Reklama
Pokazuje wyniki od 1 do 15 z 15

Temat: Wesoły podróżnik a za razem wielki przegrany.

  1. #1
    Avatar Mietek Flacha
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    ŁDZ
    Posty
    218
    Siła reputacji
    18

    Domyślny Wesoły podróżnik a za razem wielki przegrany.

    EEEEJ, TY TAM!-z ciemnego zaułka krzyknął brudny, brodaty łachmaniarz.

    Georg nieco przejęty wrzaskiem, lecz ciekawy sytuacji, wszedł w dziurę między dwoma budynkami.
    Mam dla ciebie propozycję-zaczął brudas-ty dasz mi kilka sztuk złota, a ja opowiem ci historię, która jest tak nieprawdopodobna, że nie można powiedzieć, aby usnuł ją człowiek. Tylko życie tworzy takie historie...
    Georg bez zawachania rzucił garść złotych monet mężczyźnie.

    <<<Złoto nie było warte wiele; trzy złote monety wystarczały na zakup ciepłego posiłku i butelki taniego wina. Największą wartością był magiczny kryształ, a zaraz po nim platyna. Złoto było łatwo dostępne, gdyż krasnoludzka warownia zwana Kazordoon była otoczona kopalniami tego kruszca. Platynę górnicy pozyskiwali w dżungli Tiquandy, zaś magiczny kryształ w zamkniętych już kopalniach Formorgar.>>>

    Aaaah! Dzięki ci! Siadaj i słuchaj. Niech twój słuch stanie się jedynym twoim zmysłem.-rozkręcał się łachmaniarz.

    Georg wziął te słowa do siebie. W rzeczy samej lepiej było skupić się na słuchaniu, niżli na przykład wąchaniu... (Brodacz śmierdział tanim alkoholem i czymś, czego Georg nie był w stanie określić, jednak nie był to zapach odrzucający, choć intensywny.)

    Łachmaniarz usiadł wygodnie, podpalił resztkę nieznanego zielska w drewnianej fajce, którą wyciągnął z lewej kieszeni kamizelki i zaczął opowieść.

    Gdy byłem młody, tak jak ty, robiłem to co robisz teraz. Słuchałem opowieści! A jakie to były opowieści... Przemierzałem ziemię pałając rządzą poznawania co raz to nowych historii. Rozmawiałem z kapłanami, podróżnikami, strażnikami miejskimi, BA! Nawet z Królem.
    Dowiedziałem się wiele...


    Gdy miasto Thais przeżywało swoje dni chwały, pod powierzchnią ziemi, w głębokich kanałach (wyżłobionych przez nieznane siły) czaiły się przerażające bestie. Jednookie, umięśnione cyklopy budziły grozę w sercach wielu rządnych przygód podróżników, ale to co czaiło się pod ziemią przerosło oczekiwania wielu. Legendarne dziś miasto Mintwallin, w którym siedzą te bestie (minotaury) kiedyś było zamieszkane przez ludzi.
    Jednak pewnego dnia przyszła apokalipsa... Demoniczna bestia, wysoka na trzydzieści stóp, albo więcej, zaatakowała ludzi. To była krwawa kaźnia. Nikt nie przeżył. Demon zniknął...
    W wielu innych historiach, już bardziej aktualnych, słyszałem o tym, że w jaskiniach na wyspie Edron odkryto siedzibę demonów. Powstały przeciw nim krucjaty. Nie długo później odkryto dlaczego magiczny kryształ nie był już wydobywany... Kolejne demony zagnieździły się w kopalniach Formorgar. Później odkryto, że bardzo niedaleko znajduje się wejście do jam piekielnych...


    A teraz Henricus szykuje bitwę przeciw siłom zła, a mężni bohaterowie chcą powstrzymać kultystów pragnących przywołać demony na zaginionej wyspie Yalahar...-Dodał Georg
    Taaaak-westchnął brodacz i ciągnął dalej.

