Okad siegam pamiecia na Elysi kazo bylo zajete przez jedna gildie i zabijali kazdego.
az do 2007 roku chyba, potem sie to jakos posypalo
Wersja do druku
kiedys mialo sie duzo wiecej respektu
jak 120 ek biegł z lootbagiem to nikt mu go nie zabrał ba, nawet mu pomogł go do depo/domku zaniesc ( no chyba ze to byli wrogowie, czy cos)
Jakoś mnie gry typu heroes3, sensible soccer, battle realms czy ottd nadal dają frajdę. Wtedy gry ogólnie miały lepszą grywalność. Wg mnie teraz większość gier leci tylko na grafice, efektach itp. Tibia też poszła tędy. Zamiast pozostać przy starej prostej, trochę kwadratowej ale mającej swój urok grafice, to zaczęli to zmieniać na jakieś cukierkowe gówno, jednocześnie mając w dupie, że grywalność jest coraz gorsza.
Kiedyś 20 lvle nie musiały blokować gsów, bo nie miały hasta i można było bić normalnie ;d
tez racja, ale pamietam ze w moim przypadku (amerykanski server) przy internecie 256kb/s na 20 lvlu to bylo dosc ryzykowne ;d
co do grafiki to wlasnie to bylo w niej fajne. pamiteam, ze w 2003~, gdy mialem te 12 lat w podstawowie byla zajawka na pokemony na gameboyu i emulatorze na pc i wlasnie wtedy odkrylismy gre, ktora miala podobna grafike i jeszcze byla przez neta, wiec wszyscy z rl moglismy grac, a dodatkowo razem z nami 800 innych osob.
Teraz Tibia jest maxymalnie uproszczona. Wchodzisz sobie na byle jaki temat w zdjęciach, a tam profit 200k, profit 150k, profit 90k. Zaraz huncenie na snake'ach będzie profitowe. :P
prędkość internetu nie ma nic wspólnego z pingiem
a co do miast, ja od zawsze miałem awersje do kazordoon, w 2004 jak zaczynałem grać kupiłem od kuzyna 40 eka (za 2 paczki fajek xD co wtedy nie było dużym wydatkiem #topbyznys) jeszcze 2 tygodnie pacca, crown set, bright sword, poszedłem do kazordoon stoje obok depo, ktoś mnie pusznął, 2 mwalle na depo i combo we mnie, nawet się nie skapnąłem co się dzieje, spadł bright sword xD
Bo ogólnie teraz te gry praktycznie wszystkie są robione pod dzieciaków w wieku 10-15 lat maks. Jak się czegoś szuka na serio trudnego, to się odpala właśnie te starsze produkcje.
Spójrzmy chociaż na jakieś cody czy bfy. Masz hehe "miasto" w którym wiesz gdzie MUSISZ iść i zabijasz po 5 wrogów co "lokację" czy co "ulicę" i wszystko przerywane jest jakimiś fragmentami filmów, które wprowadzają w grę/prowadzą przez grę.
Tibia - to samo. Kiedyś nie było hotów czy innych wspomagaczy jak light hacki - wszystko to dodali bo "hehe no co wy damy wam bo i tak kazdy bot to nie fair" - a ludzie co? Nadal bocili, tylko to poszło w inną stronę - caveboty. Mi nie przeszkadzało, że ktoś ma lighthacka, exp countera czy jakieś hotkeye na łowienie ryb, jak ktoś używał, to trudno, ale jakoś nie miał OGROMNEJ przewagi, którą dały caveboty. Zobaczyli, że dość spora osób to boterzy, zaczęli dodawać miejscówki masowe, bosy różnej maści, przez co praktycznie każdy item który był rare przestał nim być, jest teraz trochę "rarków" które kosztują tam np 8kk (kiedyś kurwa ta suma nie mieściła się w niczyjej głowie) co i tak jest TANIE bo jakiś 150 rp sobie profituje po 1kk na 2 dni na jakiś śmiesznych dragach (XDD) więc ogólnie grając nawet rok od zera czy tam mając jakieś 100k na start możesz mieć teraz z 200 lvl (spokojnie) i po prostu tonąć w kasie (nie masz co z tym zrobić po prostu, bo mając już wszystkie outfity co masz dalej z tym robić? wastujesz przez co znowu level leci) Jak już chcesz sobie hehe kolekcjonować te słynne "rare" to sobie kupujesz jakieś FANSITE ITEMY po 3kk sztuka i teraz każdy jest "rare kolektorem".
