Obserwowałem trochę temat, to napiszę i swoje magiczne story..
Lato 200x rok, ludzie idą na plażę itp. Przyszedł mój kumpel i mówi, że gra w Tibię, wszystko spoko, powiedział, że pokaże co i jak.. przyszedł, pokazał.. wyszedłem nawet z rooka i mi się znudziło, bo stwierdziłem, że nudna taka gra..
Po jakimś czasie me oczy ujrzały allegro i tamtejsze aukcje, na których kupiłem 22 sorca z 35 mlvlem za 55 zł :D Ale byłem napalony na grę.. serwer hiberna (Seromontis legendą mą). Ktoś kto sprzedał mi chara miał innego na tym servie i bił mnie jak tylko wychodziłem z depo, więc robiłem jakieś runy, a potem dostałem hacka, bo nie wiedziałem, że trzeba zmienić e-mail na koncie :D
Potem kupiłem od kolegi młodszego 20 knighta zrobionego w clubie i skillowałem sobie na dachu w carlin a dzień wcześniej wprowadzili update że nie da się już zablokować wejścia na górę parcelami i tak padłem. Ale expiłem bardzo dużo na dark cathedral <3 I kupiłem swoje pierwsze w życiu bohy za 30k - 15 zł na allegro gp kosztowało o.O Potem dostałem hacka.
Potem grałem sobie na rooku bo tam nikt mi nie wadził w expieniu.
Potem nie grałem przez dłuższy czas, dopóki nie kupiłem od kolegi z klasy 30 najta za 15 zł z dobrymi skillami. Wbiłem na nim 50 lvl i całkiem niezłe eq jak na tamte czasy.. ale byłem podjarany =D Sprzedałem najta za 60 zł, bo straciłem avengera przez jakiegoś thiefa, a były to czasy pierwszego, czy drugiego poi.. wkurzenie maks, ale przyjemność z gry była nieziemska. Quest na żółwie i całymi dniami żółwie, a zrobienie 100k expa dziennie było wyczynem!
Potem po sprzedaży knighta odpuściłem sobie grę i obserwowałem jak gra mój najlepszy kumpel z innym kumplem - sharowali sorca i zrobili z niego 82 lvl z 62 mlvl'em na pvp servie. Trochę im zazdrościłem, ale codziennie widziałem jak grają tym MSem więc sobie patrzyłem, coś tam im robiłem runy czasem czy coś.
Zrobiłem tam nawet pallka, ale 40 dist wbiłem i odechciało mi się grać.
Potem mieli oni hacka, delete chyba też i z tym moim najlepszym kumplem założyliśmy chara o tym samym nicku i sharowaliśmy we dwóch tylko i wszedł 82 lvl i 55 mlvl.. Potem hacked i pauza od gry na jakieś 3-4 lata.. o.O
I ten ms.. od 5 dni z 82 lvl'a zrobił się 92 lvl i chcę dobić nim 100. Bo to zawsze było nasze marzenie =D
Tacy Tibijczycyy.
W międzyczasie mnóstwo OTSów, wszystkie szwedzkie rl map. I te wojny z polaczkami.. tak..we dwóch byliśmy zawsze ze szwedami. Tyle angielskiego się człowiek nauczył, te openki z nimi w ankh o 3 nad ranem, bottowanie mlvl'a, lvl'a itd. Coś pięknego. A te pvp.. że każdy mówił że mamy "combobot deluxe" z SDs, a to zwykłe odliczenie na ventrilo..
Ehh, aż się chce pograć na takim OTSie. :)
Jak znajdę to wrzucę SSy ;>
Zakładki