i te otsy z fast attackiem, hahahah to byla beka
Wersja do druku
i te otsy z fast attackiem, hahahah to byla beka
To bylo na celescie nie na hibernie?
W kazdym razie, Kotr to byl taki typek z mojego miasta malego. Razem z bratem zjeby totalne i wyrzutki, totalnie przez tibie zdegenerowani xD Pamietam ze krazyly ploty, i w sumie prawdziwe na pewno byly bo z pierwszego zrodla (od kumpla z jego klasy) ze grali we 2 z bratem na zmiane, tzn co drugi dzien chodzili do szkoly zeby postac zawsze byla online i napierdalali, za pacca im placila matka. I kiedys pamietam niezla akcje jak jeden drugiego nie chcial wpuscic na kompa, to sie wkurwil i wyjebal korki. Oczywiscie padli, to usiedli razem, odrobili stracony lvl, i nadrobili jeszcze jeden level tej samej nocy xDDDD
Albo na moim osiedlu ziomki taka ekipa z 15-20 osob wszyscy sie znaja od 3 roku zycia, ale pewnego razu jeden drugiemu wisial iles tam kasy w tibii, odcieli mu kabel od internetu na klatce xD Pozniej skarzyli na siebie na policje i inne akcje tego typu xD Beka z typow :p
kojarzy z was ktoś może mushroom ots na 7.92? grzyby.no-ip.info. Ots był właśnie na mapie vanilla. Jego właściciel chyba był użytkownikiem torga. (qndel albo pimpeq czy jakoś tak. w avatarze miał białą stonogę z głową psa). Ots miał masę ciekawych skryptów i stale było dodawane cos nowego. Pamiętam, żę wprowadzono opcję, że każdy itemek miał losowe ID i takie same itemki o tym samym id można było łączyć, aby je ulepszyć. pamiętam jak chodziło sie na cyklopy i loociło short swordy, żeby mieć mieczyk 150+ ataku :) Ponadto, podobało mi się to, że exp i loot rate był zmienny, chyba co 2 godziny. Maxymalny exp rate to 8x. System gemów do ulepszania broni. No i najciekawsze, profesje. Podstawowe miały 2 drogi rozwoju (pamiętam że magiem można było wybrać dark maga i chyba white maga) każda droga rozwoju dawała inny przyrost statów co level. Ponadto profesja wampir. na którymś levelu dostawało sie transforma czasowego w bata, a potem w vampire. Oprócz tego unikatowe itemki. Można było dropnąć kartę czaru (też się je łączyło) dzięki którym można byłobić mocniej z czarów. no i moc potworów: 20:02 Widzisz training bulwa
Stwór jest o 34% silniejszy. (Health: 134000/134000)
@Bazan
Googlując Kotra natknąłem sie na jakis temot o celeście na t.pl i tam cos wspominali o nim, że patologia, że pobił matke krzesłem i że ogólnie w realu to dzieciak jest.
Ten temat uświadomił mi jedno - na strychu w domu u rodziców gdzieś jest mój stary komp z Pentium II. Pierwsze co zrobię gdy u nich zawitam, to ściągam go ze strychu i sprawdzam, czy uda mi się go odpalić. Jeśli dysk będzie jeszcze sprawny, to powinno tam być sporo moich skrinów z ~2000-2002 roku. Ale by była gratka :D
@edit:
dzieli mnie spory dystans, ale w przeciągu miesiąca na pewno to zrobię! :)
Aż mi się łza w oku pojawiła gdy zobaczyłem to temple xD
Nie tylko na rl się grało, kto pamięta takie ots jak apo i akademicki??
informatyka: 2 klasa podstawowki
byl taki war ots, co biegales potworkami typu mino mage, priest, dragon. laczyles sie w Tibii, zadnego ip changera, nic.
lagi 300 ms, nic nie trafialem z sd, ale gralem calymi dniami na tym.
<3
Mapa to Illusion. Drugi ots na którym grałem przez długie miesiące (lata?).
Potem pałeczke przejeło Evo :P Yur był w podobnym czasie co Illusion i pare innych, ale na wszystkich było sporo graczy i każdy był popularny.
Ale jak sie wchodziło na otslist jakąś to zdecydowanie przeważało coś w stylu "Illusion 100x exp fast attack pl!!!" :D
A mapa gdzie na południowy-zachód ghoule, a na północny zachód zejście w dół i dle bodajże, hydry, demce?