Ogólnie zawsze chciałem mieć teddy beara, albo anni beara. Nadal jakbym kiedyś zrobił anni to wziąłbym prezent, jarałem się takimi zabawkami/pluszakami jak pojebany kiedy było ich nie wiem z 10 sztuk może? Santa dole itp (nie support itemy), a później po prostu przestałem, bo zaczęły dochodzić jakieśtam itemy.
Teraz wszystki jest takie proste w tej grze, rozumiem, że nie wiem ktoś gra w to tam 10 lat i wie co może robić, kiedy na co iść i tak dalej, ale nie chodzi mi o taką prostotę jako znajomość gry, po prostu wszystko przychodzi łatwo, od 1 lvla masz praktycznie cały czas profit, w tej grze teraz mieć waste to jak mieć profit w czasach tibii 7.X. Expienie jest zajebiście łatwe, pełno miejscówek, które tylko to ułatiwają, kiedyś na takim levelu średnim miałeś tylko d lair, skaraby, dragi na ankh których resp był co najmniej wolny jakieś expy na darashii tam na necro, które często expiło się z monkami, żeby mieć profit (hehe ile tych necro tam było? Ze 4/5 w tych podziemiach? I jakieś tomby jeszcze, zapomnialem dopisać, of, ef, często oblegane, ogólnie poexpić na czymś takim "lepszym" (co wymieniłem wyżej) to był cud się na to dostać, siedziałeś na larwach albo rotach całe życie i je sobie klepałeś czy to na edron czy w ankh czy na darashii.
Exori visy na jedną kratkę przed sobą, przez co nawet expić się tym nie dało praktycznie, rod druida też na 1 kratkę, a teraz...?
Chyba wiecie o co mi chodzi.
wiemy, przynajmniej ja wiem, bo wciąż czasami pogrywam na realu żeby się trochę pobić.
Beka z typów co cwaniaczą, tym, że mają 10 charów które latają 24/7 na bocie, robią im profit i w ogóle najlepsi, a jak przychodzi co do czego to oklep dostają xD
Kiedyś takie nuby siedziały w carlin dp i kradły źle zaadresowane parcele, tyle było z ich kariery w tibii, ale teraz w erze ibota i magebota każdy może się popisywać ;d
also
http://www.youtube.com/watch?v=1D4pk1mR_pU
jakby ktoś znał tytuł tego cziptjuna co leci w tym filmiku to niech się podzieli
//właśnie, ten filmik z rooka mi przypomniał, jak zawsze nosiłem ze sobą pare butelek trucizny i jak leciał jakiś typ z czerwonym hp to mu pisałem, że rzuciłem food pod siebie i żeby kliknął a potem na siebie a rzucałem vialke z trucizną pod siebie, to była beka xD
Przypomnialo mi sie jak expilem 36 sorkiem na vamp tombie z 2 dsami ;( za kazdym razem jak dochodzilem do necro modlilem sie o bohy xd.
Ehhh i jeszcze wczesniejsze czasy, przez ank, kiedy bohy staly 90k minimum xd
ktos z was ogarnia jakies informacje/ciekawostki nt dempaha i bsp?
imo jak ktoś grał na infernie w 2004-05 to pamięta kroonika:P, też całkiem spoko gościu z paroma innymi cisnął cały serwer. Niestety jak to dyktator w końcu poległ.
w ogóle to co tym cipom odjebało że tak enfo pvp zwalili? to był jeden z ich największych błędów, zaraz obok hotkeyów.
głusuje na ten temat jako temat roku ;d
dzieci płakały że z depotu wyjść nie mogą bo nie umieli się zoorganizować, mieli 0 pvp, itp, no ale cóż najpierw skasowali exp za ludzi, hotkeje, a na końcu dodali aole... pamiętam jak 1 osoba na serwie miała aola zlutowanego z prezenta od św. mikołaja z tego co tak pamiętam to pielgrzymki chodziły żeby zobaczyć xD, a teraz? nic nic nic się nie da zwiedzać bo każdy to ma, kiedyś 1kk mieć to było już coś a tak 3kk~ to jakiś uber gamer i tak dalej... ja sobie nawet nie uzmysławiałem większej kwoty niż 3kk, to jednak już dużo, a teraz? pare bpków ccczków.... nooo nieee!
