Ale skąd wiesz z czego ja mam satysfakcje, akurat żadna gra jakoś mnie nie satysfakcjonuje.
Nie lubię expic ręcznie, a bocąc mogę robic wiele innych rzeczy + bocę tylko dlatego żeby później się trochę pobic.
Wersja do druku
lol? to że nie przeszkodzisz polakom nie znaczy że innym nie ;oCytuj:
jak ktoś boci o 4 nad ranem w środę to raczej manualnym graczom to nie przeszkadza.
Jeśli dobrze zrozumiałem to nic w żadnym mmo nie daje ci satysfakcji poza pvp w tibii? A żeby móc walczyć potrzebny jest lvl? A że nie lubisz/nie umiesz/nie masz czasu expić to odpalasz bota na rl tibii?
Od tego są przecież OTS-y!
Tacy ludzie już zjebali rynek ots'ów na tyle że tylko rl mapa z expem x9999999 może się utrzymać więc chociaż bądźcie konsekwentni i siedźcie na ots'ach żeby nie psuć ludziom gry botem ;o
Ta gra jest bez sensu :-)
Wchodze porozmawiać z kolegami, powspominać dawne beki i wychodze, to jest wszystko. Granie dla levela? Bezsens, najlepszy nie będziesz, manualnie tymbardziej możesz pomarzyć o jakiejkolwiek pozycji na topce. Granie dla kasy? To już wogóle bezsens, neobot na miesiąc kosztuje. Pacc kosztuje, a na facc NIE DA SIE zarabiać, ta gra to tylko pacc, a facc to jest tak bardzo okrojone demo ze poprostu bez pacca nie rusze tej gry kijem nigdy w zyciu.
Jesli ktos lubi latać na questy, ma znajomych, pohuntować w grupie - to może być, ale uważam że jest xx lepszych gier od tej, w której druid jest druidem, sorc sorcem etc. a nie, druid to sorc ze zmienionymi dwoma żywiołami, beka.
Gdyby ostatnie zmiany wprowadzili 3 lata temu, w tej chwili ta gra miałaby 100k+ graczy. A tak, multum ludzi zrażonych tą grą nigdy już jej nie odpali. Co pokazywałem kolegom tibie, to przestawali grać po parunastu minutach. Teraz nie ma nowych, jesteśmy w tibii sami. Oszołomy którzy stracili na tibii setki godzin swojego życia :)
Pewnie że stracony, chyba że ktoś grał "for fun" nie więcej jak 2h dziennie to może tak nie uważać. Ale nie od tego ten temat. Real od dawna upadł jak po 200-300osób online jest, wyższe lvle sprzedają itemy w sklepach bo im się nie chce pisac na trade bo w ten czas to odrobią 2x. Na otsach gra wiecej ludzi niz na rlu albo mniej wiecej tyle samo, przejadło sie.
Choć nie grałem w tibie zbyt długo to jednak i tak żałuje tego czasu
do zera.(granica prawostronna)
Poprostu gra sie ludziom przejadla... Tibia ma 14 lat. Obudzcie sie. Ludzie odchodza, starzy wyjadacze skonczyli gre 1-2 lata temu. My zaczynalismy w Tibii w wieku 10-14 lat, bo gra miala klimat. Dzisiejsze dzieciaki sadza, ze nim lepsza grafika tym lepsza gra, tak wiec, jeszcze z 4 lata i pewnie Cipki wylacza serwery po powiadomieniu, bo z taka liczba online coraz wiecej ludzi konczy gre, bo nie widzi sensu gry. Przestana kupowac pacc to Cipki wylacza serwy, a pozatym juz pewnie teraz robia jakis zapasowy tytul, zeby firmy nie zamykac, bo przeciez Tibia ze swoim 2D 20 lat nie wytrwa. Pozatym chyba kazdemu brakuje tego, ze wiecej frajdy mialo sie z gadania pod DP niz z wbijania lvla. W kazdej grze jest tak samo. Po jakims czasie, ludzie musza odejsc, bo to ktos dorasta, a inny wchodzi w dorosle zycie. Life is brutal.
Z tego co widzę to dochody CipSoftu są z roku na rok coraz wyższe więc ocb? :D
Najbardziej z tego wszystkiego denerwuje mnie cena pacców.
Jak dla mnie to sobie mogą bocić :D
Na stronie CipSoftu
W jakim celu mają kłamać ?
