Siemka , ostatnio zauważyłem że , praktycznie połowa torga pisze swoje przygody z tibią więc ja też napiszę swoją :) gogog...
2004...
Przyjechałem z wakacji , kumple zaczęli gadać o jakiejś tibi wiec sobie myślę pewnie dobra gra jak całe osiedle gra więc poprosiłem kumpla żeby mi ją pokazał.
Oczywiście poszliśmy do kafejki internetowej (jeszcze neta nie mieliśmy i dziennie w kafejce po 8 h ;D) ściągnęliśmy tibie i zaczęliśmy grac.
1 dzień gry :
(Będę opisywał postacie ) Morgana mój pierwszy server mój nick brzmiał idiotycznie : Rinda Budia..... weszedłem w kanały expiłem nawet nie otwierałem dedów potworów i kumpel sie pyta :
-Legut czemu ty nie zbierasz kasy ?
-Pozbieram póżniej
Oczywiście wyśmiali mnie.
Nareszcie 8 lvl... uważałem sie za hight levla expiac na bugach do 15 lvla a póżniej 18 lvl i hacked....
2 miesiąc :
Honera mój 2 świat nick miałem : :Legi sorcerer wbiłem 20 lvl na dwarfach i 3 min przed hackiem dropnałęm z guarda double axe podnieciłem się i za chwile hack i ja sobie w myślach tak :
Dobrze że uha wytraciłem - do tej pory się z tego śmieje..
Pół roku...
Mój 3 char ....Titania , postanowiłem wybrać nick z ,,Sugest Name" brzmiał on :
Ezar Darucianey xD byłem druidem.... wbiłem 16 lvl koleś zapytał mnie czy chce do gildii a ja że tak , to wysłał mi jakiś link ja wpisałem passy po 3 minutach dostałem ramkę : Correct Password .
No dobra zrobię znów chara.
(przerwa) Czytając wiele poradników , oglądając filmiki na YT , i ucząc się od kumpli , zrobiłem mojego ostatecznego chara : Legut Paladyn ,
mając 9 lvl doszedłem do gildii..... do tej pory nie wiedziałem co to ,,Guild chat" za to mnie wyrzucili -.- . Nie miałem w ogóle kolegów. Expiłem sam . Zdobyłem w końcu 30 lvl.... 33.... Wakacje ......38 (koniec wakacjii ) rok szkolny 2006/07 wbiłem 50 lvl , stawałem sie coraz lepszy , zdobywałem więcej wiedzy na temat Tibii , poznałem przyjaciół których znam do tej pory. Miałem 60 lvl , kupiłem pierwszego pacca w życiu , byłem najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi... Poznałem Majdana , był dla mnie jak brat , mieliśmy razem domek , nie expiliśmy bez siebie , po prostu coś nas trzymało razem.... Pewnego dnia zostałem z hackowany ..... Wiedziałem że muszę znów grać sam .. wbiłem wymarzony 70 lvl i miałem dosyć dobre eq : mms , g legi , p arm , rh , bohy , rots , frozen , aol , 200 k w kasie i znów powtórka co wcześniej zostałem schakowany przez Netmana (wcześniej kupiłem pacca który do tej pory nie doszedł...) straciłem wszystko , znów sam , wbiłem 74 lvl ..... i dalej gram :)
Dzięki , mam nadzieje że się podobało :* :) proszę o komentarze
Zakładki