1) MIAŁEM NAJWIĘKSZĄ, NAJEFEKTYWNIEJSZĄ RUN FARMĘ NA MEDIVII (SERWER LEGACY).
Nie dość, że nigdy mnie nie zabanowano, to jeszcze REGULARNIE raportowałem konkurencję, którą to banowano! OCZYWIŚCIE - jak tylko ktoś napisał SELL 100 backpack… to EXIVA LECIAŁA W RUCH, PRZESZUKIWANE WSZYSTKIE LABELE PO DEPO AŻ NIE MIAŁEM DOWODÓW DO GMa, węszenie do upadłego, nie było przebacz. MONOPOL.
Miałem ok. 30 makerów, z czego wiele z nich napremkowanych i promowanych, klepały SD, GFB, HMM szybciej niż dało się sprzedać na serwerze.
KOLEJNE MAKERY LEVELOWAL MI PROSTY BOT NAPISANY PRZEZE MNIE - JEDEN NA ROOK, DRUGI NA SWAMP TROLL VENO.
Jedna osoba (high lvl) nawet kupiła runki za EURO, ale nie mógł kupować cyklicznie bo nie nadążał chyba ich wystrzelać.
MIAŁEM DOMEK NIEOPODAL SKRYTKI, najbliższy z dostępnych, trudno było go zdobyć ale udało się.
NIKT przez MIESIĄCE nie odkrył tej skrytki, jedna osoba… tylko jedna osoba - ALE NIGDY NIE WSZEDŁ DO ŚRODKA, odkrył to że tam jest jakaś farma (nie wiedział czyja oczywiście) i CAŁY DZIEŃ (i część kolejnego) kręcił się w pobliżu i próbował się dostać, wyzywał, krzyczał coś, itd. Wielka szkoda, że mu się nie udało, chyba go przez przypadek zabiłem i ciało wrzuciłem do lawy:) Zresztą i tak miałem skrypt który wylogowywał te wszystkie chary gdy się ktoś pojawił na battle zwiadowcy (taki char którego farmerzy ustawiali przed wejściem do farmy, system WCZESNEGO ALARMOWANIA :)
[czemu widział że tam robię runy? proste - jak zobaczyłem że tam nie umie wleźć, z powrotem zalogowałem chary, wyjebka]
NA MEDIVCE BANOWALI KAŻDEGO - każdy kto grał, wie jak trudno było tam cisnąć coś takiego - bany leciały obficie, i zawsze ktoś znajdywał farmy. Ale nie tę. Pozdrawiam gracza Calcanea który pokazał mi piękny tutorial z obrazkami, wyjaśnieniami, jak się tam dostać. z przyjemnością i satysfakcją oglądałem jak leciały bany na 20 charów u konkurencji… był chyba jeden tylko typ, który robił to samo co ja, ale nie tak skutecznie jak ja - znałem jego maina, jego ścieżki, gdzie i jak biega, ale ostatecznie uznano że za mało dowodów, Madragor nie chciał patrzeć po logach i fatygować się osobiście na niewidce.
2) Nagrywałem ludzi używających MACRO, BOTÓW i ich szantażowałem o PAYMENTY - jeśli nie płacili - leciał report i ban.
