Pewnego dnia wlogowałem się na moją postać jeszcze na Rookgardzie. Miałem nie wielki level więc poszedłem na bugi,spidery i inne stwory. Byłem bardzo zadowolony swoim szybko nabywającym levelem. Kiedy expienie mi tak jakoś zbrzydło postanowiłem zrobić Katana Room Quest gdyż właśnie spotkałem pewnego rookslayera, który postanowił mi pomóc.Nie miałem potionów, więc sprzedał mi 2. Myślałem, że jest fajny bo postanowił mi pomóc. Ubił rotwormy i inne potwory to postanowiłem nie brać klucza do drzwi. Kazał mi pójść i wziąć nagrodę. Zamknął drzwi na klucz, a ja wiedziałem, że chce uciec. Wziąłem szybko nagrodę i wróciłem a nawet nie zdążył zwiać. Po jakimś czasie powiedział, że jak poproszę to mnie wypuści i tak zrobiłem. Zapomniałem, że na górze są rotwormy a on ominą je i uciekł. Miałem 1 potiona, więc gdy rotwormy mnie obiły użyłem go by mieć więcej życia (co jest oczywiste) Jednak trutka dalej działała, a ja miałem mało życia.Ten Rookslayer zabarykadował się skrzynką i czekał aż umrę. Myślałem: a co z tego? i tak marne szanse, że stracę katane.Nagle umarłem. Byłem strasznie wściekły widząc, że straciłem:160gp, katane, carlin sworda, 2 mace i inne wartościowe i nie wartościowe rzeczy.Musiałem się z tym pogodzić.Kupiłem short sworda za 30gp i dobiłem te parę leveli.Miałem 8 i wlazłem na Mainlaind. Tam już wszystko szło dobrze.Był 1 dead ale to nic takiego. I tak oto przedstawiłem dowód, że większość rookslayerów nie jest po to by pomagać lecz po to by blokować i kraść. No to proszę o komentarze. Mam nadzieję, że ładnie napisane.
Zakładki