Alvareth napisał
Ech, to co piszecie jest smutne, ale w dużej części prawdziwe... Dla wielu Tibijczyków knight to postać do botowania, moneymaker. Ale co z tymi, którzy grają tą postacią uczciwie, expią i skillują manualnie, blokują, wkładają w nią wiele czasu i serca? Sam mam 45lvl i nie ukrywam, że bez bota jest mi naprawdę ciężko, ale jakoś się trzymam... Lecz co będzie później?
Najbardziej wkurza mnie "balansacja" profesji pod względem EQ. Paladyni mogą nosić MPA i prawie wszystkie armory, które może nosić też knight (także te z % ochrony przed żywiołem, plus kilka których nie może nosić knight), Yalahari Legi są 100x bardziej użyteczne niż Yalahari Armor (i mają więcej death protection, lol), Assassin Stary wymiatają, nie mówiąc już o armorach z + do skilla dista. Magowie mają swoje sety, które są lekkie, efektywnie zmniejszają straty HP przy polowaniu na silniejsze potwory i wcale nie mają takiego złego arma. Oraz oczywiście słynne przedmioty zwiększające mlvl. A co z knightem? Powinniśmy dostać EQ z + do skilli (możliwe do zdobycia dla zwykłego śmiertelnika), przyzwoite armory (shieldy?) "only for knight", może coś porównywalnego do AS palka i SD magów (drogie, ale mocne). Ktoś kiedyś stwierdził, że exori gran zastępuje palkowi SD/AS, a dodatkowo wali na 8 kratek. Czy ja wiem... Przy biciu pojedynczego potwora nie jest tak różowo, każde exori gran wymaga wypicia 3-4 mana potionów, podczas gdy magowie i palkowie strzelają SD/AS jeden po drugim... Kiedyś, jeszcze za czasów UHów knight był właściwie jedynym słusznym blokerem, teraz palek może blokować niemal tak skutecznie jak knight, wastując przy tym mniej kasy (great spirit potion + exura san).