człowiek jeszcze się jarał jak ustawiał tbi na noc 1 charem i po obliczeniach dochodziłem do wniosku że zrobie 3 bp gfb czy coś, ooh jeeah! co za szczęście to było, mimo że komp chodził 10h xD
pamiętam lootbag na zamku w ab kumpel 60 kina ja 25 i się latało zbierało sabre przez 2-3h przykrywało śmieciem później donieść to do dp bo noby zawsze wywalały do wody albo h lvl co lepszego zabierały i to łażenie do npc i pisanie hi> sell "x" chain armor>yes i do dp bo pod bankiem w ab nie było pz i rozmowy z npc były na ogólnym czacie i każdy widział ile kasy ktoś wyciąga/wpłaca i kolejki do npc żeby lota sprzedać bo obsługiwał 1 osobę. I jaki szok z kumplem przeżyliśmy jak dowiedzieliśmy się o mana/health fluidach że takie coś istnieje, a później szkoda kasy i że lepiej poczekać na wieży nad elfami aż mana się odnowi i hp, lurowanie orc berserkerów na móry zamku ab na nobki, i akcja jak odkryłem hg uciekając ze skulem 15 druidem a później jak stąd wyjść na 18 lvl to deda się na elfach złapało, a jak wejść to pewnie skula trzeba mieć:D więc kogoś zaczynam bić i uciekam a tam drzwi zamknięte:D szok:D
przepraszam że tak chaotycznie:D
Ostatnio miałem ochotę zagrać na infernie (bo to drugi serwer na jakim grałem, gdzie 8lvl jakiemuś ruskowi podpierdoliłem bp z depo bo go wyjebało, typ 90 pall i mi zostawił jakiś mocny itemek, chyba arbalesta albo magic sworda + mnóstwo bp runek i potów), ale dowiedziałem się, że nie ma expa za ludzi.
Chujowo. Tak to można było spokojnie z kolegami zapierdalać noobków pod temple w carlin i nikomu to nie przeszkadzało.
ja to zawsze wytyczalem droge i od drzewa do drzewa, potem jakos rzucalem bagi po drodze i po nich ciagnalem
to wszystko zeby byc te klika k na plusie
ludzie to byli przedsiebiorczy jednak :DD
Dempah z tego co pamiętam jeden z wyskillowanych graczy w pvp. Pamiętam również, że grał na innych światach. Dostawał commandera i miał jedno zadanie-wygraćwojnę. Pamiętam, że na Azurze kierował polakami. Straszny hejt poszedł wtedy na Urbexx'a itp. gildia Wanted o ile się nie mylę.
Mi brakuje wspólnych huntów z kolegami, czy z bratem, ostatnio kupiłlem premium ze względu na dwóch kolegów i gdy zaczołem gre to oni przestali, uznałem "walić ich" i już nigdy więcej nie będe na tyle głupi, żeby zaczynać gre, bo oni tak chcą, bo niby nie mają maga do ekipy.
Swoja drogą niektórzy chwalą tibie 7.6, kiedy nie było hotkeyów ale czy lepiej by sie wam tak grało?
Zalezy co masz na mysli piszac "lepiej". Spojrzmy przez pryzmat pk. Oczywiscie gralo sie trudniej, 10 miss z sd w drugiego gracza irytowal itd. Ale w tym bylo piekno tej gry.
Te x lat temu jak wychodziles na pk/byles pkowany to az buzowala adrenalina :D, jak ofiara nie miala uh to byla to kwestia wyczerpania sie many, albo na odwrot, jezeli pker sie przeliczyl bo np trafil na uhmakera w produkcji to sam mogl sie wylozyc. Eh i te nadzieje przy zagladaniu do deada, dzis wiadomo ze nie spadnie nic a przy odrobinie farta bp. Wtedy w srodku moglo byc wszystko, byle fire sword i miales podniete przez pare dni xd.
A dzis, wszysto na hotkeyach, kazdy, nawet 20 level ma przy sobie min 40 potow, wiec atak na takiego goscia jest po prostu nudny, trzeba go 20 min blokowac zeby nie dobiegl do dp -.-. Dzisiejsze takie random pk (nie mowie o ogarnietych akcjach, ktore tez juz sa w rozpadzie, trzeba stawac na glowie zeby kogos strapowac) wyglada zalosnie, po prostu biegniesz za typem i klikasz hotkey, jezeli nawet nie probuje obrocic walki na swoja korzysc to zabawa jest zerowa, loot? prawdopodobnie zaden, jakas satysfakcja z zabicia? przeciez odrobi to w 15 minut. ehhh koncze wywod bo rzygac sie chce =[
@ tysieczny post xd, w temacie roku
To właśnie jeden z wielu powodów dlaczego Tibia straciła tylu graczy. Te wszystkie ułatwienia sprawiły, że ludzie dochodzili do wysokich poziomów, zdobywania ogromnych sum pieniędzy, kupowania rare itemów, zaczęto skupiać się na wbiciu kolejnego levela, a nie rozwiązania zagadki czy chociażby porozmawiania z ludzmi. Tibia straciła z tym swoją magię, ludzie zaczęli odchodzić
Kiedys fajnie sie gralo a teraz nawet nie chce na to patrzec.
