Stworzyłem postać na świecie pvp. Mam już trzydiesty poziom doświadczenia moim czarodziejem! Wszystko idzie pięknie i świetnie. Niestety moja postać czasami bywa mordowana przez czaroskórych złoczyńców z nad doliny amazonki.
[I]Twist of fate - Dodatkowe błogosławieństwo choriące naszą postać przed utratą ekwipunku w przypadku świerci w pvp.[/|]
Tak było kilka miesięcy temu. Podbiega taka lawercka łachudra, bez kszty wiary i honoru a następnie zmiata z powierzchni ziemi moją młodą i bezbronną postać na jedno udeżenie z zaklęcia Fierce Berserk. Następnie pojawiamy się w temple z całym ekwipunkiem i jest wporządku. Można śmiać się Brazylijczykowi w twarz.
Dzisiaj, zbierałem sobie chain armory, kolczate maczugi, miecze oraz inne mało wartościowe pzedmioty przypominające złom, w bardzo odludnionej i najstarszej miejscóweczce jaka tylko może być, mowa tu o zamku na Senjii. Po godzinie, wbiegł czarodziej z osiemdziesiątym ósmym poziomem doświadczenia i zamordował moją postać. Powiem delikatnie że wkurwiło mnie to niemiłosiernie, ponieważ straciłem oko beholdera, sto run "magic missile" i najważniejsze - klucze do zamku, pomimo że miałem wcześniej wspomniane błogosławieństwo.
Drodzy torgowicze. Wierzę że ktoś z was, kto jest na bierząco z aktualizacjami/systemem pvp bądź poprostu gra w tIbie, poradzi mi, co mam zrobić żeby z mojej postaci nie wypadało z ekwipunku NIC co mogło by zadowolić opalonego w tropikalnym słońcu ameryki południowej, Brazolandzkiego nastolatka. Chcę żeby gimbusiątko z Rio de Janeiro "zmarnowało fraga" i odeszedł z niczym. Proszę, pomóżcie staremu weteranowi świata noob-pvp odnależć swoje miejsce na świecie pvp!

Uploaded with ImageShack.us
Zakładki