Pamietam mialem 14 lvl paladynem (to byla tibia 7.6 lub 7.7) i zwiedzialem sobie mapke. Dotarlem z carlin do ab'dendriel a potem poszedlem sobie w dol i jakos dotarlem do tego draga kolo kazo ;d
wszedlem do tego jego kanionu nie wiedzac ze on tam bedzie. Kak go zobaczylem to mi cisnienie skoczylo tak ze myslalem ze zawału dostane ;d
no i ofc dluga z tamtad i na szczescie gdy wybiegalem z groty (a za mna dragon) kolo wejscia zalogowal sie bodajze 64rp i zaczal go klepac ze mna
drag zaczal go bic on w niego z boltow ciskał a ja z arrows i mialem wieksze hity od niego (przy okazji uderzylem wtedy best hita i go pobilem ;d)