Byli gracze wiedzą mniej więcej jaka jest sytuacja a nowych nie przybywa tak dużo by kupować pacc'a liczby graczy jakie były kiedyś to nie osiągną chyba ostatni rekord ja obojętn ie jakim serwerze był z 2-3 lata temu
Patrzeć na to co jest teraz, a jak było kiedyś to raczej dziwne, że z roku na rok mają więcej kasy :)
Wcale nie dziwne. Kiedyś 80% ludzi grało bez pacca, a teraz 80% ludzi gra z paccem. Kiedyś nie można było wejść do dp w thais, a teraz jest tam pusto, chociaż połowa osób to pacce, a żeby nie można było przechodzić przez ludzi to nie dałoby się wejść do depo w yala.
W tibię zacząłem grać od wersji 7.4 i muszę przyznać, że na kilometr czuć było ten magiczny, niepowtarzalny klimat. Serwery były przepełnione, a gdy po 30 minutach czekania udało mi się wbić do Tibii - cieszyłem się jak dzieciak. Kiedyś gra nie polegała na botowaniu, wbijaniu po 5000 mln expa dziennie, tylko na rozmowie i wspólnymi wyprawami z przyjaciółmi. Niestety z biegiem czasu coś zaczynało się psuć. Z roku na rok odchodziło coraz więcej graczy, Cipsoft na siłę próbował dokonywać zmian jednocześnie niszcząc grę. Co z tego, że nieco poprawili grafikę, dodali hotkeye oraz nowe expowiska, beznadziejne mounty, addony skoro na serverach mamy coraz to mniej ludzi? Zmiany są robione typowo pod dzieci, które nie potrafią myśleć i uwielbiają schodzić na łatwiznę.
Czytałem już sporo tematów, postów na forum, gdzie ludzie wręcz błagają Cipsoft o stworzenie servera z wersją 7.6. Dlaczego tego nie robią? Wydaje mi się, że mają świadomość, że to przyciągnęłoby to mnóstwo "starych" graczy i mieliby wtedy spore problemy. Musieliby zatrudnić nowych pracowników, którzy zajmowaliby się właśnie tą wersją, co wiąże się z dodatkowymi kosztami. Wydaje mi się jednak, że mogłoby to uratować ich przed bankructwem, ale cóż - jest to ich decyzja i jeśli czegoś w najbliższym czasie nie zrobią, to może się to skończyć niezbyt ciekawie.
Dlaczego nie zrobią serwera 7.6? Bo:
1. to starsza, gorsza (przynajmniej od strony technicznej) wersja obecnego produktu
2. co by to zmieniło? O tak, byłby szał, ludzie by weszli odrazu-a co po tygodniu? Wyjdą boty, zacznie się to samo
Tibia 7.6 to nie jest cipsoft i jego nawet najbardziej absurdalne pomysły! To są poprostu gracze. Gracze po 10 lat którzy nie potrafią grać i bocą. Mounty, addony, world changes,world quests i world tasks to akurat dobre pomysły które mają właśnie odciągnąć tych ludzi od expienia. Dlatego osobiście popieram ostatne decyzje cipsoftu łącznie z flash clientem (któremu głównie sprzeciwiają się botterzy bo nie pobocą na mc). Widziałem gdzieś artykuł o tym jak cipsoft i jak gracze przyczynili się do upadku tibii-gracze niestety wygrali tę rywalizacje
Ciekawostka jest taka że my też zaczynaliśmy grę w tym wieku co współcześnie zaczynający grę, ale byliśmy zupełnie innym pokoleniem , oczywiście byli tacy którzy bocili już od 1 lvla i ludziom niszczyli domki z parceli ale było ich dużo mniej niż teraz.
Problemy tibii to w tej chwili brak komunikacji między graczami (nawet brak chęci w większości przypadków-widziałem nawet polaka i brazola w depo, brazol coś sprzedawał i napierdalał po portugalsku a polak cały czas po polsku..lol), brak współpracy, dyskryminacja na tle narodowości i rasowym (Ten problem strasznie się pogłębia!), dzieci które pragną pvp-ustawiają na 6 miesięcy bota żeby mieć dobry lvl do walk (choć mogliby pójść na ots'a i ten lvl w ciągu 1-2 dni zdobyć i sobie powalczyć), noobostwo na skalę światową (no bo jak inaczej można określić ludzi którzy blokują wejście do final roomu yala quest itp). I to nie jest wina cipsoftu-to wina ludzi! Tibia 7.6 i Tibia 9.1 to różnica nie w jakiś bajerach typu addony tylko w ludziach.
