Kurwa pomóżcie mi, bo mnie szlag jasny trafi krew nagła zaleje.
Niedawno podczas remontu rozwaliło mi się gniazdko i od tego czasu router stoi w drugim pokoju i łącze się przez wifi.
Na początku wszystko spoko, wiadomo coś tam czasami przyfreezuje, ewentualnie całkiem neta rozłączy ale okej.
A teraz od dłuższego czasu to mnie już huj strzela, bo w kółko mam takie lagi na tibii (próbowałem na różnych serverach) że 200 ekiem na tempo hurze nie mogę dogonić 80 lvla, cały czas mnie ścina często kickuje i wywala z gry.
Próbowałem zmian trybów graficznych, leatrix latency fix, wyłączenie antywirusa który bada ruch sieciowy resetowanie routera i miliard innych. NIC NIE POMAGA
A co najlepsze, myślałem, może cały server lagi ma czy coś, ale nie, typom z tsa tylko czasami coś tam przytnie ale ogólnie to git.
Wifi łapie 4/5 albo 5/5 kresek, nie gubie pakietów, pingi wszędzie 40-60ms, nawet próbowałem pograć po necie troche w gierki typu cs 1.6/unreal tournament i tam zero lagów, kicków, ping 30-50ms
KTO POMOŻE DOSTAJE MILIARD ZIELONYCH
aha, no i na tibii na wskaźniku pingu skacze mi zielony/pomarańczowy czyli niby mam ping 25-100ms~
Tu mój speedtest jak coś:
Zakładki