POTEM - nagrywałem spersonalizowane filmiki (YT) NA KTORYCH TO POKAZYWAŁEM :
1. cama kogoś innego na ktorym bylo uzycie macro/bota
2. wiadomości z GMem że ten ktoś zostaje zbanowany (potwierdzenie że MOJE RAPORTY MAJĄ MOC BANOWANIA)
3. PUNKT KLUCZOWY - CAMA KTOREGO NAGRALEM O TEJ OSOBIE DO KTOREJ WYSYLAŁEM FILMIK (BUDOWANIE NAPIĘCIA)
4. NAPISANY ALE NIE WYSLANY BARDZO WYLEWNY I WREDNY MAIL DO GMA (GROŹBA)
5. JEŻDZENIE KURSOREM PO PRZYCISKU „SEND” ALE NIE KLIKANIE (ZWYRODNIALSTWO i OSTATECZNA GROŹBA ZAKONFITUROWANIA BRAZYLIJSKIEGO MACRO USERA)
KURSOR ODJEŻDŻA NA BOK … pojawia się PROPOZYCJA UGODY (PAYMENT), nie musiało tak przecież być!:)
Chyba tylko 1 osoba zapłaciła, reszta zaginęła na zawsze, wielka szkoda. Było dużo przekleństw, bardzo dużo, ale większości nie rozumiałem (jakieś niecywilizowane dialekty brazolstwa mediviańskiego). NIE PAMIĘTAM ŻEBYM konfidencił Polaka, więc chować scyzoryki, jak ktoś się napiął.
3) REGULARNE LUROWANIE MOBÓW, na każdego, godzinami. Ekipa lurerów była stała, ROZUMIELIŚMY SIĘ BEZ SŁÓW, wymieniając się stealth ringami, podrzucając jak w orkiestrze idealnie zsynchronizowane garnki pod nogi noobow.
4) REGULARNE SZUKANIE PO DEPO LABELI ŻEBY ZNAJDYWAĆ MAINY OSÓB KTÓRYCH NIE LUBIŁEM, trzymalem takie teczki na kazdego kogo poznajdywalem, szukałem nawet jak nie byłem na nikogo wkurwiony, ot tak, żeby mieć więcej danych o tym kto gdzie gra i jakie ma alt chary. Miałem wszystko pozapisywane, kto, co, gdzie, jak.
5) MIAŁEM KOLEGĘ KTÓREMU GILDIA ZABRONIŁA SIĘ ZE MNĄ ZADAWAĆ (BAD REPUTATION). To był smutny moment, ale rozumiałem ich. Trochę przesadzałem, ale nie na tyle!
6) Na końcu przygód, huntowali mnie całą ekipą jakieś high lvle - grałem EK i miałem WSZYSTKO na servie, trudno mnie było uwalić ;)
Nie dało się za bardzo grać, a i tak mi się nie chciało. WŁADZA I PIENIĄDZE I TAK SPRAŁY MI MÓZG, po co miałem cokolwiek robić, jak za wszystko mogłem zapłacić!
7) NAJWIĘKSZA CHYBA AKCJA ZE WSZYSTKICH - NA NOWYM SERWERZE, ZROBIŁEM JAKIEŚ 30 NOWYCH CHARÓW I ZABLOKOWAŁEM NIMI NA PÓŁTOREJ GODZINY CAŁE +1 PIĘTRO NA ROOKU (ORACLE). PRZEZ PONAD POL GODZINY (ALBO I NAWET 1,5H - NIE PAMIETAM) LUDZIE PŁAKALI, WRZESZCZELI, GROZILI, NIE MOGLI WYJŚĆ Z ROOKA. WCHODZILI NA SCHODKI, PAREDZIESIĄT OSÓB NA STACKU WYZYWA, SKOMLE, WKURWIA…
Po jakimś czasie gadania z nimi zawsze ustami innego z kilkudziesieciu slupow-blokerow-orakla poleciał instant ban wszystkich tych charów, który to UWOLNIŁ ORACLE (ale jak już mówiłem nigdy ban moich mainow/makerów).
Wiele rzeczy nie pamiętam.
KIEDY ZAKOŃCZYŁEM PRZYGODĘ? GDY BYŁ OGŁOSZONY MEGA UPDATE MEDIVII DO TEGO… HMM
TEGO CZEGOŚ CZYM JEST TERAZ, NIE ŻEBY BYŁA ZŁA
ALE TO JUZ NIE JEST TIBIA
wtedy też, przy update poprzedzajacym, wszystkie moje chary zostały przeteleportowane do temple thais - następnej procesji 30 turbo-makerów przez pół mapy… już nigdy nie było. I szkoda.
Dziękuję za uwagę.
Zakładki