Moja Kariera
Ponieważ dział Przygody umiera przedstawiam tu swoją historie
wakacje 2006
Zaczęły sie wakacje.Ponieważ nie byla najlepsza pogoda przez parę dni siedziałem w domu myśląc co by tu zrobić.Napisałem kumplowi na gg bo sie nudziłem i spytałem czy ma jakąś fajna grę.On powiedział że widział na youtube filmiki z tibii i odrazu zaproponował tą grę.Wiec postanowiliśmy zagrać.Dowiedzieliśmy sie jak wejść na stronkę i się zarejestrować(kolegi brat mial w tym juz ogromne doświadczenie).Wybraliśmy świat Nebula.Zarejestrowałem się i weszłem do gry gdzie czekał na mnie kumpel.Brat wyjaśniał nam parę godzin wszystko co i jak i zaczeliśmy grać i expić.Brat nam bardzo pomagał w grze bo miał tez rookstayera na którym dawno nie grał(12 lvl).W 7 godzin weszliśmy na maina(ja sorc kolega pall jego brat był knightem naszym pro i blokerem.miał 49 lvl PACC)Tam juz wszystko co i jak wiedzieliśmy,dostaliśmy dobre eq potiony (ja różdzke kumpel speary)Kumpel poszedł z bratem skillowac a ja potrenowałem mlvl.Kiedy już przestał skillować napisał mi na gg i poszliśmy na rotwormy i dwarfy do kopalń.dzięki niemu szybko wbiłem 13 lvl i dostałem nowa różdżke.Kumpel jednak miał wtedy17 poziom(pallek z dobrymi skillami wali więcej niż sorc na tym lvl z różdżki).Wtedy poszliśmy na cyclopy(brat blokał)kolega wbił 20 i lognął się a brat mi ciągle blokał kiedy wbiłem 20 poszliśmy na desert questa(od brata gildi znaleźliśmy druida chętnego)ja bylem już z nowa różdżką.Poszliśmy wzieliśmy 100 platyn i zaczeliśmy się wracać.W drodze do dp(Ab 'denriel to było nasze miasto)spotkaliśmy pk(sorc and knight)zobaczyłem na lvl sorc miał 18 lvl a knight 23 i zaczęli mnie i kumpla lać.wtedy wkroczył do akcji brat i byli w dupie.Sorc szybko poległ(ja i kumpel wzieliśmy się za niego)nie miał potion.Z knightem było trudniej dużo miał potion ale po 2 minutach padł.z Sorca wypadło 2 k(podzieliliśmy sie z kumplem a z knighta(rs) wypadlo:knighta armor crown helmet,leather boots,nie pamietam broni ale byly jeszcze knight legi i tower shield.Podzielismy sie lootem(glownie wszystko dla knighta)i wrocilismy do dp.PO tej przygodzie postanowilismy kupic pacc jednak u mnie byl brak kasy;( kumpel mial kase ale poczekal na mnie az ja kupie poniewaz za 2 dni mially byc moje urodziny i wiedzialem ze dostane troche kasy.Dostalem wystarczajaco i kupilismy pacca.Bylismy ogromnie zadowoleni.pacc byl na 3 miesiace a kolegi na 1 miesiac poniewaz tyle do konca wakacji zostalo a ja pzrzed wakacjami zlamalem noge i wlasnie 3 miesiace czkelame by zdjac bandaz.Postanowilismy sie pozegnac z blokowaniem poniewaxz jego brat zaczal sam expic i my tez zaczelismy sami(tzn ze juz razem nie expilismy)Po tygodniu spotkalismy sie razem zeby sie pochwalic lvl.Ja expiac bardzo duzo bylem 41 MS z 49 mlvl,kolega expiac szybciej ale mniej byl 36 RP niepamietam ktory mlvl,jednak EK(kupil w tym samym terminie pacc na miesiac)mial 59 lvl z 6 mlvl.Byla to godzina 14 00.Wtedy postanowlismy popekowac(nie wiem jak to sie mowi).Ja przez jeden dzien robilem runy wiec mialem ich dosyc duzo(dobra robota bota).Najpierw postanowilismy pojsc na Mintwallin(kiedys jak kolega expil bylo tam troche ludu)1 ofiara to 29 knighta.mial pk.Zaczelismy go cisnac,mimo ze mial duzo potow i chyba pare uh padl po 1 minucie.loot:pare potionow,skull staff cos okolo 30 k i taki zlom jak shovel i rope.Nastepna ofiara byl ladnie expiacy 32 pall szybko padl loot:duzo potionow duzo kasy i zlo sword mace i crossbow.Jednak po 2 ofiarach to sie nam znudzilo ,odczekalismy skulla i poszlismy do dp w thais ,pogadac z ludzmi.Nagle pisze do mnie gosciu na gg(pozniej sie okazalo ze tez do moich kumpli napisali)ze chca kupic nasze chary.Mi troche znudzilo sie siedzenie dod tana do wieczora i chetnie przezucil bymsie na OTS(moich kumpli tez lapala chec skonczenia z rl)Potargowalem sie o cene i z nim pogadalem.bylo pewne juz ze sprzedam to na allegro ale okazalo sie ze gosciu jest z oklic warszawy(podobnie jak my i tamic tez kupcy)wiec zaproponowalem restauracje z komputerami.Na miejscu okazalo sie ze oni sa w naszym wieku(pare lat mlodsi tak jak my od kumpla brata) zaczelismy rozmowe i ja 1 sprzedalem chara z dobrym eq kasa i paccem na ponad 2 miesiacxe udalo mi sie za niego wyciagnac 110 zl byla to podobna kwota jaka dalem za pacc wiec sie prawie zwrocilo(byla to postac z eq)
kumpel sprzedal troche taniej ale za 103 zl(tez z eq) a jego brat sprzedal chara za 125 zl(tez z eq).Wroclismy do domow i cieszylismy sie kasa zaczelismy grac na OTS na poczatku 50 zl poszlo.
rok 2007
Postanowilismy wszyscy zobaczy na nasze byle chary .Weszlismy na stronke i zobaczylismy postacie ze sa na rooku i maja 3 poziom.Zaczelismy sie smiac z tych gosci(jak powiedzielismy pozniej w szkole przez pol roku byla z nich niezla faza)Ciagle gralismy na OTS
rok 2009
Koledzy pykali na OTS tak samo jak ja jednak postanowilem zrobic sobie postac ktora bede rzadko gral.Teraz gram na morganie mam 10 poziom pallkiem i skilluje
Prosze o surowe oceny poniewa to moje 1 opowiadanie mysle jednak ze tak zle nie jest
Napisalem na poczatku znaki polski ale teraz juz cvzasu nie mam zeby je dalej napisac wiec prosze tego nie oceniac
Zakładki