Wczoraj na oficjalnej stronie pojawił się teaser.
Drodzy przewodnicy tibilijskich miast!
Jak wiecie, jestem Amaro - prawdziwy poszukiwacz przygód. Pozwoliłem, aby powoływać się na moje imię w celu promowania swoich przewodników miejskich jak i dążenia do zapoznania Tibijczyków z bogatą historią miast oraz ich ukrytym pięknem.
Uważam, że moim obowiązkiem jest poinformować o zdumiewającym odkryciu podczas wizyty u mojego starego przyjaciela Spectulusa w Edron. (Zakładam, że już słyszałem o tym marudzie). Przez lunetę, byłem w stanie zobaczyć nasze Venore, wyglądające zupełnie inaczej, całkiem elegancko. Oczywiście, od razu wziąłem urlop, żeby zbadać nasze szacowne miasta bliżej.
Mój statek jeszcze nie dopłynął do portu, kiedy ujrzałem ogromny złoty pomnik patronki marynarzy i kupców. Wydawało się, że zwiastuje ona odrodzenie miasta. Kiedy przybyłem, marynarz z zaoańskiego statku pełnego przepięknych i wyszukanych mebli powiedział mi, że niektóre najbogatsze rodziny z Venore wsparły finansowo odrestaurowanie miasta. A jednak nadal istnieją prawdziwy koneserzy sztuki i doskonałej architektury.
Wędrując ulicami tego tętniącego życiem miasta byłem oszołomiony dobrobytem i bogactwem wystroju Venore. Budynki zbudowane z kombinacji czerwonej cegły i murze z granitu tworzą jasną i otwartą atmosferę. Domy zostały przyozdobione pięknymi małymi rzeźbami i smukłymi kolumnami. Ulice oczarowały mnie odnowionym brukiem, a oszałamiające okna wpuszczają teraz więcej światła do środka mieszkań, ukazując wspaniały parkiet wykonany z jodły lub wyszukaną marmurową posadzkę.
Po opuszczeniu Venore przez południową bramę po raz kolejny zostałem zaskoczony. Nie mam pojęcia, co dokładnie stało się na bagnach, ale na pewno były to najbardziej błotniste bagna, jakie kiedykolwiek widziałem. (Chyba ścieki Venore miały swój udział w tej zmianie). Dziwne, nieznane istoty przechodziły przez te wielkie kałuże. Widziałem nawet wodnego bawoła! Młody awanturnik w Venore poinformował mnie o przebiegłym wyścigu ogromnych szczurów czyhających w rozmoczonych jaskiniach poniżej bagna. Nazwał je mianem Corym.
W każdym razie, powinniście złożyć wizytę na bagnach. W końcu drewniane pomosty umożliwią przedostanie się na drugą stronę błotnistych kałuż bez pobrudzenia nóg. W Venore wzrośnie również produkcja drewna - zakłady będą rozproszone po całych bagnach, a ich właściciele będą potrzebować waszej pomocy. Ponadto pewien goblin osiedlił się i otworzył swój mały kram w tamtejszej okolicy, marząc o dużych zyskach. Wydaje się to być nieco naiwne, ale kto wie...
Tak czy inaczej, jest to moje pierwsze sprawozdanie. Mam nadzieję, że wkrótce znów odwiedzę Venore, aby zaktualizować przewodnik prawidłowo. Nie chcę, żeby moja reputacja została nadszarpnięta przez nieaktualne informację.
Proszę pamiętać, że wysłałem kilka zdjęć do zaprzyjaźnionych dziennikarzy, więc możecie sprawdzić ich publikacje (supported fansites*), aby dowiedzieć się więcej.
Wasz
Amaro de Quester
*- zdjęcia z supported fansites.
Zakładki