Temat: Przygoda na Dragon Lair

Witam.
Kolejna niesamowita historia użytkownika Russel12
Zaczynamy ;)

Kumpel wyjechał na wakacje na 14 dni i dał mi 87 kine ze skillami 88/88 bym na ten czas mu wbijał lv , od razu się zgodziłem , minął tydzień i na dragon lair koło Venore , wbiłem 90 lv.
Gdy w 9 dzień przychodze na d lair poexpic spotkałem tam 80 Elder Druida który wszystkich wkurzał , wybijał dragi innym , jak se ustawiliśmy parcele na taka górkę by szybciej wchodzić na draga ,to on je zrzucał , podkradał lot-bagi itd. Właśnie chciałem sobie wejść na ta górkę po parcelach , gdy nagle ten ED włącza Utani Gran Hur i mnie wyprzedza , wywala gdzieś parcele i wchodzi na górke za pomoca jakiegoś czaru ( nie pamiętam nazwy ) , potem pisze do niego "ale koleś" a on stoi i nagle dostał kombo od 2 dragów z falki + ''falka'' tego ''małego smoczka"( nie pamiętam nazwy xd ) i padł !!! , ja zajarany szybko biegnę na górkę po schodach na ob koło , podchodzę do deda a tam bohy a w bp , 3 woi + dragon shield , był jeszcze prawie cały bp kasy i z 5 bp strong mana potionów , ale już siedziałem trochę na expie i miałem dużo lota i kasy ale mało cap'a , więc wziąłem tylko bohy , 3 woi + dragon shield , potem ukryłem deda za górką , żeby wrócić po reszte jak wróce z dp , ale gdy wróciłem był już opróżniony , potem położyłem jego deda na środku D lair i wszyscy się śmiali :D , potem jeszcze jak byłem w Venore to ''Krzyknołem'' wiadomość o jego Dedzie i 3 osoby napisały do mnie że go znają i go nie lubią , że dobrze mu tak ;] .Zastanawialo mnie tylko czemu padł ? wydaje mi się że jechał na utamie , a gdy napisałem do niego "ale koleś" to chyba mi odpisywał i wtedy utama przestała dzialać , dostał kombo i padł , ale mogę się mylić , nie znam się na expieniu Drutem/sorcem :P.

Potem jeszcze poexpiłem do powrotu kumpla wbijając 93 lv , i w nagrodę że go nie orypałem i wbiłem lv , mogłem zabrać całego lota jakiego zlociłem w te 14 dni , oprócz kasy , a trochę tych woi itd. było :P
potem tego ED już nie widziałem na D lair.

O to koniec przygody :)

prosze o komenty , które znając życie będą surowe :P

Russel12

Przygoda oklepana, expiles, ktos padl, dobry loot z deada.
Nie ma tu nic ciekawego w dodatku "fala""krzyczec w depo" to troche smieszne, nie sadzisz?
Teoria o jego deadzie leży i kwiczy i nie wydaję mi sie, ze gdy polozyles deada na srodku d lair to zebrala sie grupka osob i wszyscy sie smiali(rotfl!).
Przed przecinkiem nie ma odstepu.!.!

Szlag mnie trafił.....
Dziękuję panu autorowi za to, że przypomina mi jakim polska "młodzież" jest zacofanym społeczeństwem jeżeli chodzi o języki obce, ale i także NASZ WŁASNY (KURWA!) JĘZYK!
"krzyknołem"????! KrzyknĄłem
LOT-bag????!!!!??! Ja nie rozumiem.... CO TO JEST L-O-T? Rzeczownik określający czynność latania, czy może chodzi Ci o linie lotnicze LOT? Hmm..... Torba LOT'u?
NAUCZCIE SIĘ RAZ I DOBRZE- To co zbiera się z potworów nazywamy po Polsku ŁUPEM, a po ANGIELSKU LOOT(em)

Przygoda(?) marna... Koleś, który cię wkurzał padł... Super... I co z tego? Kolejne szpanerskie opowiadanie o znalezieniu przedmiotów w ciele... super. Każdy normalny człowiek się cieszy ze znaleziska, ale nie pisze kurwa eposów, czy kurwa 12 tomów spisanych wierszem o tym -.- Nie masz sie czym podniecać.
Ach... Jeszcze coś-jeżeli zapominasz jakiejś nazwy, dołóż starań, aby ją znaleźć-to w dzisiejszych czasach NIE jest problem. Istnieje wiele stron, które udzielą ci potrzebnej informacji.


Sorry 4 dissin'
but i'm still missin'
freakin' good stories
not proving you're better than chuck norris....