    Podniecony tymi wszystkimi opowieściami, chciałem rozwiązać jedną tajemnicę, o której nie mogłem zapomnieć... Pewnego dnia usłyszałem o pająku, który zniszczył wyspę obok wsi Fibuli. Słyszałem, że na tę wyspę da się wejść przez magiczne drzewo, gdzieś w podziemiach fibuli. Wyruszyłem w poszukiwaniu. Zszedłem głęboko pod ziemię, szukałem wszędzie. Podobno było tam legowisko smoków. Znalazłem też pęknięte drzewo, wszedłem w nie lecz niestety nic tam nie znalazłem.
    Chociaż... Znalazłem stałe zatrudnienie. Pracowałem w polu i broniłem mieszkańców przed wielkimi, podgniłymi robakami... Prowadziłem spokojne, stabilne życie.

    Lecz przyszła wojna... Wojna między ludźmi a........-tutaj przerwał na chwilę i spuścił głowę. Ludźmi....-westchnął z żalem.
    Zło z którym wszyscy obcowali i walczyli wygrało wojnę w sercach władców. Stowarzyszenia kupieckie, łowieckie i tym podobne zaczęły między sobą konflikt. Nawet wieśniacy bili się ze sobą. Co się dziwić? Wojna wielkich frakcji przyniosła ze sobą wielką biedę. Głodni ludzie poczęli zabijać innych, na pozór bogatszych. Ale wszyscy klepali tą samą biedę... Bogaci byli tylko ci, którzy popierali wielkie frakcje, albo zaciągnęli się do armii.
    Ja pociągnięty chęcią stania się bohaterem chciałem stanąć w szranki z najdestruktywniejszą frakcją. Moja bojaźliwość wobec śmierci, nie pozwoliła mi jednak robić niczego niebezpiecznego. A frakcja zabijała coraz więcej ludzi, niewinnych wieśniaków, leśniczych a w szczególności magów, którzy nie chcieli przyłączć się do wojny.
    Myślałem, że wojna mnie ominie.

    Spójrz na mnie! To zrobiła ze mną wojna!

    To był cichy letni wieczór. Siedziałem przy oliwnej lampce i czytałem zapiski wielkich podróżników. Wtedy do domu wpadło jakichś dwóch zakapturzonych mężczyzn. Ich twarzy nie pamiętam, ale ich głosy do dziś brzmią w mojej głowie. "Wojna, albo śmierć"...
    Poszedłem z nimi. Bałem się umierać, nie chciałem umierać. Z każdym krokiem było mi coraz ciężej. Gdy dochodziliśmy już do miasta, zobaczyłem ognistą łunę unoszącą się nad świątynią.
    Paliła się.

    Doszliśmy bliżej i zobaczyłem żołnierzy wielkiej frakcji, poganiającej do bitwy z "rebeliantami" (tak określano ludzi wiernych królowi). Wiedziałem, że przyjdzie mi zginąć, gdy stanę na polu bitwy. Wiedziałem, że będzie to śmierć godna potępienia. Śmierć w walce przeciw własnemu królowi!
    Coś we mnie wybuchło, coś dało mi ogromną siłę. Wytrąciłem miecz jednemu z moich strażników, a drugiemu uciąłem nim głowę. Pobiegłem w stronę dowódcy okrutników i zamachnąłem się mieczem. Spojrzał na mnie i skamieniałem. Upadłem nieprzytomny.

    Obudziłem się, jak mi powiedzieli ludzie, wiele lat później. Opiekowali się mną moi przyjaciele z Fibuli, lecz pod koniec konfliktu i oni zgineli. A mnie wyrzucili w kanały. Tam zaopiekowali się mną bezdomni żebracy. Obudziłem się w kanałach. Tyle lat starszy, choć tyle lat nie minęło. Rzucili na mnie klątwę.
    Teraz jestem słaby.

    Ale wtedy też nie byłeś przesadnie silny!-Oburzył się Georg.
    Powiem ci coś czego nie powiedziałem wcześniej... Gdy żyłem na Fibuli, uczyłem się magii. Byłem w tym dobry. Utraciłem te zdolności. A w dniu gdy mnie schwytano, uciekłem. Wypowiedziałem wojnę frakcji... Zabiłem kilku kluczowych dowódców. Gdy ostatni dech wydał mój ostatni cel, przyszedł ich szef. O końcu cię nie skłamałem. Rzuciłem się na niego i padłem.

