Jak wchodzisz między wrony to trzeba krakać jak i one. Widzę, że muszę przemówić waszym słownictwem, bo pewne rzeczy nie docierają. Z drugiej strony myślę, że macie chyba rację, bo mądrzejszy ten kto trzyma się pewnej zdrowej maksymy:
"Nie rozmawiaj z debilem, bo ściągnie cię na swój poziom i pokona doświadczeniem"
Więc postaram się być bardziej dla was delikatny ale od czasu do czasu nie zdziwcie się jak odkręcę się niechcący i zamachnę w kierunku czyjejś niewyparzonej facjaty ;)
Zakładki