Z tych co tu wkleiliście to jej nie ma, ktoś tam pisał do jednej mapy że to ta, ale chyba nie, bo tam na ghoule nie było żadnych schodów tylko po prostu sie szło, a na tej mapce tylko schody widać :P
Ja pamiętam i apo i akademicki, na którym osobiście grałem, pamiętam też wyżej wspomniane oraculum (też grałem, cisnęliśmy wtedy al-kaidę, nienawidziłem ich, później sztama) czy kovlorię.
Na otsach spędziłem dość sporo czasu, często właśnie na takich, co upadały po 1 dniu i wbijałem tam, żeby poexpić i się nie nudzić. YurOts czy reszta, wszystko dokładnie pamiętam jak dziś kurde... Tyle nostalgii...
Jak zwykle znajomy pokazał mi tę grę, założyli mi internet to od razu do mnie wpadł i mówi "zobacz jaka fajna gra, ściągnę Ci" i tak się zaczęło... Expienie na foldzie po 20 godzin dziennie by wbić 11->12 lvl XD
Pamiętam jak tata zaczął ze mną grać i założył sobie postac, była noc i zaczął grać, ja spałem i nagle krzyczy "paweł, paweł! jak się wchodzi po drabinie" XDDDDDDD Później to samo z liną... (ta stara lina, taka piękna.. <3)
Pamiętam też ghostland i tego zawszonego gsa przy wejściu na banshee... Zdechłem tam z ojcem 2x i 2x wypadł ojcu fire sword (wtedy to kurwa były kokosy).
Moją barierą był 40->41 lvl, nigdy nie mogłem tego przejść, co wbiłem 41 to dedeks i tak chyba parę razy, nadal mam swoje pierwsze konto i pamiętam nicki postaci, pamiętam też pełno nicków znajomych ze starej Fortery, głównie z gildii Cast Away. Wspaniałe czasy.
U nas, w Łodzi była taka opcja, że dodawało się do nicków "Aike" np "Pawel Aike" "Vevo Aike" itp i właśnie jesteśmy sobie na kopalniach w kazo i widzę typka o nicku "Vevo Aike" ja miałem "Pawel Aike" wiadomo strach, że zaraz ktoś nas upierdoli, każdy osrany gdy tylko widzi inną osobę to log.. XD I On do mnie "Ty też jesteś z aike?" XDDDDDD I tak się poznaliśmy, do dzisiaj jesteśmy dobrymi kumplami, spotykamy się w rl i mamy bardzo dobry kontakt. Pamiętam masę ludzi, serio, to były czasy...
O hunterze na skałce to chyba nie trzeba nic mówić... Pierwsze pace na 3 miesiące i to pg z 30 do 40 lvla przez 90 dni. XDDDDDDD
Dzięki chłopaki za ten temat, aż miło tak poczytać.
Na pewno mój kumpel tu jeszcze spostuje i opisze swoje wrażenia z pierwszych tygodni gry (tak, ten wyżej wspomniany).
https://web.archive.org/web/20060713....tibia.org.pl/
https://web.archive.org/web/20070104...z.ovh.org/ots/
xddd
niech ktoś ściągnie i postawi xdd
tylko oszczegam ze mimo że to oficjalna strona yureza to jest tam jakis delf.avk - niby trojan, ale zaryzykowałem i sobie trochę pochodziłem
mam na dysku zdjecia od ziomka z poczatkow arcanii (jedna z pierwszych osob na mainie) i to byly piekne czasy...pamietam, ze za chuja nie moglem sie zalogowac bo kolejki 500-600 osob na rooka z paccem i 2-3h sie czekalo, a wyjscie na maina trwalo latami bo 5 osob bilo jednego rata
to bylo cos zajebistego, ten wyscig szczurow, wojny na 20-30 lvlach, nigdy w sumie tego tak nie doswiadczylem bo brakowalo mi samozaparcia do expienia, ale zawsze sledzilem nowe servery, screeny, relacje znajoymch etc.
yurek jest mocno zbugowany, ja moge odpalic 24/h na linuxie, yurka mapke, na innym silniku :D
pamięta ktoś sprzedawanie ratów na rooku? :> zawsze zbierałem i robiłem cash na chain armor :P