    Jestem nikim. Zostało mi tylko wino. Ciesz się wolnością, póki ją masz. Dopóki ludzie walczą z demonami, są zjednoczeni, ale gdy zagrożenie mija, ich umysły są mącone przez najgorszą skazę-chciwość.

    Georg zmęczony długą opowieścią zasnął. Gdy się obudził staruszka już nie było, za to znalazł w swej kieszeni naszyjnik z zębów wielkiego pająka.

    A jednak dokonał tego czego chciał-zdziwił się Georg i ruszył do swojego domu.



    Przygoda opowiada o zjawisku, które nawiedza mietka flachę-opowiadaniu swoich przygód, ludziom mającym chęć wysłuchać starych dziejów (a o dziwo na infernie jest wielu RPG-owców!)

    Ufff. Mam nadzieję, że się spodoba.

    W rzeczy samej lepiej było skupić się na wąchaniu, niżli na przykład wąchaniu
    Literówka. Już poprawiam :P Miało być "w rzeczy samej lepiej było skupić się na SŁUCHANIU :P"

    EDIT. Poprawiłem wystrój graficzny :D
    Ostatnio zmieniony przez Mietek Flacha : 27-03-2009, 17:51

    polak nie ma dloni tylko ma reke i wtedy diody maja dostep do 2 sieci z pradu wapnowego z dodatkiem tytoniu z ziaren matyki

  2. #2
    Avatar marballek
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Częstochowa
    Posty
    82
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    W rzeczy samej lepiej było skupić się na wąchaniu, niżli na przykład wąchaniu..
    Trochę nie rozumiem sensu tego zdania.

    Jak dla mnie trochę za dużo wątków , można się pogubić. Jednak punkt kulminacyjny i zakończenie w pięknym stylu . Bardzo fajnie się czyta , ciekawa fabuła. Dam 8/10.

  3. #3
    Avatar kuba
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Bładnice k. Skoczowa
    Wiek
    33
    Posty
    1,478
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Yo

    B. fajne opowiadanie; może nie aż tak emocjonujące, ale bardzo ciekawie napisane. Podoba mi się ten morał:

    Dopóki ludzie walczą z demonami, są zjednoczeni, ale gdy zagrożenie mija, ich umysły są mącone przez najgorszą skazę-chciwość.
    Aktualne, jeśli chodzi o stosunki międzyludzkie. Niestety... ;d

    Błędów - oprócz tego:

    [...]za to Georg znalazł w kieszeni naszyjnik z zębów wieliego pająka.

    Poza tym wszystko gra :)
    Czekam na następne opowiadania; wyrabiasz sobie markę kolejnego świetnego pisarza na tym Forum :]

    Pzdr ^^

  4. Reklama
  5. #4
    Avatar Askarnoh
    Data rejestracji
    2009
    Posty
    587
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Mietku szacunek ;p piszesz najlepsze opowiadania, oby tak dalej
    9/10 bo tak z akcja nie teges ;p

  6. #5
    Avatar Mietek Flacha
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    ŁDZ
    Posty
    218
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Błędy poprawiłem. Bardzo się cieszę, że się wam podoba :D Na pewno napiszę jeszcze coś, bo jak mi się nudzi to mnie wena nachodzi :D

    polak nie ma dloni tylko ma reke i wtedy diody maja dostep do 2 sieci z pradu wapnowego z dodatkiem tytoniu z ziaren matyki

  7. #6
    Avatar Xan Vyshargus Qimsoe
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Dubai/St Ives
    Wiek
    43
    Posty
    358
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Ładnie, ładnie... Ale jaki będzie werdykt ostateczny?
    Oceniam w skali brytyjskiej (od A do F) z kryteriami porównywalnymi z maturalnymi.

    1. TEMAT - 9/10
    2. KOMPOZYCJA - 4/5
    3. STYL - 4/5
    4. JĘZYK - 8/10
    Łącznie: 25/30 › 83%

    Czynniki dodatkowe: utwór jest przemyślany, ma charakter indywidualny.

    Ocena:


    Komentarz dodatkowy: pomimo wołającego o pomstę do nieba graficznego przedstawienia tekstu, utrudniającego znacznie czytanie, jest to dzieło godne uwagi. Język jest bogaty, autor nie stroni od stosowania języka potocznego dla wyrażenia charakteru postaci.

    Pozdrawiam,
    Xan

    EDIT
    @Mietek
    Teraz jest o wiele lepiej ^^
    Powyższy tekst recenzyjno-krytyczny ma na celu wskazać autorowi najsłabsze strony utworu, przybliżyć mu kryteria oceniania prac literackich i zmotywować go do poprawy. Nie jest jego przeznaczeniem obrażanie autora ani osób postronnych; jeżeli ktokolwiek czuje się urażony niniejszym tekstem, należy skonsultować się z odpowiednim dla danego problemu psychologicznego specjalistą.
    Ostatnio zmieniony przez Xan Vyshargus Qimsoe : 27-03-2009, 18:28

  8. Reklama
  9. #7
    Avatar Mietek Flacha
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    ŁDZ
    Posty
    218
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Dzięki wielkie Xanie za Twą ocenę :D Poprawię troszkę wystrój graficzny :D
    btw. to było z tibi wzięte (na prawdę ktoś Cię tak złapał i zaczął gadać?)
    Tak. To nie oni gadają, ale ja :D:D Jak ktoś chce poznać moją historię, albo posłuchać o starej wojnie.
    Ostatnio zmieniony przez Mietek Flacha : 29-03-2009, 13:11

    polak nie ma dloni tylko ma reke i wtedy diody maja dostep do 2 sieci z pradu wapnowego z dodatkiem tytoniu z ziaren matyki

  10. #8
    Avatar Adamanta Daramian
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    bolzga
    Wiek
    31
    Posty
    291
    Siła reputacji
    19

    Domyślny re

    krótkie :<
    ale i tak świetne!
    "róp wiencej"
    btw. to było z tibi wzięte (na prawdę ktoś Cię tak złapał i zaczął gadać?)
    oczywiście 9/10, bo krótkie gdyby było dłuższe to dyszka by poleciała
    Solve et Coagula

  11. #9
    Avatar Hunterius
    Data rejestracji
    2008
    Wiek
    32
    Posty
    1,561
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Jak zwykle ciekawe i wciągające ^^. Miło się czyta i co mam jeszcze powiedzieć?
    Wolę gorsze prace! Bo chciałbym sobie jakieś błędy popoprawiać albo pojechać autora, że syf odwalił a tu klasa :<

    Oby tak dalej Mietku. Jesteś forumowiczem, którego bardzo cenię za styl prac, staranność, poczucie humoru i sposób bycia, prezentowania swoich uczuć i przelewania ich do działu "Przygody". Oczywiście czytałem wszystkie twoje prace.
    Jak w przygodzie "Laska żebraka" (Pisanej razem ze mną :<) był taki syf, że mała część społeczności ogarniała tą przygodę, tak tu jest wręcz idealnie. Dobrze dobrane słownictwo i co najważniejsze ta "lekkość" czytania. To tylko dowodzi, że jestem od ciebie gorszy i jeszcze dużo muszę się nauczyć.

    Btw. Twoje historie "mają to coś". Każda zawiera odrębną ciekawą fabułę.
    I to by było na tyle. Jak dla mnie 10/10

  12. Reklama
  13. #10
    Avatar Viedzmin
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    393
    Siła reputacji
    19

    Domyślny Moja ocena.

    Mam cie! Zaraz ci tu wypisze wszystkie błędy.
    Błąd 1: Eee...gdzie to on był..nie ma?! Nie możliwe! Czekaj, przeczytam jeszcze raz...No rzeczywiście, nie ma!


