Podobno gdzieś na forum tibia.com jest temat o tym, żeby skończyć z Rookstayerami. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że dużo osób jest za. Co o tym sądzicie? Według mnie to czysty bezsens. Zniszczenie Rookstayerów===>Rookstayerzy kończą z grą===>Mniejsze kupno pacca===> Mniej kasy dla Cipów. Jeżeli jednak dojdzie do tego, że nie będzie się dało nabić większy lvl niż 8 na rooku, to naprawde zacznie się zamęt. Na przykład:
-Zwiększone ceny na Rookgaardzie. Bo kto będzie noobkom czyścił mino hella? Z kąd będą brane plate shieldy? Dużo Rookerów zdobywa itemy na szkieletach. Gdy ich nie będzie, mace i brass shield wzrośnie w cene, co oznacza że ciężej będzie zdobyć jakikolwiek ekwipunek.
-Ten punkt zależy także od punktu wyżej. Wzrost noobów żebraków. No bo który 8 lvl da im mace, plate shielda czy kase, skoro ceny bardzo podskoczą?
-Wzrost kanciarzy. Z powodu że naprawde ciężko będzie zdobyć jakieś porządne eq, wzrośnie liczba noobków, które będą latały z "ctrl + q/clone to clone items". Duża liczba graczy która da się na to nabrać, no bo nie będzie Rookstayerów, którzy powiedzą że to oszustwo. Wzrośnie też liczba osób które mówią: "połóż swój helm/armor/tarcze/spodnie/broń/kase/cokolwiek innego na ziemii, jestem przecież daleko nie zabiorę".
-Ogromna liczba graczy siedząca na słabych stworach. Z czego ten wniosek? Z punktu pierwszego. Ponieważ wzrosną ceny, więcej osób będzie siedziało na ratach czy spiderach, żeby zarobić kase na lepsze eq. Ale ponieważ będzie tam naprawde dużo graczy, zdobywanie kasy stanie się jeszcze cięższe. Miejsca typu wasp tower, mino hell, bear room, poison cave itd. będą stały puste.
-Spadek wartości rarów Rookgaardzkich. No bo kto, jak nie Rookstayerzy, będą kupowali od nowych graczy nie tylko te rary typu mlw czy knife, ale na przykład ciastka, wisieńki i marchewki stracą na wartości. Kto będzie marnował kase żeby kupić jakiś tam śmieć który na mainlandzie kupi się za ~5gp, jak każdy ma ze 100 gp w banku?
No dobra, co prawda addonowe itemki będzie można sprzedać na mainie, ale kto Ci będzie zawalał z Carlin do Venore żeby kupić jedno piórko?
-Bunty dawnych Rookstayerów. Niby nic wielkiego, a jednak... Wiele osób w takim przypadku (np.: Ja) organizowałoby blokady różnych miejsc np.: most do wyjścia z rooka. 8 osób, które będzie bardzo łatwo znaleźdź na różnych forach, 2 skrzynki i Rookgaard sparaliżowany. Prawie nie dałoby się zrobić katana room questa, bo prawie cały czas stałyby tam trapy z Rotwormów i szkieletów. Bear room także stałby się prawie fortecą. I większość Rookstayerów nie robiłaby to po to, żeby zarobić ~10 gp i axe, tylko by zmusić Cipsoft do zdjęcia owego zakazu.
Te punkty wypisałem bez rzadnego myślenia, po prostu pierwsze które wpadły mi do głowy w trakcie pisania. Choć gdyby z 5 osób się zastanowiło, powstałoby jeszcze z 20 propozycji co złego by się stało.
Jeżeli ktośby mógł, proszę o przetłumaczenie tego na język angielski i wstawienie na Tibia.com.
Pozdrawiam
Adixs
Zakładki