Reklama
Pokazuje wyniki od 1 do 7 z 7

Temat: Carlin, czyli przygoda z nudów.

  1. #1
    Avatar Lykasz
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Warszawa
    Wiek
    34
    Posty
    3,227
    Siła reputacji
    18

    Domyślny Carlin, czyli przygoda z nudów.

    Otóż pewnego pięknego dnia roku pańskiego 2005, no może 2006, miała początek przygoda, która na całe życie odmieniła moje spojrzenie na Tibię. Ale może od początku...

    Otóż pewnego dnia lipca założyłem postać na serverze Inferna, który jak wiemy jest teraz światem HARDCORE PVP, kiedyś było to PVP ENFORCED.
    Od razu mi się tam spodobało, w końcu za zabijanie dostawało się expa, zatem można było i poexpić i pobawić się w najlepsze :)
    Postać ta była (w zasadzie nadal jest) paladynem, miała skille 50/30 i 13 lvl. Może bez rewelacji, ale na takim świecie było to wystarczające.
    Całe dnie spędzałem bijąc Amazonki. Nie jestem szowinistą, ale bicie takich kobiet wydawało się opłacalne ;).
    Po udanym huncie, udałem się do Carlin, odniosłem kasę i wszystko czym Amazonki hojnie mnie obdarzyły. Po włożeniu wszystkiego do depozytu, postanowiłem się zabawić. Nie bez powodu Carlin nazywa się miastem noobów, gdyż pod depo stało kilkunastu low lvli, gdzie najwyższy z nich posiadał AŻ 14 poziom. Postanowiłem zebrać ekipę z tych właśnie ludzi i ubić jakiegoś bardziej doświadczonego gracza. Jak pomyślałem, tak zrobiłem.
    Było nas dwudziestu. Ja z 13 lvlem byłem prawie najlepszy. W ekipie byli również śmiałkowie, którzy mieli 9, 7 lvle, więc zapowiadało się śmiesznie. Po chwili obraliśmy cel. Był to 33 Master Sorcerer, który stał w trapie na prawo od depo. Zatem, bez obierania jakiejś wybitnej taktyki postanowiliśmy zaatakować go "na hurra". Podbiegliśmy w dwudziestu i biliśmy go z czego kto miał. O dziwo nikt z naszych nie padł, a nasza ofiara jak najbardziej. Przebieg walki wyglądał mniej więcej tak:
    Bijemy -> vis lux -> trzech naszych na redzie -> zmiana miejsc -> bijemy
    I tak w kółko.
    Ekipa, uradowana wspaniałym zwycięstwem, bardzo się rozochociła. Postanowiliśmy pójść do Thais i tam "zaszaleć". Po drodze przyłączyli się do nas kolejni ludzie naszego pokroju i, mocniejsi o nowych członków, zaatakowaliśmy Thais...

    ...Niestety nie było to dobre posunięcie. W mieście tym grasowała inna grupa. Mniej liczna, ale z większym doświadczeniem. Zmietli nas z powierzchni ziemi w mniej więcej 4 sekundy.
    Z ekipy pamiętam tylko nick "Pan premier tusk" i oczywiście mój- Profesor Miodek.
    Dziękuję za uwagę i pozdrawiam.

    @down
    Och przepraszam, expiłem w międzyczasie i wyleciało mi z głowy :)
    Otóż odmieniło w ten sposób, że Tibia to taka gra, która w pięć minut potrafi zmienić całkowicie swoje oblicze i dać niesamowitą satysfakcję i dużo śmiechu. Niby expienie, a tu nagle jazda. Może i zwykła opowieść, ale chciałem się podzielić. dzięki za uwagę :)
    Ostatnio zmieniony przez Lykasz : 03-08-2010, 23:00

  2. #2
    Avatar beny
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Siedlice
    Posty
    4,839
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    chaotycznie napisane jakoś mnie nie pociągnęło mogłeś napisać czemu odmieniło to twoje spojżenie na tibię

  3. #3
    Vicerto

    Domyślny

    Fajnie napisane, ale do końca nie zrozumiałem dlaczego owa przygoda odmieniła Twoje spojrzenie na tibie?

    Dużych błędów nie znalazłem, więc 7/10.

  4. Reklama
  5. #4
    Avatar Damjan
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Zależy od dnia...
    Wiek
    33
    Posty
    416
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Przeczytałem, do doszedłem do wniosku, że to normalna historia pokroju dziennego. Większość graczy na pvp ma takie historie. 6,5/10.

    #UP
    Też tego nie rozumiem, zwykłe kilkuosobowe pk...


  6. #5
    Avatar Matizo
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    468
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Tematyka nie jest zbyt ciekawa, jesli dobrze nie pamietasz przygody (skoro byla 5 lat temu) to po co ja opisujesz?

  7. #6

    Data rejestracji
    2010
    Posty
    21
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    Racja, jak nie pamiętasz dobrze to wtedy pewnie zmyślisz troche i jest mniej ciekawsza...

  8. Reklama
  9. #7
    Avatar Yakuza
    Data rejestracji
    2010
    Posty
    973
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    No taka średnia historia :/ Mogłoby to być opisane tak bardziej ściśle i przypomnieć sobie w 100% historię, oceniam na 6/10.

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Odpowiedzi: 27
    Ostatni post: 21-03-2014, 03:15
  2. DJPremier na Uniterze,czyli z nudów expienie.
    Przez DJPremier w dziale Zdjęcia
    Odpowiedzi: 20
    Ostatni post: 02-05-2013, 16:44
  3. SAPHIRA Konin Team- Czyli nasza przygoda na Saphirze
    Przez pawel2294 w dziale Zdjęcia
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post: 26-11-2010, 18:34
  4. 72 K, umieram z nudów.
    Przez Togo w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post: 02-10-2010, 08:42
  5. Przygoda - Czyli jak powinna być opisana
    Przez platyn w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post: 31-05-2010, 14:40

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •