Alvareth napisał
No dobrze, skoro 1 mlvl się nie liczy, to po co w ogóle spalać manę? Przecież nawet jeśli wbijemy następny mlvl, to nic się nie zmienia, nadal mamy potwory na tyle samo hitów. Z takim nastawieniem nie widzę sensu gry magiem... To samo mógłbym powiedzieć o pojedynczym lvlu, skillu. To samo mógłbym powiedzieć o EQ paladyna dodającym dista. Poza tym, licząc armor, spellbook, Yalahari Mask (lub chociaż Hat of the Mad) i buffa zbiera się już parę ładnych mlvli. A taki knight może liczyć tylko na buffa do skilla. Blood Rage to inna sprawa, nie w każdej sytuacji okaże się przydatny. Mniejsza ilość armora u magów nie jest taką wielką przeszkodą, niewiele potworów, na których zwykle expią/zarabiają atakuje na dystans z obrażeń fizycznych.
Wystarczy spojrzeć na wyniki ostatniej ankiety na tibia.com, spojrzeć do dyskusji dotyczącej ankiety na oficjalnym forum, zajrzeć do podklejonych tematów w dziale "Pomoc w Tibii" - większość pytań dotyczy magów, palków, nikt nie poleca knighta w "Jaką profesję wybrać?". Nawet wśród tematów z ss'ami knightów jest jak na lekarstwo. Wiem, że jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest fakt, że bardzo wielu knightów jedzie na bocie niemal non stop, ale podobno problem botów CipSoft ma już za sobą, lol. Profesje wciąż wymagają balansacji, ale powinna być ona dobrze przemyślana i przedyskutowana.