Według twoich słów Cipsoft nie zrobi serwera 7.6 bo by mieli na nim zarobek? WTF? Mówisz że to uratowało by ich przed bankructwem? ;o Jakoś nie widzę żeby bankruotwali
Ich roczny obrót z 2010 wyniósł 8milionów €...to nie są obroty bankrutującej firmy.Zresztą Cipsoft to nie Tibia i musicie to zrozumieć, fiction fighters staje się już namacalną rzeczą (ponoć testy się zaczęły już na początku roku), kiedy gra wyjdzie i trochę się rozrusza tibia nie będzie ich głównym środkiem dochodu-myślę że dopiero wtedy będą mogli wywalić wszystkie boty, bo teraz to tylko straszą.
Prawda jest taka, że to nie Tibia sama w sobie się psuje, ale to my się postarzeliśmy. Gdyby w tym momencie wyszła Tibia 7.5 w której nie było jeszcze rodów i wandów, były stare outfity postaci myślicie, że nadal by nas to zaczarowało? Nie, dlatego, że to było 6-7lat wstecz, byliśmy uczniami szkół podstawowych lub gimnazjalistami i szczerze, wiem, że każda gra wywierała na mnie wtedy większe wrażenie. Wiem, że ten "zapach i smak" tamtych dni nie wróci. Jedynym sposobem na uratowanie tej gry jesteśmy my! To nie prawda, że rośnie bot na bocie, ja mam postac na Amerze - brazylijskim serwerze, należę do jedynej polskiej gildii, która jest gildią RPG, robimy eventy etc. i jest to naprawdę fajne, ale jednak to nie to samo, wciąż czegoś brakuje. Zresztą boty były zawsze domeną serwerów no-pvp (teraz to już chyba optional-pvp), mniejsza z tym. Jeżeli nadal będzie spadac tak liczba graczy, to w końcu zostaną same boty i nikt niczego nie kupi. Gdy zostaną same boty, to zorientują się, że nie ma to już sensu i serwery będą puste.
Już nawet myślałem o zorganizowaniu akcji przejęcia i wskrzeszenia serwera, przez nas - zwykłych graczy, którzy mają chęc i cel, ale nie maja z kim go realizowac. Jeżeli ktos z was jest chetny i otwarty na taki pomysl niech odezwie sie na PW. Mysle, ze w kilka osob, mozna byłoby zrobic cos naprawdę fajnego. Nie gildie, nie rodzine, po prostu ozywic a przynajmniej spróbowac serwer. Sciagnac jak najwiecej osob, z forum, znajomych. Nadac temu wszystkiemu koloru i smaku.
Pozdrawiam,
Tak, tak odrazu zmienisz serwer w pare osób bo myślisz, że siłą wszystko osiągniesz?
Pewnie te 2k banów na miesiąc to zmyłka, że niby coś robią, żeby nie było a jak kolega 2up powiedział, rozwiną drugą ich produkcje i wtedy wypierdolą wszystkie boty. Teraz pewnie i tak wiedzą kto boci a kto nie, ale to by były dla nich duże straty w kasiorce ; p
TIbia zmierza do nikąd,dlatego ze tu nie ma ograniczen lvl,jeden lepszy od drugiego
W WoT i WOW są ograniczenia i kazdy moze wbic maksymalny i grac jak rowny z rownym.
W tibii tego nie ma i OD POCZĄTKU stała na przegranej pozycji
Może nie wierze, a chciałbym żeby to było możliwe, zaczynałem na Tibii 7.4 i to było super, nie chodzi o samego klienta, trudnosc gry, chodziło o świezosc. Chyba troche sie rozmarzylem, ale coz. Jezeli kazdy bedzie siedzial i smecił jak było pieknie, a nikt nic z tym nie zrobi to niczego nie zmienimy.
a teraz takie jedno pytanie- czym roznilby sie taki serwer 7.6 od otsow na rl mapie?
Tym, że OTS na rl mapie może zostać w każdej chwili zamknięty? W dodatku z reguły jest znacznie większy exp rate, w wyniku czego łatwiej jest wbijać lvl, skille itp.