    A tak na poważnie :) Bardzo wciągająca opowieść. Jedynie co mi sie nie podobało to ten zielony tekst, musiałem bardzo wytężyć wzrok by przeczytać co tam pisze :)

    Secundo, jest jedna maciupeńka rzecz do której Viedzmin może się przyczepić, choć nie powinien ^^


    Cytuj Mietek Flacha napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    [B]
    W wielu innych historiach, już bardziej aktualnych, słyszałem o tym, że w jaskiniach na wyspie Edron odkryto siedzibę demonów. Powstały przeciw nim krucjaty.
    Cytuj Wikipedia napisał
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

    Krucjata, wyprawa krzyżowa, ( łac. Crux - Krzyż) to popularna nazwa wojny prowadzonej przez chrześcijan przeciw wyznawcom innych religii (np. islamu) lub wyznań (np. albigensi) ze względów religijnych, np. w celu odzyskania terytoriów o znaczeniu religijnym, takich jak Palestyna.
    Te słowo po prostu mi nie pasuje, wiem że sie czepiam, Wybacz ;)

    Podsumowując: 10

    Dlaczego? Bo opowiadania jest wybitne :)

    A takie pierdoły nie mogą wpływać na jakość oceny :)

    Btw. wyślij mi na pw twoje gg bo nie mam listy :<



    Serdecznie pozdrawiam!
    Viedzmin
    Ostatnio zmieniony przez Viedzmin : 29-03-2009, 20:11

  14. #11
    XaperX

    Domyślny

    Bardzo fajne opowiadanie , mam nadzieję ,że jeszcze coś napiszesz w tym stylu 8.5/10

  15. #12
    Avatar Mietek Flacha
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    ŁDZ
    Posty
    218
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Hunterius- nie jesteś gorszy ;] Jesteś świetny i masz poczucie stylu. Twoje wiersze są o niebo lepsze ;];]
    Viedźmin-
    Krucjata rzeczywiście średnio pasuje, ale jest to jakoby wyprawa przeciw niewiernym, heretykom (wyznawcom demonów). Krucjata to raczej pojęcie historyczne, ale charakter wypraw jest podobny ;]

    polak nie ma dloni tylko ma reke i wtedy diody maja dostep do 2 sieci z pradu wapnowego z dodatkiem tytoniu z ziaren matyki

  16. Reklama
  17. #13
    konto usunięte

    Domyślny

    Cytuj Mietek Flacha napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    zawachania
    To czasem nie przez samo "h"? "wahać, wahadło" ^.-

    Cytuj Mietek Flacha napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    kruszca
    kruszcu

    Cytuj Mietek Flacha napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    niżli
    niżeli

    Cytuj Mietek Flacha napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    najdestruktywniejszą
    Nie pasuje składnia, "najbardziej destruktywną"...

    Cytuj Mietek Flacha napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    przyłączć
    "y" się zgubiło ;o

    Cytuj Mietek Flacha napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    zgineli
    Ogonek uciekł ;/

    Fajne opowiadanko, tylko ta zielona czcionka poraża... aż bolą oczy. Ilość kolorów wpływa niezbyt dobrze na moje wrażenie - chaosu.
    Pozdrawiam :)

    @@ I błąd w tytule... "zarazem" razem ;o
    Ostatnio zmieniony przez konto usunięte : 07-04-2009, 14:27

  18. #14
    Avatar Nanezis
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Zamość
    Posty
    229
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Musze przyznac ze jedna z najlepszych historii na tym forum, jak dla mnie :D
    10/10

  19. #15
    norbi97

    Domyślny

    Cytuj Mietek Flacha napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Dopóki ludzie walczą z demonami, są zjednoczeni, ale gdy zagrożenie mija, ich umysły są mącone przez najgorszą skazę-chciwość.
    Niestety :( Tacy już są ludzie...Wojny były,są i niestety będą dopóki ludzie sobie nie uświadomią, że władza nic nie daje...

    Ogólnie opowiadanie b. ciekawe, błędów nie zauważyłem 10/10
    Pisz dalej plax XD

  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Odpowiedzi: 1
    Ostatni post: 04-03-2012, 15:25
  2. Wielki powrót? Wielki nie-ogar...
    Przez Rezz' w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post: 15-03-2010, 18:50
  3. Anty-Bot system - rozpracujmy go razem
    Przez marballek w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 13
    Ostatni post: 07-03-2009, 19:30
  4. Wygraj PACC`a razem z radiem Netplay!
    Przez Archarius w dziale Niusy
    Odpowiedzi: 50
    Ostatni post: 10-05-2006, 09:04

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •