego pajaca bo nie ma wyjscia przez tych grajacych z lysolem i majacych w dupie ten serwer.
dobra gościu nie płacz już bo Tibia77 i tak wam nie da większego expa ani penisuli
ots nie dla fraglesów essa
Wojna czy nie wojna serwer ciezki, do pracy ludzie wracają i smak dzieciństwa niektórzy sobie przypomnieli - pograli tydzień i dali loga, zalogują za kolejny rok dopiero by znów tydzień powspominac. Tak to widzę, retrocors upadnie przyjdzie z 50 typa i kolejne 50 odejdzie na start nowej edycji. Wojna będzie trwać póki kilku palkow nie zrezygnuje całkiem z gry albo póki znów się nowy twór nie podzielił
A to kiedyś tak nie było? bo nie rozumiem. Przecież to zawsze był standard w tej grze, że ktoś padał i quitował, bo deska tak bolała, ale dzięki temu gra była ciekawa i dostarczała tylu emocji. Tu też było wiadomo, że przy całym hypie na starcie wielu ludziom niestety psycha siądzie, inni wchodzili tylko po to, żeby "spróbować", ale stwierdzali, że to nie dla nich i tyle. Nie jest to nic dziwnego/niespodziewanego i nadal nie ma tu nic do rzeczy żadne "nie mamy 15 latek".
Tak, bo 15 lat temu typowy gracz był jakimś Profesorkiem, a nie maćkiem, który chciał zalogować, pobić ghoule i wylogować. To, co mówisz, nie ma żadnego sensu. A wojny zawsze wyglądały tak, że większość brała udział z przymusu, walka to była może raz na tydzień, a tak to albo wszyscy siedzieli w PZcie i kminili, albo jedna strona miała przewagę i coś tam grała, a druga była offline. Jednocześnie wzrastał power abusing i szerzyła się anarchia, co zniechęcało tych 'normalnych' graczy.Cytuj:
Malo jest juz graczy co chca wszystko opanowywac do perfekcji czy maja jakies "ambicje" odnosnie gry, czlowiek chce sie zalogowac, pobic sobie cos i wylogowac
Z tego, co widzę, to ty chyba jesteś najbardziej znudzony, bo znowu zaczynasz swoje "łe łe łe online spada serwer upada". Jak również, z tego co widzę, to ty próbujesz zniechęcać innych tymi postami, że łeee to nie ma sensu, łeee drop online, a nie tamci.Cytuj:
Drop online'u był juz zaobserwowany wczesniej, jak dla mnie ta wojna nie sluzy serwerowi i nikomu oprocz kilku znudzonych osob grajacych na boku z lysolem na realescie plus wielu zmuszonych ja prowadzic przez jednego norweskiego pajaca bo nie ma wyjscia przez tych grajacych z lysolem i majacych w dupie ten serwer.
Tak bo postow o dropie online nie bylo wiecej, tylko ode mnie, a Twojego niusa obiecanego na otlandzie komus nadal nie ma choc mial byc nawet "wczoraj" a od wczoraj minelo chyba z 6 dni xD Nie mowiac o kampanii reklamowej. Bule wiecej niz zwykle na pacc wiec moge sobie pisac.
Co do perfekcji to nie czaisz, ja widze po ludziach jak wiekszosci po prostu nie chce sie trzymac jakiegos grafiku trzymania spotow nuubcharami i zmian zeby sobie poexpic bezpiecznie a takie sa miedzy innymi metody na tej wojnie. Walka raz na tydzien, tu zadnej walki otwartej nie bylo, ustalmy to wprost i raczej nie bedzie. To jest zwykle gankowanie i sniping, czyhanie na to po xx godzin, 2-3 dni miało to swoj urok, teraz wieje pizda i wiekszosc oglada netflixa bedac na timspiku plus czesc runki klepie na alcie xD
Spoko, jeszcze tak nisko nie upadłem zeby spamowac czaty i high lvle bo ktos mnie posadził na dupę.
Ots nie dla fraglesow essa a teraz laduj ujemne reputy znów, torg nie zapomina takich rzeczy
Załącznik 371300
https://torg.pl/attachment.php?attac...9&d=1588871704
To ty to najbardziej nakręcałeś swoimi znudzonymi postami. Po czym akurat przez kilka kolejnych dni był wzrost i się dziwnie uciszyłeś, a teraz przez 2 dni znowu było mniej i oczywiście od razu możemy przeczytać twoje depresyjne wywody, jak to serwer nie ma sensu, wojna nie ma sensu i w ogóle życie nie ma sensu.