Haha patrzcie co znalazlem :
(to jest org czesc artykulu z tibia.com)Cytuj:
"Po tej całej szczegółowej rozmowie z Angarvazar'em, zadaliśmy mu ostatnie pytanie, które często jest interesujące dla Tibijskich graczy. Czy administratorzy CipSoft'u grają w Tibię? Odpowiedź brzmi: tak. Angarvazar z dumą ogłosił, że postać z najwyższym poziomem w zespole administratorów systemów ma 56 level!"
I teraz sami zobaczcie co ten glupi cipsoft moze wiedziec o tej grze.
Dla nich ta gra to gra zespolowa - nie solo, oni nawet nie maja pojecia o grze w tibie, bo co on na tym 56 lvl moze robic ?
Wiec te wszystkie idiotyczne poprawki i usprawnienia to nie wlasnie nie znajomosc wlasnej gry.
Oni wiedza o tibi tylko to ze jesli wprowadza update i kasa za pacc wplywa nadal to oni uwazaja to za sukces.
To jest wlasnie tibia, robiona przez idiotow.
Dowaliłeś!Cytuj:
Haha patrzcie co znalazlem :
(to jest org czesc artykulu z tibia.com)Cytuj:
"Po tej całej szczegółowej rozmowie z Angarvazar'em, zadaliśmy mu ostatnie pytanie, które często jest interesujące dla Tibijskich graczy. Czy administratorzy CipSoft'u grają w Tibię? Odpowiedź brzmi: tak. Angarvazar z dumą ogłosił, że postać z najwyższym poziomem w zespole administratorów systemów ma 56 level!"
Przeczytałeś cały artykuł? Przecież tu chodzi o administratorów systemowych-oni nie interesują się grą, zajmują się serwerami-tym żeby chodziły stabilnie, żeby zapobiec atakom ddos, kontaktem z serwerowniami, usprawnieniami, naprawą usterek, monitoringiem czy wszystkie serwery są online i czy nie następuje problem z logowaniem. Dla nich nie ma większej różnicy czy to serwer tibii czy wowa-oni zajmują się innymi rzeczami i w przeciwieństwie do CM'ów, ludzi od questów czy map oni nie muszą grać w tibie.
Któryś z CM'ów mówił że zanim podjął pracę kazali mu przez jakiś czas grać bez żadnej pomocy w tibie i myślę że każą im grać cały czas...zresztą nawet jakby im nie kazali to myślę że cm'owie są często online bo tak poprostu jest ich praca-muszą zajmować się kontaktem ze społeczeństwem więc muszą rozumieć to społeczeństwo i jego bieżące problemy (których nie brakuje)
Co nie zmienia faktu ze powinni wiedziec na temat samej gry i jej problemow.
Dla nich kick to tylko blad bazy danych, w dupie maja to jakie konswkwencje za tym ida.
Cofniecie servera o 1 ss ?
To samo, kilka klikniec i juz wszystko jest jak bylo, szkoda tylko ze jesli ktos np wylocil cos rzadkiego to wlasnie to traci.
Np te umiejscownienie serwerow, to wlasnie oni odpowiadaja za to, a chcialbym przypomniec ze australijczycy do tej pory domagaja sie serverow w ich krajach bo maja lagi i na niemieckich i na serwerach usa.
australijczycy są mniejszością, nikt nie wprowadzi serverów specjalnie dla nich.
Mniejszoscia ?
Jest chyba nadal petycja na stronie cipow wiec sobie sprawdz.
Jak kiedys patrzylem bylo ponad 100 stron nie wiem jak teraz.
300 tys aktywnych ?
hahahahaha, my mowimy o tej samej grze?
online w godzinach szczytu to jesr 30-40 k ludzi z czego 10-20k to farmboty.
Pomysl sobie ile osob skonczylo grac przez to ze maja lagi i problemy z gra.
Do tego umiejscowienie serwera w tamtym regionie, przyczynilo by sie do korzysci dla innych krajow ktore sa blisko.
http://www.wiking.edu.pl/upload/przy...ontynenty4.jpg
Widzisz juz o co chodzi, czy jeszcze nie ?
Co ma prośba graczy o serwery w Australii to grania...to nawet nie ma nic do zaglądania przez tych adminów na forum ;o
Cipsoft jest zorganizowany i każdy ma własne zadanie, cm'i zajmują się kontaktem z graczami i przewalaniem tematów w dziale propozycji. Nastepnie przekładają listę propozycji do odpowiednich osób. Jeśli faktycznie jest potrzeba ci admini zajmą się wyszukaniem odpowiednich ofert i całą resztą jednak:
1. Serwery świecą pustkami, nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie robić nowego serwera skoro na obecnych serwerach siedzi połowa tego co mogłoby być
2. Nie będą pracować nad jednym serwerem i wkładać w niego kasy-jak wchodzić na nowy kontynent i podpisywać umowy z serwerowniami to już w większej kwestii a jak wynika z punktu pierwszego nie potrzeba więcej serwerów na dzień dzisiejszy
Mimo wszystko myślę że istnieje szansa na serwery w azji lub australii ale to dopiero za parę lat-postanowią dotrzeć do większego grona graczy i będą robić serwery dla fiction fighters, wtedy przy okazji do tibii me i tibii
Ale narazie nie ma co liczyć na coś takiego zwłaszcza że to nieliczna grupa graczy
Pisze 300k aktywnych graczy, nie graczy online ludzie... Pozatym ta gra juz wymarla. Ostatnio znowu zachcialo mi sie grac, kupilem bota, zaczalem od 0 na Solerze, bo w tej chwili najbardziej zapelniony serw pvp. Robie 2 moneymakerow, druida do pk i stawiania summonow i ek ktorego bede robic calkowicie manualnie. Dlaczego kupilem bota? Zeby zaoszczedzic czas. Teraz kupowanie eq to nie ta sama magia co kiedys, pozatym nie jestem juz w gimnazjum w ktorym mialem kupe czasu na latanie na guardach i robienie loot bagow. My odchodzimy, ale nie ma kto przyjsc na nasze miejsce. Mlodzi maja lepsze gry. Lepsza grafika = lepsza gra. Co poradzic? Kazda gra ma swoj koniec. Spojrzcie na CS'a. Gra ma juz od wydania wersji beta 12 lat. Valve non-stop robi nietrafione poprawki, nowe wersje gry. Ludzie zostaja przy starej, ale wiadomo, kto ma lepszy komputer to korzysta i gra w COD'a czy Source. w 1.6 gra coraz mniej osob, tylko ze weterani dalej popularyzuja gre dlatego na turniejach jest nr1, chociaz w Source gra 1,5x wiecej osob. Co z tego, ze Cipki maja niezly profit z gry? Z roku na rok, nawet z miesiaca na miesiac jest coraz mniej osob. Na kazdego nadzejdzie czas.
Mi się najlepiej grało, kiedy jeszcze jej nie znałem i wszystko odkrywałem sam. + b. wolno expiłem, nie wiem czemu nawet, ale miało to swój klimacik
dużo stałem w depo i po prostu gadałem, komunikator jakby + robienie runek :P później wprowadzili lepsze poty itd i nikt nie używał już chyba HMMów
tera już bym do tej gry nie wrócił, bo ją po prostu znam i nie jest to żadne nowe przeżycie
Chca sukcesu niech zawiną serwery gdzie sredni online ine przekracza 200tu, dadzą tym ludziom free transfer ticket na dowolny wybrany przez nich swiat i hulaj dusza.
Blizzard tak robil zeby sie pozbyc nadmiaru graczy z przeciazonych swiatow. My musimy tak zrobic zeby zamknac niektore swiaty.
Wielu ludzi nie stac na transfer/szkoda im pieniedzy/maja 50lvl i uwazaja ze nie warto, ze jeszcze nie teraz, a te swiaty generuja tylko koszta dla cipsoftu. Sami sobie kase z portfela wyciagaja bog wie po co, wystarczy zamknac polowe pustych swiatow a gracze niech sie przeniosa na druga polowe pustych serwerow, tym sposobem serwow bedzie dwa razy mniej - ale graczy na nich dwa razy wiecej.
Wszyscy placza ze chca stara tibie, nikt nie wspomina o tym ze w 2004/2005 kazdego wieczoru byly KOLEJKI na prawie KAZDY serwer.
Przepelnione serwery = stara tibia
i co z tego, że były kolejki? Co to za problem sobie poczekać imo nawet te kolejki dawały jakiś tam malutki ciutek klimatu, bo przynajmniej było wiadomo, że dużo ludzi w tą grę gra. Teraz tibia to jest jeden wielki syf. Kiedyś liczyły się umiejętności gracza widać było różnice w grze jak ktoś grał kilka lat, a np: 2 miesiące. Teraz takowej różnicy nie ma. Cipsoft zjebał, gdyby zostawili starą balansację profesji i dodali tylko nowe bronie, questy, grafike czy potwory to jestem prawie pewien, że teraz grało 2 razy tyle ludzi niż gra.. Tibia po prostu upada i nie mam pojęcia co cipsoft musi zrobić by tak nie było. Gdy nic się nie zmieni i nadał będą tą tibie aż tak ułatwiać i dodawać bezsensowne updejty to tibia uciągnie max 10 lat.. Ta gra ma wielki potencjał tylko cipsoft nie potrafi tego wykorzystać.
Pomysł zajebisty ALE, musieliby jakoś chyba ogarnąć, żeby każda postać się poprzenosiłą/sami muszą ewentualnie reszte poprzenosić, a wiesz ile to zajmie?
@
PAMIĘTAJCIE - w 70% grę tworzą jej gracze, CipSoft jedynie idzie do przodu, a że graczą się nie podobają updaty to właśnie wpływa na na malejącą popularność gry/ chujową rzeczą jest to, że niektóre rzeczy robią wbrew graczą ale wyszli teraz z moim zdaniem zajebistą inicjatywą (pomijam również udany ostatni update) stworzenia "testowych światów", no ale 60% graczy oczywiście na to narzeka "OTS robią kurwa nie gram w to ;/" tak naprawdę nie wiedząc że to wyjdzie im na dobre.
W Tibie grają teraz:
1. dzieci (od połowy gimnazjum w dół, chociaż poniżej gimbazy to raczej mało osób) - poskillują przez miesiąc potem wbiją 60 level na faccu, postoją w depo przez 2 miesiące pisząc na world chacie a następnie odejdą z płaczem po hacku czy też sprzedając postać.
Ja akurat po sprzedaniu chara i skończeniu z grą już stałem się drugą grupą - uzależniony, i po przerwie grałem dalej.
2. osoby uzależnione/mające sentyment do gry (np. ja - pomimo iż chyba 3 razy chciałem to rzucić to wracałem po 2-3 miesiącach ale jestem pewien, że z tego "wyrosne" - tak samo jak osoby, które odeszły od gry ;).
Oczywiście jest kilka rodzai uzależnienia od graczy 24/7 po poprostu tych, którzy wejdą bo muszą (mają wysokie levele i np. zbiją stamine do 40h albo wyskoczą z kimś na hunta 4fun), czy nawet takich, którzy potrafią się ograniczyć/zadbać o normalne życie.
3. boty/sk*rwysyny - przeważnie osoby powyżej 17 roku życia, które jeszcze żyją na utrzymaniu rodziców i nie wyłączają komputera bo odpalone są 4 mc z elite knightami na brimstone bugach. Nie liczą się ze zdaniem innych graczy/ mają swoje main chary (przeważnie 300+ ed), grają w "najlepszej" gildii na serwerze, gdzie dzielą się z innymi licencją do bota (czyt. każdy boci), wbijają się na respy, trollują (ostatnio na demony wpadł mi 350 ed bez pytania zaczął latać po respie pisząc w kółko "xddddd"), niszczą service questów uważając się za bossów Tibii (często również spamują default chat narodowymi hasłami z kwejka typu "Gdzie jest krzyż!?", bądź też grożą innym "Pobijesz mnie? XDDD"). Po mojemu jest to choroba i takie osoby są gorsze od tych uzależnionych (gorzej wpływają na wizerunek gry). Oczywiście w rl life chodzą na siłownie i melanże podczas gdy knajty w Tibii trzepią hajsy na następny (albo przynajmniej w grze sprawiają takie wrażenie próbując zaimponować drugiej grupie). Poprostu myślą, że gdy mają o 200 leveli więcej od pozostałych to są wyżej w hierarchii (nie tylko tej tibijskiej).
4. osoby grające dla przyjemności/pomagające innym graczom (b. mały odsetek) - kulturalni ludzie, często na world chat/help wyprowadzają z zakłopotania 10 knightów nie wiedzących gdzie expić tzw. "teorytycy", którzy już w tej grze osiągnęli swoje cele, ale jednak w niej pozostają dla własnej przyjemności
Osz kurwa wyszedł z tego jakiś mini artykuł no ale taka jest prawda, mógłbym się bardziej rozpisać ale jakoś nie mam zamiaru tego głębiej przemyślać.
Polowa osob z tego tematu twierdzi ze tibia to gowno.
Wiec powiedzcie mi, co wy tu / w tibii jeszcze robicie?
A co do polaczenia swiatow, moze pomysl i dobry ale jak przychodza mi wspomnienia z czasow gdy na dobre expowiska kolejki byly ustawiane z 2 tygodniowym wyprzedzeniem to mi sie niedobrze robi :p
Tak poza tym, matek jestes mna.
Gram w piksele juz od ponad 8 lat, "odchodzilem z tej gry raz na zawsze" nie zliczona ilosc razy, moja najdluzsza przerwa trwala 2010-2012, zwykle sprzedawalem chary, raz jak dobrze pamietam w 2007 zrokowalem swojego prawie 150 knighta.. A 2 miesiace pozniej wrocilem do gry. Ilekroc tibii od siebie nie odrzuce, ona znow do mnie powraca, moze dlatego, ze dobrze wspominam czasy z -2006 gdy praktycznie kazdy z osiedla w to gral, scigalismy sie w lvlach, wspolne robienie wszystkiego, wymienianie sie doswiadczeniami na przerwie w szkole.. Chyba licze na to ze te beztroskie czasy wroca. Eh, Nostalgia.
I cos jeszcze, pod tym:
torg.pl/showthread.php?397620-Dokad-Zmierza-tibia&p=5491439&viewfull=1#post5491439
Postem podpisuje sie lapami i nogami, sir juncan ma dokladnie takie samo zdanie na ten temat jak ja.
Ta połączenie światów w tej grze na pewno nie byłoby dobrym pomysłem jeśli miałoby na celu tylko i wyłącznie oszczędności. Niektórzy może myślą że MMO to MMO i w sumie to Wow i Tibia to ten sam gatunek więc niczym się nie różnią ale jakoś system PvP w Tibii jest na tyle nieograniczony że nie da się łączyć serwerów bez strat w graczach, zresztą - każdy serwer ma inną politykę czy to Thoria, Furrora, Kyra czy Hiberna. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby w Wowie możliwe było zawładnięcie całej powierzchni serwera, i uniemożliwienie graczom z innych gildii zdobywanie expa/robienie questów/czegokolwiek.
Poza tym Cipsoft dalej nastawia się na nowych graczy co widać przy patchach, jak myślicie czy 30 serwerów na których 75% to levele większe niż 200 (bo tak pewnie by to wyglądało, że jedna gildia idzie na jeden serwer i tam go oblegają aż nie odtworzą tego co mieli wcześniej). Jakoś nie wydaje mi się żeby nowi gracze chcieli przychodzić na takie serwery.
Rozwiązaniem byłoby podzielenie światów na:
a)Hardcore Pvp - czyli 2 światy, tak jak mamy teraz
b)Optional Pvp - No tutaj akurat bez zmian, tutaj gra wystarczająco dużo graczy
c)Oldskull Pvp - 2 serwery pod Tibię 7.4/7.5/7.6, coś czego chce wielu graczy od wielu lat, na pewno nie grałoby tam mniej graczy niż gra teraz na np. Infernie czy Kelterze (strzelam w serwer)
d)New Style Pvp - Paręnaście serwerów, nowe pvp ze swapowaniem orange skullami itp.
e)Old Style Pvp - Paręnaście serwerów, stare pvp sprzed wielu updejtów w tył. To które zostało zepsute przez dostosowywanie gry pod nowych graczy
#a no i zapomniałem o opcji f)Nowe światy testowe#
Gracze którzy zostaliby "wywaleni" z aktualnych serwerów mieliby wybór czy iść na świat Optional Pvp, New Style Pvp czy Old Style Pvp - to byłoby pewnie jedno z najlepszych rozwiązań które mimo że mocno uderzyłoby w układ sił na serwerach to w miarę szybko by się to wyrównało.
Za dużo tych pvp zaproponowałeś i na pewno jeden z nich by miał niską ludność, z resztą jeśli ktoś proponuje cipom jakieś większe zmiany to go olewają
dobre, tylko pozostała kwestia itemów - tak jak teraz trzeba wszystko poprzenosić, porozwiązywać gildie etc. z tym mieliby problemy raczej