Pamietam jak bilismy hunera z ziomem super technika =fire field lmm lmm schodzisz na dol i znowu lmm lmm i na dol ;D jak jeszcze rozdzek nie bylo a hunter potrafil przywalic w takiego 10-12 sorka ;p
O samej grze chyba wszystko zostało już powiedziane, mnie za to najbardziej ciekawi kwestia tibii.pl. Przecież jeszcze 4-5 lat temu to było główne polskie forum o Tibii, liczba użytkowników online nieraz była czterocyfrowa, na torg mało kto wchodził,a teraz proszę: na torgu 400 osób, na t.pl 20 xd.
Każdy gigant kiedyś upada i ogólnie tak jest ze wszystkim, zmieniamy własne priorytety i tak dalej.
Ja nie wiem jak Wy ale ja dzięki tibii polepszyłem także język angielski, pamiętam jak łamałem na początku itp a po troszku się uczyłem, nie mam idealnego ani nawet dobrego angielskiego ale bez tego moja znajomość by się opierała na tym co w szkole i złożeniu paru zdań o sobie.
W sumie tak samo jak kolega wyżej to Tibia nauczyła mnie angielskiego i dlatego tak teraz w szkole nakurwiam z angola ;d.
Nie na Urbana tylko na Drazharma. A Dempah siedzi na chacie całe życie, na 30 kompach po 5 mc na każdym świecie i ots. Szkoda mi takiego człowieka, a on już tak z 6 lat. Nie jestem pewien ale Urbexx dalej loguje się na Ecrushera albo Lansera.
I rzeczywiście faktem jest że ~90% naszego polskiego pokolenia miała styczność z tą grą i spora część tego spędziła przy tym nawet lata więc na bank tibia wpłynęła w jakimś stopniu na nasze życie. Wszystko upadnie. Do dziś miło wspominam wiele osób poznanych w tej grze, szkoda że kontakty przepadły.
A nicki takie jak Bubble, Cachero, Eternal Oblivion, MDW, Lord'Paulistinha będę pamiętał pewnie do końca życia
Aaaa i passy do mojego 1oo palla i 65 druida mam ciągle :>
Nawet na comment na tibia.com mam wpisane:
Cytuj:
Dec 12 2005 - wand, rod and mana regenerate update
Aug 01 2006 - aim bot update
Jun 26 2007 - decrease mage power update
Jul 20 2009 - 20 frags for one kill
Those updates destroied fun in Tibia.
Oj w tibie zacząłem grac już podstawówce nie wiem jaka to nawet tibia była, wiem tylko, że kolega z klasy założył mi konto na Askarze bo sam tam grał i jego kuzyn miał uwaga 40lvl :D Dla mnie to był niewyobrażalny high-lvl traktowałem go jak swojego guru. No i pamiętam, że na Askarze wbiłem chyba z 4lvl? Ale za wolno mi się expiło i dałem sobie spokój bo jakiś 2-3 tygodniach paru kolegów z klasy pytało się mnie czy przypadkiem nie gram w Tibie. No to wróciłem do gry. Dobiłem 8lvl robiłem większośc questów na rooku później main i te opowieści starszych kolegów którzy zabili dragona lub coś a ja bałem się na niedźwiedzie chodzic :D
Robiło się dużo przekrętów np z jakimś mieczem który wyglądał podobnie do drugiego ale wiele tańszego. Miałem wtedy 40lvl i byłem w thais jakiś gościu napisał mi że jest w Venore i ma ten mieczyk. Więc szybko pobiegłem do Venore i on dał na trade sprawdziłem itp wszystko okej dałem accept a on, że nie ma capa (nie wydało mi się wgl podejrzane że przecież miecz waży więcej niż gp xd ) i dał drugi raz trade a ja szybko okej i okazało się że dał mi ten tańszy miecz :D
Pamiętam też że strasznie nie lubiłem skillowac na slimach oraz opowieści że jakiś tam kolega dał exita na racie w jakimś tam miejscu pojechał na wakacje postac była zalogowana i wbił tam jakieś duże skile zawsze tego zazdrościłem. Pamiętam też jak ktoś mi opowiedział, że na początku czarów uczyło się z zwojów i myśleliśmy z kolegą że taki knight który np nauczył się exevo gran mas vis był niepokonany xd.
Przypomina mi się też jak zabrali sorcowi/druidowi knight legsy itp a kolega dalej miał je na sobie i za żaden skarb nie chciał tego konta sprzedac bo mówił że za pare lat będzie bardzo dużo warte :D
Ludzie też byli inni np poznałeś gościa w tibi zaprosiłeś do domu itp razem domek wspólne hunty itp a teraz tylko myślą jakby Cię z hajsu ojebac albo ci konto zajebac xd
Ogólnie w tamtych czasach dużo osób grało w Tibie w mojej miejscowości i okolicach królowała Askara wiec każdy grał tylko tam. Pamiętam całe godziny przegadane o tibi xd. Pamiętam też że była o wiele większa kultura niż teraz. Gdy np szedłem na cyklopy pod thais i była karteczka z jakiegoś gościa nickiem to nawet jeśli miał powiedzmy 20lvl a ja 40 nie biłem go nie straszyłem tylko grzecznie pytałem kiedy skończy expic. A teraz taki dzieciak Cię tylko zwyzywa lub zawoła swojego 300+ kolegę xd
Tibia zmieniła się i to bardzo na przestrzeni lat dla jednych na lepsze dla drugich na gorsze. Moim zdaniem niektóre zmiany były słusze ale klimat zanikł i tibia nigdy nie będzie taka jak dawniej. My mamy ten + że graliśmy od początków a powiedzmy Ci którzy teraz dopiero zaczynają nie pamiętają dawnych czasów dla nich liczy się tylko exp i tyle żadnych questów rpg pogadanek itp ;/
A właśnie grał ktoś na servie TRIAS OTS? lub inna nazwa trias.dyn.pl?
eh, od kilku dni próbuję znaleźć jakiś ots na 7.6 ale same szajsy z hiperduper fastatakiem, dwie bronie na łapy i exp 99999999999999999x
sam zaczynałem na 7.5 więc dość późno, ale 7.6 pamiętam świetne czasy. wszyscy podjarka bo łar chamery można było zmienić w końcu na woi. i ta podnieta że takie rary jak kolorowe RUSZCZKI znikały z gry. o jezu, a jaki ja byłem zły jak weszły do gry world transfery. gdyby nie to to dalej wszystkie rary antica, ceny max po 50kk, nie więcej. a kiedyś? golden helmet? 3kk? yellow rose 500k. i to wcale nie tak dawno temu było. ile? 2-3 lata.
teraz ludzie po 20 botów na raz, profity po pare kk dziennie. zjeboza pełna
wlasnie to jest wedlug mnie troche zastanawiajace. zauwazyliscie, ze tibia byla zdominowana raczej przez mniejsze miasta? pierwsze co przychodzi mi do glowy: olecko, suwalki, pila, jaslo, srem(duzo osob z trimery). jestem z gdanska i w mojej podstawowce gralo lacznie max z 10 osob. w kafejkach raczej rzadzil starcraft/w3/cs, a oprocz seromontisa (mieszka/mieszkal w oliwie [dzielnica gdanska]) jakos nie kojarze innych, popularnych czy znaczacych nickow.
tez macie takie spostrzezenia?
Ja ogólnie grając to nie znałem nikogo z mojego miasta (Radom), oczywiście oprócz kolegi i paru jego ze szkoły+jakiś tam kolegów jego kolegów. W kafejkach to raczej chodziło się pograć w sc/gta2 z kumplami z klasy, oraz jakimiś noulajfami co zawsze w kafejce siedzieli.
ten temat w ogóle powinien mieć nazwe "tęsknię za dzieciństwem - dzisiejsze społeczeństwo jest za bardzo nastawione na szybkość rozwoju"
no bo to w sumie podsumowuje cały ten temat, didnt u think so?
łapcie trochę spamu;d
Jasne że tak. Ale oczywiście pod warunkiem, że z aimbotem latałyby tylko jakieś jednostki, a tak to każdy bez, tak jak kiedyś. Bo gdyby teraz cipsoft postawił taki serwer, to nie miałoby już żadnego sensu. Rynek botowy jest tak rozwinięty, że każdy by latał z botem. Chociaż w sumie i tak 100 razy bardziej wolałbym to, niż pvp, które jest obecnie (nie gram od dawna ale czasem trafiam na jakieś filmiki). Bo celowanie z runek to jednak nie wszystko.
No bo obecne otsy na starszych wersjach nastawione typowo pod pvp a real tibia x lat temu, to zupełnie co innego. Jak się poogląda stare filmy, to widać to wyraźnie, że ogólny poziom pvp nie był wysoki w porównaniu do obecnych oldschoolowych otsów. Np. ten film Masakrowca i Nemtora jest już niemal legendarny i kiedyś się nim zachwycano, a przecież tak naprawdę to oni tam nie pokazali kompletnie nic szczególnego. Wtedy byli uważani za dobrych pvperów, a gdyby dzisiaj wbili na jakąś warlorię, czy coś, i zagrali na tym samym poziomie pvp jakie mieli te x lat temu, to by się okazało, że prawie każdy by ich jechał bez problemu. Nie odnoszę się tu konkretnie do dempaha (wg mnie też nie jest jakiś super, oceniając z perspektywy obecnych czasów), ale ogólnie nie ma sensu robić takich porównań. Na większości tych otsów pojawiają się osoby, które od lat łupią dzień w dzień tylko pod pvp, a kiedyś było zupełnie inaczej. Przecież były takie czasy, że nawet żadnego team speaka nie używano, tylko odliczano combo na game czacie.
No było tak, że można było dać exita atakując kogoś i wtedy nie przestawało atakować i można było być online 24h/dobę. Właziło się na dach, blokowało wejście parcelami, ustawiało trening i exit ;d Pamiętam, że brat tak robił czasem, a ja mu zazdrościłem, bo grając palem nie miałem takiej możliwości.
Tyle że z tymi wakacjami, to coś ci kumpel ściemniał, bo wylogowałoby go przy save servera.
A co do zwojów, to akurat knighta z ue nie było, ale był np. druid z ue, palek z great energy beam i summonami, był knight z exurą gran. Miałem nawet reca na którym palek trenował na swoim monku, a potem walił w kogoś z geb. Dość długo to mieli, ale w którymś upie (chyba już 8.X~) cipsoft im to zabrał. Nicków nie pamiętam zbytnio, ale coś mi się kojarzy, że ten pal to Salve knight a druid to może Hesperides?
W sumie to jakby się zastanowić, to po części tak mogło być. Jeszcze w chuj ludzi z Bełchatowa grało, na każdym serwie spotykałem masę. Z Piły na Novej najwięcej było. Nawet słyszałem wtedy, że była jakaś spora i silna gildia w większości pilska, ale nie siedziałem nigdy w temacie tego serwera. Pamiętam jak po lekcjach szedłem na boisko szkolne pograć w nogę. Zawsze były tam randomowa wiara ze szkoły. Zazwyczaj kończyło się to tak, że po krótkiej grze wszyscy siedzieli na ławce i gadali o tibii. Każdy się dziwił, jak mówiłem, że gram na innym serwie niż Nova ;d
Dla mnie usunięcie tamtych starych wandów to był niezły idiotyzm. Co one przeszkadzały? Można było po prostu dodać te nowe wandy atakujące, a tamte zostawić jako deco itemy i tyle (pomijając fakt, że w ogóle żadne atakujące wandy nie powinny zostać dodane). Tym bardziej, że niektóre, jak np. elven wand, były wcześniej dawane jako nagrody (bodaj za wygranie tibijskiej ligi piłkarskiej?). Cipy nie chciały, żeby niektórzy posiadali niezdobywalne itemy i skutecznie z tym walczyli. Nie rozumiem dlaczego. Tak samo było z wieloma innymi rzeczami.
No a te ceny rarków, to już pisałem, że ładnych parę lat temu mogłem kupić golden helmet za 2kk z hakiem, ale zrezygnowałem, bo i tak nie grałem na Antice. Yellow rose szło za 200k~ kupić. Dziś golden helmet ile kosztuje? Z 200kk? To pokazuje jak bardzo spadła wartość tibijskiego złota.
Pamiętam jak kiedyś, bardzo dawno temu, kumpel kupił dragon shielda za 5zł i się cieszył, że tanio mu się udało, bo d shield był wart z 7-8k, a na allegro złoto było po 1zł/1k XD
Jedyny sensowny nazwijmy to - oldschoolowy ots, na którym warto grać, to Tibianic. Cała reszta to takie otsy typu dziś jest, jutro nie ma. Strata czasu, chyba że ktoś chce tylko wbić na dwa dni się pobić.
tazx Jasło? chodzi Ci o Jasło podkarpackie? Nawet nie wiedziałem że to taka potęga była chociaż wtedy byłem w podstawówce to i tak nikogo z Jasła nie znałem możesz coś więcej powiedziec?
Walczyli i wciąż walczą.
Coraz więcej rarków jest dodawanych do gry jako loot z potworów. Przedmioty zdobyte poprzez błąd ich mapperów nie zostają już w rękach szczęśliwych graczy jak niegdyś było, ale zostają NATYCHMIAST wprowadzone do gry, bez jakiegokolwiek przemyślenia sprawy przez co stają się całkowicie pospolite. Np. golden fruits i ten treasure chest czy coś takiego.
Również autografy od Cipsoftu są w tej chwili nieosiągalne. Sam spędziłem pół dnia gadając ze Skyrrem po którymś upku i podrzucając mu całkiem pokaźną listę świeżo wykrytych bugów. Kiedy po kilku godzinach faktycznej pracy polegającej na oblatywaniu całej Tibii i gadaniu z tysiącem graczy podszedłem do niego z gobletem, odmówił mi mówiąc, że musiałby wtedy podpisać wszystkim graczom, więc nie może. To samo było w przypadku testerów, których poprosiłem o to samo. Jedynie osoby takie jak Ogrey czy Karvar, które bardziej czują społeczność nie dostosowują się do tych śmiesznych reguł..ale one nie kończą zbyt dobrze-Ogrey pożegnał się z firmą, Karvar został odsunięty od jakichkolwiek kontaktów z graczami i przeniesiony do content teamu TibiaME.
Cipsoft ma poronioną politykę...powinni właśnie działać inaczej, stylizować się na wyluzowaną firmę studencką. Wtedy raz, że byłoby sympatyczniej to i ciągłe bugi by były przyjmowane z mniejszą złością. Tymczasem Cipsoft chce całkowicie się odciąć od graczy (już nie mówię o całkowitym wykluczeniu wolontariuszy z jakiejkolwiek współpracy, bo obecny system tutorów istnieje dla samego faktu istnienia), pozują na wielką korporacje profesjonalistów i przez to spotykają się z ogromną krytyką przy każdym potknięciu.
7.4 to w ogóle nie moje czasy, poza tym coś się na starej tibii osiągnęło, i raczej chciałoby się wrócić do tamtego niż zaczynać od zera. więc ja szukam czegoś gdzie się idzie pobawić, a nie że pare miesięcy i jest 100lv. nie stać mnie na poświęcenie takiego czasu, chociaż bym chciał.
oj nie skończy się, to były złote czasy dla zbyt wielu ludzi, o tym się nie da zapomnieć, ten temat będzie trwał dłużej niz arch sien ie pojawiał na torgu.
Ja zaczynałem gre coś w którejś podstawówce :d Nie pamiętam jaka to była tibia ale coś 7~ Pamiętam jak się chodzilo do kafejki internetowej, bo jak ktoś miał kompa z internetem na osiedlu to jedna osoba na całe osiedle :d Tak chodziłem do tej kafejki, na początku graliśmy tam w CS 1.5 bodajże, ale z czasem coraz więcej ludzi grało w tibie to i ja zacząłem, jak w kafejce było z 15 kompów~~ to praktycznie cały dzień były na nie kolejki i prawie na wszystkich kompach ludzie grali tylko w tibie :d Mój pierwszy serwer to Titania, chyba wtedy ten serwer dopiero co wyszedł i całe moje miasto tam grało :d Na maina wychodziłem coś z 2 tygodnie siedzenia po kilka godzin w kafejce :d Najpierw zrobiłem knighta i moje pierwsze miasto to było bodajże Carlin. Pamiętam jak raz zwiedzałem sobie okolice Carlin i doszedłem do kopalni dwarfów, jak znalazłem soldier helmet na ziemi to podnieta na całą kafejke XD Mój ziomek z osiedla troche starszy ode mnie miał wtedy 30 paladina, najwyższy lvl na osiedlu, bardzo dobrze wyskilowanego, on był dla nas jak bóg w tej grze :d Mój kumpel pamiętam za kilka zł od niego kupił Brass seta hahah :d HAH i przypomniało mi się, jak wszedłem do kopalni dwarfów i się ich bałem bo myślałem, że są jakieś strasznie silne, pamiętam jak dziś, że szlismy przez tą kopalnie w teamie 7/10 osób i wszyscy 8/15 lvle.. Nawet doszlismy do Guardów :DD to był niesamowity klimat i wcale tego teamu nie musiałem szukać, on był od razu gdy wszedłem do kopalni. Dużo tych akcji związanych z tibią pamiętam, ale napisze jeszcze o jednej. Raz gdy wszystkie kompy w kafejce były zajęte i trzeba było czekać w kolejce to pamiętam, że kilka osób robiło Orc Fortres quest, jeb 20 osób w około 3 kompów i wszyscy z podnietą patrzyło jak oni to robią, haha pamiętam jak dziś gdy zapytałem typa "a co to za potwór" cała kafejka miała ze mnie beke :DD
Polecam wszystkim obejrzeć pierwsze strony z "Secura Thread"
Na 5 stronie, typ się podnieca, że widział Beholder Helmet :d i na screeenie kilku typa pisze "buy worms" + całe kazo zapchane ludzmi, coś niesamowitego.
buy worms to to tam chuj ;dd znalazlem dzisiaj stare screeny :D
hunt na beholderach w veno (resp 2 beho:D, a moj ziomek expil tam calymi dniami, 20 kina). w ogole nie wiem czy wiecie, ale dawno, dawno temu szkielety sumonowane przez beho dawaly expa i tak sie czasami expilo na 15-20~lvl
https://i.imgur.com/T8v588t.jpg
tutaj jakis screen z poczatkow julery
https://i.imgur.com/zLDRcHV.png
https://i.imgur.com/YGUeAMJ.jpg
tutaj trimera i 50~rp robi terror w ab - wszyscy pochowani w depo jak male myszki
https://i.imgur.com/1voEJ7s.jpg
ciag dalszy
https://i.imgur.com/YtMlaHJ.jpg
tutaj jakis hunt na poh
https://i.imgur.com/9zk9sqY.jpg
https://i.imgur.com/ScGt4uL.jpg
i screen z poczatkow titanii. widac jeszcze hastoriona na vip liscie, ktoremu kibicowalem ale jego kariera szybko sie skonczyla - ktos cos wie konkretnego? z tego co pamietam to chyba unit go zrookowal za to ze za szybko expil?
https://i.imgur.com/ZYD3FVJ.jpg
ehh zakrecila m sie lezka w oku:D
up
bardzo fajne, stare zdjęcia... i ten nick PL na pohu :) Kiedys tak dalo się mieć dwie duże litery obok siebie czy jakiś otsek?
wszystkie screeeny z rl, gdzies tak 2003-2004 rok. ten char Nehar PL zostal zalozony przez mojego ziomka z rl jakos w czerwcu 2003. malo tego, kiedys mozna bylo miec nawet te smieszne szwedzkie znaki z kropeczkami, jest jeszcze kilka takich nickow na antice
http://www.tibia.com/community/?subt...s&name=H%E4lge
dziwne, ze nie dostal namelocka
kiedys na trimerze byla fala nickow "Blablabla Rox" albo "Blablabla Sux" ale tez podostawali namelocki
Hehe. Ostatnio nie pamietam gdzie, znalezlismy z bratem starego cama Masakrowca w HD (byc moze na yt), ktory trwal ponad 40 minut. Dwoch, praktycznie doroslych chlopakow, oglada po 2 w nocy cama sprzed ponad 8 lat. Biega Nemtor z Masakiem ponad 100 msami, a w okolo szwedy 40-50 lvlami :D
http://www.youtube.com/watch?v=GbimoR_tl-E
te urywki z filmiku o ktorym chyba wspomniales, pochodza wlasnie z tego cama co ogladalem.
A tutaj video po rozpadzie gildii Eliego Stormstrikera Eternal March, kiedy to Nemtor zalozyl Chosen Ones, a Masakrowiec Anime. Nastapila wojna EM vs. CO+Anima. Jeden z lepiej zmontowanych filmikow (nie dlatego, ze cale zycie spedzilem na Aldorze, pisze obiektywnie XD) jakie ogladalem, chociaz zrobiony juz ponad 7 lat temu.
http://www.youtube.com/watch?v=aEj5J_Js1hA
edit. Dodam jeszcze, ze pamietam jak kazdy uwazal Nemtora, za Boga pvp, chociaz az taki bajeczny nie byl, ale to bardziej ze wzgledu na to, ze walczac na EM, swoim msem nie ginal przez kilka lat. Na wojnie ostatni raz chyba w 2005, a pozniej chyba w 2009 roku.